Co to jest troska? 22. Festiwal Ciało/Umysł
"Utulenia" – tak brzmiało hasło tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Tańca i Performansu Ciało/Umysł. W otwierającym program tekście dyrektorka Edyta Kozak pisała między innymi o "utracie wrażliwości na rzeczy małe i ciche" wynikającej z ciągłej dominacji dużych produkcji, spektakularnych wydarzeń.
Oszaleć od opieki
Kozak zwracała także uwagę na przejęcie pojęć z kręgu troski, opieki i dobrostanu przez głównonurtowy dyskurs, przez co stają się one – jej zdaniem – zaprzęgnięte do praktyk prowadzących do wyzysku. To istotny komentarz w kontekście swoistej inflacji pojęć takich jak wymieniana już troska czy bodaj jeszcze bardziej popularna czułość. Festiwal Ciało/Umysł w 2023 roku pomyślany został jako odpowiedź na te zjawiska i miejsce refleksji nad współbyciem, zdrowiem mentalnym, bliskością. "W utuleniu jest relacja", pisała Kozak we wstępie do programu.
Najsilniejsze wrażenie wywarła na mnie najmniej spektakularna, najdrobniejsza praca festiwalu. To instalacja dźwiękowa, a w zasadzie po prostu nagranie do odsłuchania na udostępnianych przez wolontariuszki słuchawkach. "Porozmawiajmy o trosce. 200 pytań", którego autorką jest brazylijska artystka Rubiane Maia (za przekład na polski odpowiada Emilia Cholewicka). Swoją prostotą i precyzją trafia ono w sam środek obecnej debaty na temat polityk troski, kwestii reprodukcyjnych, zmęczenia, systemowych nadużyć i nierówności. Radykalnie minimalistyczny gest – sam głos Pauliny Szczęsnej bez dodatkowych teł dźwiękowych i jego stabilna prozodia – skupiają uwagę odbiorczyni na sensie zadawanych pytań. Nie ma tutaj tez i założeń, bo każde zdanie kończy się znakiem zapytania i otwiera na kolejne wątpliwości. Te zaś dotyczą takich kwestii takich jak to, czy można oszaleć od nadmiaru opieki, lub czy odpowiedzialność za opiekę ma płeć (a jeśli tak, to jaką). Pojawiają się pytania o troskę w kontekście maszyn, roślin, kamieni i zwierząt. O łączenie roli artystki i matki, o obciążenia związane z troską, o troskę i opiekę w języku, czy o opiekuńczy system w państwie. "Porozmawiajmy o trosce. 200 pytań" jest zaproszeniem do współmyślenia wystosowanym przez kobietę, artystkę i badaczkę skupioną między innymi na zależnościach między ludźmi i materią organiczną oraz minerałami. Dlatego też instalacja nie jest dziełem przezroczystym – usytuowanie autorki jest w niej widoczne (czy raczej: słyszalne), a pytania zadawane są z dość określonej pozycji. Stąd pracę tę nazwać można rodzajem otwartego metakomentarza wobec całego festiwalu (tego konkretnego, ale i wobec idei cyklicznego wydarzenia artystycznego czy produkcji sztuki w ogóle). Dlatego też wydaje się, że tekst o tegorocznym festiwalu można zacząć właśnie od tej pracy, która razem z obecnym w gazecie festiwalowej wstępem Edyty Kozak tworzy znaczeniową i interpretacyjną ramę całego wydarzenia.
