Próbowaliście wymyślić inny model sprzedaży?
Nieustannie pracujemy nad doskonaleniem naszej oferty. Zmieniliśmy metodę dystrybucji utworów chóralnych – wprowadziliśmy droższe wydania partytur studyjnych, dla dyrygentów, z biogramem kompozytora, komentarzem, trwałą okładką i głosy chóralne dla każdego chórzysty, pozbawione tego dodatkowego wyposażenia, za to w cenie kilku złotych. W zeszłym roku przywróciliśmy do życia serię Biblioteka Orkiestr Dętych, w której publikujemy utwory na zespoły dęte. Cena jest bardzo atrakcyjna i obejmuje partyturę i komplet głosów za kilkadziesiąt złotych w formie cyfrowej lub drukowanej. W przypadku tej drugiej proponujemy utwory wydane w formie tzw. marszówek na wodoodpornym papierze.
Jeśli zaś chodzi o wypożyczenia materiałów orkiestrowych, które są dystrybuowane odpłatnie (przychodem dzielimy się z kompozytorem, jego spadkobiercami lub przeznaczamy te środki na produkcje kolejnych utworów), wprowadziliśmy szereg ciekawych rozwiązań finansowych. Szkoły z automatu otrzymują 50 proc. rabatu. Powołaliśmy ponadto do życia program TUTTI.pl, do którego mogą aplikować orkiestry i instytucje polskie i otrzymać dofinansowanie w wysokości 70 proc. kosztów wypożyczenia, a podmioty edukacyjne płacą 50 proc. z 70 proc., co daje często kwotę kilkunastu lub kilkudziesięciu złotych za utwór. Rocznie kwota dofinansowania wypożyczeń materiałów orkiestrowych oscyluje wokół 500 tys. zł.
Trzeba pamiętać, że produkcja materiałów orkiestrowych pochłania gigantyczne środki i zainwestowane pieniądze – najczęściej od kilkunastu tysięcy złotych przy małych formach do kilkudziesięciu tysięcy przy wielkich – trudno kiedykolwiek odzyskać, o zarobku nie mówiąc. Naszą misją jest także utrwalanie polskiego dziedzictwa muzycznego.
W październiku 1945 roku powstał "Ruch Muzyczny", na początku wydawany jako głos Związku Zawodowego Muzyków RP. Od 1959 roku wydawcą "RM" była Biblioteka Narodowa, w 2010 roku tytuł przeszedł do Instytutu Książki. W 2018 roku powrócił do PWM-u. Jakie zadanie ma w dzisiejszym świecie drukowana prasa muzyczna?
Czy prasa jest dzisiaj drukowana, czy wydawana w formie cyfrowej, dla samej potrzeby istnienia "Ruchu Muzycznego" nie ma większego znaczenia. Od dłuższego czasu prowadziliśmy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutem Książki rozmowy na temat przejęcia pisma przez wydawnictwo. Ten symboliczny powrót nastąpił i dziś mogę z dumą powiedzieć, że pismo odzyskuje nie tylko czytelników, ale także odbudowuje swoją pozycję w środowisku muzycznym. Ewolucji pisma dokonaliśmy wspólnie z Piotrem Matwiejczukiem, obecnym redaktorem naczelnym magazynu i całym zespołem redakcyjnym. Zadaliśmy sobie pytania, czym "Ruch Muzyczny" dziś powinien być, jakie tematy winien poruszać i do kogo być adresowany.
Po przeprowadzeniu wnikliwych analiz oraz konsultacji środowiskowych powróciliśmy do formuły dwutygodnika, zmieniliśmy format na bardziej poręczny, który łączy ideę magazynu z gazetą, stworzyliśmy portal internetowy, który już wkrótce, mam nadzieję, stanie się pierwszym źródłem informacji o życiu muzycznym. Proponujemy wydanie papierowe, bo wciąż lubimy zapach drukarskiej farby i kochamy pismo jako przedmiot, ale magazyn pojawia się także w formie cyfrowej. Najważniejsze jednak są treści, aktualne, gorące, w sposób obiektywny przedstawiające ważne dla kultury tematy – przykładem edukacja artystyczna czy mecenat państwa. Błyskawicznie reagujemy na koncerty, festiwale, wydarzenia, publikując recenzje, relacje i opinie. Rozmawiamy o rzeczach ważnych z artystami i ludźmi kultury. Aby tworzyć pismo na wysokim poziomie, nieco rozbudowaliśmy zespół, zaprosiliśmy do współpracy publicystów i krytyków muzycznych, którzy od dawna na łamach "RM" nie pisali, szukamy także piór nowych i świeżych a dzięki międzynarodowej sieci kontaktów PWM-u sięgać będziemy także do autorów, którzy piszą dla najważniejszych pism muzycznych na świecie. Bo "Ruch Muzyczny" to informacja, refleksja, dialog. Słowem: "Ruch Muzyczny" jest potrzebny nam wszystkim, ludziom, którzy wierzą w kulturę i jest ona ważną częścią ich życia.