Vintage
Wśród sześciu prezentowanych spektakli wyodrębniły się dwa nurty, dwie strategie twórcze: w jednej z nich wektor zwrócony był nieco bardziej ku teatralności, w drugiej ku oszczędności środków i performatywności. Widoczne było to zwłaszcza w pracach tworzonych i współtworzonych przez polskie artystki i artystów. W "Bestsellerze" Rafała Dziemidoka i Martina Clausena jakości teatralne ujawniały się w obecności dialogów i – szerzej – dominacji tekstu. Praca za punkt wyjścia obierała twórczość pisarską Bohdana Dziemidoka, zmarłego w sierpniu ubiegłego roku ojca polskiego choreografa i tancerza (w spektaklu pojawia się między innymi dosłowne nawiązanie do książki "O komizmie. Od Arystotelesa do dzisiaj" wydanej po raz pierwszy w 1967 roku). Osobisty charakter inspiracji "Bestsellera" nie prowadził jednak do sięgania po gesty konfesyjne czy związane z artystycznym opracowywaniem żałoby. Temat ojca i jego twórczości pojawia się dopiero pod koniec spektaklu, wcześniej dominują go wygłaszane – przez performerów po niemiecku, przez Mirosława Zbrojewicza po polsku, z offu – rozważania teoretyczne dotyczące między innymi Boga. Całość ze względu na silną obecność tekstu, tematykę (wielkie filozoficzne tematy dominujące w historii idei) i wymiar estetyczny (performerzy w białych koszulach, dialogi wygłaszane na tle zielonej kurtyny z materiału imitującego aksamit) odbierać można było jako świadome zwrócenie się ku estetyce, jaką dziś określilibyśmy jako – w pewnym sensie – vintage w sztukach performatywnych.
Chaos odwołań
Teatralność polegająca między innymi na wyraźnie ujawniającym się wymiarze literackim oraz doborze środków estetycznych o charakterze znaku teatralnego cechowała także pracę "Pan Zaraz" duetu Wioletta Fiuk/Patryk Dariusz Gacki działającego pod wspólnym szyldem Dzikistyl Company. W pospektaklowej rozmowie twórcy przyznali, że krąg tekstualnych inspiracji był bardzo szeroki: od egzystencjalistycznych koncepcji Sørena Kierkegaarda i Jeana-Paula Sartre’a, przez pojęcie płynnej nowoczesności Zygmunta Baumana, myśl francuskiej filozofki politycznej Chantal Delsol, po "Przemianę" Franza Kafki, japoński komiks "Baki the Grappler" czy słynny eksperyment Calhouna z 1968 roku polegający na badaniu myszy po zapewnieniu im warunków pełnego dobrobytu. Podstawową inspiracją, według deklaracji Fiuk i Gackiego, była zaś postać Kalibana z Szekspirowskiej "Burzy" – z tego odniesienia wyrósł także tytuł spektaklu. Jak tłumaczyli artyści, Kaliban był dla nich figurą nihilistyczną, kojarzącą się z blokadą rozwoju, marazmem, wiecznym "zaraz". Mnogości literackich odwołań towarzyszyło przytłaczające niekiedy nagromadzenie znaków: w czterdziestopięciominutowym spektaklu zmieściły się między innymi kominiarki, koronkowa bielizna, maska Putina, wizualizacje (jej autorką była Laura Adel), dyskotekowe światła czy malowanie obnażonej piersi (tautologiczny gest towarzyszył wypowiadaniu fragmentu o piersiach i matce). Niewątpliwie tak bogatemu wyborowi tekstów i sensów przysłużyłby się pewien reżim dramaturgiczny, który stworzyłby z "Pana Zaraz" pracę spójną i dobrze zakomponowaną. Organizacja elementów zarówno tekstowych, jak i wizualnych stwarzała bowiem wrażenie niedopracowanej i przypadkowej – a przynajmniej mało czytelnej dla widzki.
Zarządzanie spojrzeniem
Niejako po drugiej stronie tak rozumianej teatralności sytuowały się prezentowane w trakcie jednego pokazu solowe prace "Misspiece" Dominiki Wiak i "Tens" Marty Wołowiec. Łączyła je prostota wyrazu, oszczędność środków, świadoma "niespektakularność". W "Misspiece" na pierwszy plan wysunęła się kwestia relacji ciała performerki z obecnym na scenie obiektem. Z lewej strony blisko widowni ustawiona była figura zakryta czarną folią przywodząca na myśl coś, co chce się ochronić w trakcie remontu czy na przykład palmę zabezpieczoną na zimę. Głos z offu sugeruje jednak, że to rzeźba Wenus z Milo, marmurowe dzieło prezentowane w Luwrze. Do końca spektaklu nie zobaczymy jednak, co kryje się pod folią. Na początku zafoliowany obiekt na białej podłodze i na tle białej ściany jest na scenie sam. Potem dołącza performerka w czarnym płaszczu, która przez dłuższy czas, wykonując choreografię pozostawać będzie ustawiona tyłem do widowni. Wiak sproblematyzowała tutaj kwestię arcydzieła – pozostaje wierzyć na słowo, że zafoliowana figura to jedno z najsłynniejszych dzieł sztuki w historii kultury, ale równie dobrze mogłoby to być cokolwiek innego. Poruszające się ciało performerki i statyczna rzeźba tworzą naturalnie dialektyczną parę, do której z czasem – kiedy Wiak odwraca się do widowni – dołącza dynamika ukrycia i ujawnienia. "Misspiece" to także przykład gry ze spojrzeniem i zarządzaniem nim: na początku nasz wzrok i uwaga kierowane są na obiekt opisany jako dzieło sztuki. Pojawia się jednak wątpliwość: patrzymy na dzieło sztuki czy tajemniczy przedmiot o nieregularnym kształcie roboczo opakowany w folię? Dopiero na końcu pojawia się głos artystki. W łunie ciepłego światła Wiak leżąca na podłodze wypowiada do mikrofonu niedługą sekwencję o charakterze neolingwistycznego wiersza. Na końcu pada zdanie "Teraz powiem to, co mi przyjdzie do głowy", zapada jednak cisza i światło gaśnie. Zostajemy z otwartością na ciąg dalszy, niedopowiedzeniem. W "Tens", drugiej z solowych prac prezentowanych w ramach festiwalu minimalizm służy wyeksponowaniu drżeń ciała. Wołowiec, jak czytamy, "eksploruje temat ciała jako generatora, przekaźnika i odbiornika energii", a sam tytuł spektaklu to odniesienie do metody leczniczej stymulacji układu nerwowego. Plastyczność ciała, przede wszystkim zaś jego drgania, podkreślona była przez detal, jakim jest materiał koszuli, w którą ubrana była artystka. Błękitny, śliski materiał podkreślał najdrobniejsze cielesne wibracje, grał także ze światłem, tworząc kontrast zwiewności ze zwykłością i roboczym charakterem dresów i sportowych butów. Całość stworzona była z dwóch równoważnych elementów: performansowi Wołowiec towarzyszyła wykonywana na żywo elektroniczna muzyka Wojciecha Kiwera. Dźwięk budował tutaj przestrzeń, sprawiał wrażenie generowanego tu i teraz świata, nieco kosmicznego, odległego, chłodnego. Kodę spektaklu stanowił kontrastujący z "kosmicznym" krajobrazem dźwiękowym organiczny gest pocierania dłoni kojarzący się między innymi z wytwarzaniem ciepła czy krzesaniem ognia. Artystka zakończyła "Tens", otwierając i odwracając dłonie w stronę widowni, zawiązując z nią tym samym kruchą mikrowspólnotę.
Taniec jako lek
Filolożka i historyczka tańca Jagoda Ignaczak w artykule "Transgresja ciał i umysłów" opublikowanym na stronie internetowej festiwalu pisze między innymi o choreoterapii, odwołując się do holistycznego spojrzenia na człowieka – nie jako na konflikt ciała i umysłu, ale jako na jedność psychofizyczną.
Współcześnie, na podstawie prowadzonych przez specjalistów badań, wykazano, że taniec angażuje rozległe obszary kory mózgowej oraz kilka głębokich struktur mózgowych. Po zastosowaniu terapii opartej na tańcu i ruchu dostrzeżono pozytywne zmiany obejmujące obszary odpowiedzialne za pamięć, kontrolę ruchu i komunikację między obiema półkulami.
– pisze Ignaczak, otwierając kolejne możliwości w rozumieniu relacji tańca (ruchu) i troski. Taniec byłby tutaj terapeutyczną przeciwwagą wobec powszechnego przebodźcowania i uwiązania ciała w dyktacie produktywności działającym destrukcyjnie na takie obszary jak sen i regeneracja czy wprowadzającym mięśnie w stan permanentnego napięcia.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]