W stulecie rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości przygotowaliście projekt "100 na 100" (wybór stu utworów polskich kompozytorów od 1918 do 2018 roku). Rok później otworzyliście serię wydawniczą Anaklasis.
PWM od początku było pomyślane jako oficyna obejmująca jak najszersze spektrum rynku wydawniczego. Dlatego oprócz nut, książek, wydawnictw leksykograficznych, naturalnym elementem jest posiadanie wydawnictw prasowych – "Ruchu Muzycznego", ale także pism muzykologicznych, jak Polski "Rocznik Muzykologiczny", który współwydajemy ze Związkiem Kompozytorów Polskich czy "Res Facta Nova", periodyku, który po latach do nas powrócił. Kolejnym obszarem, nie nowym w PWM-ie, jest działalność fonograficzna.
Projekt "100 na 100. Muzyczne dekady wolności", z organizacją sesji ponad 60 utworów, w których rejestracje zaangażowaliśmy ponad 1500 artystów i pozyskaniem licencji do 40 utworów z różnych źródeł, potraktowaliśmy jako poligon doświadczalny. Udało się. Poszliśmy więc za ciosem i powołaliśmy do życia markę Anaklasis o klarownie sprofilowanej polityce wydawniczej, jasno zarysowanych seriach i mocnej koncentracji na muzyce polskiej XX i XXI wieku. Serie "Portraits", "Sounds", "Revisions", "Heritage" i seria audio-wideo "Images" dokumentuje to, co w muzyce polskiej najbardziej wartościowe, artystycznie ciekawe, gorące i żywo dyskutowane. Widzimy ogromne zainteresowanie tymi wydawnictwami, które są dostępne na całym świecie w formie analogowej i cyfrowej, a kilka nominacji do Fryderyków 2020, tuż po uruchomieniu labelu, dowodzi, że nasze założenia były słuszne i odpowiadamy na zapotrzebowanie rynku.
Część krążków realizujemy samodzielnie z najlepszymi polskimi artystami i zespołami, ale część wspólnie z naszymi partnerami. Przykładem seria blu-rayów z rejestracją dzieł Agaty Zubel, Andrzeja Krzanowskiego, Alka Nowaka czy filmów dokumentalnych o polskich kompozytorach, która by nie powstała bez Polskiego Radia, Telewizji Polskiej, Warszawskiej Jesieni czy festiwalu Sacrum Profranum.
Jakie są dalsze plany PWM-u?
Przede wszystkim chcemy kontynuować ten wielki powrót do idei ojców założycieli PWM-u, Tadeusza Ochlewskiego i Mieczysława Tomaszewskiego. Kolejne kroki za na nami, ale też wiele pracy przed nami. Sukcesywnie wprowadzamy na rynek nowe publikacje nutowe – edukacyjne, artystyczne, przeznaczone dla ruchu amatorskiego. Pracujemy nad łatwymi opracowaniami polskiej muzyki rozrywkowej i standardów jazzowych, za moment na rynku pojawi się wydana w ramach programu "Niepodległa" znakomita seria "Śpiewajmy Polskę", w której znalazło się 100 ważnych dla Polaków pieśni i piosenek. Rozbudowujemy Bibliotekę Orkiestr Dętych. Prowadzimy końcowe prace nad specjalną aplikacją na urządzenia mobilne, która będzie towarzyszyć nutom edukacyjnym i popularnym. Na biurkach redakcyjnych mamy kilkadziesiąt tytułów książkowych – dla zawodowców i melomanów, w tym odwołujących się do tradycji PWM-owskiej serii takich jak "Biblioteka Res Facta" czy "Małe Monografie".
W produkcji są kolejne płyty CD i krążki winylowe marki Anaklasis, uruchamiamy kolejne sekcje portalu www.ruchmuzyczny.pl.
Wspólnie z Narodowym Instytutem Fryderyka Chopina chcemy kontynuować realizację programu Dziedzictwo Muzyki Polskiej, a więc wydań źródłowo-krytycznych, publikacji wykonawczych, książek i płyt obejmujących muzykę XIX i początku XX wieku. To monumentalny projekt zaplanowany na wiele lat, a który pozwolił już wydać według najnowszych standardów edytorskich część spuścizny Stanisława Moniuszki, Ignacego Jana Paderewskiego, Henryka Wieniawskiego, Karola Lipińskiego, Feliksa Nowowiejskiego. Udostępniliśmy kilkadziesiąt wydawnictw wykonawczych a wkrótce pojawią się wydania utworów takich kompozytorów jak Maria Szymanowska, Władysław Żeleński, Ignacy Jan Dobrzyński, Franciszek Lessel, Józef Elsner, Józef Nowakowski, Karol Kurpiński i wielu innych, niesłusznie nieco zapomnianych, choć w większości obecnych w dawnych naszych wydaniach, które wymagają rewizji i redakcyjnych korekt.
Jednym z najważniejszych wyzwań, jakie stoją przed PWM-em w najbliższym czasie, jest finalizacja inwestycji #Fredry8. To gigantyczne przedsięwzięcie, finansowane ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego efektem będzie stworzenie w naszym zabytkowym budynku przy ul. Fredry 8 w Warszawie swoistego centrum kultury muzycznej. Wraz z Andrzejem Chołdzyńskim, świetnym architektem, który wygrał międzynarodowy konkurs na modernizację nieruchomości, zaplanowaliśmy mediatekę, w której będą zgromadzone unikatowe zbiory dotyczące muzyki polskiej XX i XXI wieku, kameralną salę koncertową, studio nagrań, księgarnię muzyczną, sale warsztatowe, klub jazzowy a cały program artystyczny i edukacyjny, który będzie w tym wspaniałych wnętrzach realizowany, będzie zasadzony na PWM-owskich wydawnictwach nutowych, książkowych, edukacyjnych, fonograficznych i płytowych. To będzie znakomite uzupełnienie naszej oferty, egzemplifikacja rdzenia naszej działalności, praktyczne wskazanie wartości, którym hołdujemy, całkowicie zbieżne z działalnością statutową i prowadzoną od 75 lat misją. Mam poczucie, że #Fredry8 nie tylko będzie spełnieniem marzenia obecnego zespołu PWM-u, ale byłoby też ogromną radością dla Tadeusza Ochlewskiego i Mieczysława Tomaszewskiego.
O czym pan marzy jako szef wydawnictwa?
Z PWM współpracowali i wciąż współpracują najwybitniejsi. Losy oficyny splatają się z losami kompozytorów i autorów, w naszej nieprzerwanej działalności odbijają się przemiany estetyczne, stylistyczne, wolty kulturowe i społeczne. Chciałbym, aby tak pozostało. Bo Polskie Wydawnictwo Muzyczne nie jest tylko wydawnictwem. To miejsce szczególne, wyjątkowe, a wobec przemian na międzynarodowym rynku wydawniczym, unikatowe, wciąż niezależne i samodzielne, prowadzące najszerszą z możliwych aktywności w Polsce i za granicą.
Dr Daniel Cichy jest muzykologiem i publicystą muzycznym. Studiował muzykologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie oraz Ruprecht-Karls-Universität w Heidelbergu. Doktorat uzyskał na podstawie pracy nt. życia i twórczości Witolda Szalonka, przygotowanej pod kierunkiem prof. dr hab. Alicji Jarzębskiej w Instytucie Muzykologii UJ. Był asystentem w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, obecnie wykłada w Instytucie Muzykologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.Jest laureatem Ray E. & Ruth A. Robinson Musicology Award (2005), stypendystą Deutscher Musikrat i Ernst-von-Siemens-Musikstiftung (2004/2005), tygodnika "Polityka" (2007) i Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (2009, 2010). W 2009 roku nakładem oficyny Musica Iagellonica ukazała się jego książka "Internationale Ferienkurse für Neue Musik w Darmstadcie. Dzieje, rola i znaczenie w myśli teoretycznej, praktyce kompozytorskiej i życiu muzycznym drugiej połowy XX wieku".