Artystyczne pary na początku XX wieku. Irena Weissowa (Aneri) i Wojciech Weiss
Poznali się na kursach artystycznych – ona była zdolną uczennicą, on cierpliwym nauczycielem. Szybko połączyło ich uczucie, które nieodwracalnie wpłynęło na życie i twórczość obojga.
Przyjezdni w Krakowie
Spotkali się w Krakowie, do którego przybyli z zupełnie różnych stron. Irena Stanisława Silberberg pochodziła z Łodzi. Podobnie jak trzy pozostałe siostry Silberbergówny, od dzieciństwa wyróżniała się uzdolnieniami plastycznymi i muzycznymi. W wieku osiemnastu lat postanowiła kształcić się na malarkę. Krótko studiowała w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych, potem uczyła się także w Monachium.
Irena przyjechała do Krakowa jesienią 1906 roku. Nie mogła jednak kontynuować studiów na poziomie uniwersyteckim – w tym czasie Akademia Sztuk Pięknych nie przyjmowała jeszcze kobiet. Młodej artystce polecono natomiast prywatny kurs malarstwa prowadzony przez jednego z profesorów w pracowni przy ul. Kanoniczej.
Rekomendowanym nauczycielem był właśnie Wojciech Weiss. W okolice Krakowa trafił kilkanaście lat wcześniej z Rumunii. Jego rodzina emigrowała tam po upadku powstania styczniowego. Nastoletniego Wojciecha rodzice wysłali do szkoły we Lwowie. W międzyczasie jego ojciec, urzędnik kolejowy, objął posadę na podkrakowskiej stacji Płaszów. Weiss przez kilka lat dojeżdżał stamtąd na studia malarskie na krakowskiej uczelni.
Gdy Silberbergówna trafiła na kurs prowadzony przez Weissa, był on już cenionym artystą. Spędził trochę czasu w Paryżu i na stypendium we Włoszech, wypracował swój styl malarski, miał w dorobku znane dzieła (np. "Autoportret z maskami"). Obracał się w kręgach artystycznych związanych z Młodą Polską. Bardzo duży wpływ na twórczość młodego malarza miał Stanisław Przybyszewski i jego pesymistyczne, dekadenckie wizje.
Odrodzenie Ireny
Starszy o trzynaście lat Wojciech musiał zrobić na początkującej malarce ogromne wrażenie. Po latach pisała:
Odrodzeniem moim mogę nazwać okres, kiedy zostałam uczennicą Wojciecha Weissa. On to otwarł mi oczy na piękno otaczające nas w zwykłym "szarym" życiu, na te niedostrzegalne walory, które trzeba własnym sercem i umysłem odkryć, by zobaczyć prawdę żywą i zamknąć ją w swojej pracy twórczej. […] Do małego mieszkania parterowego przychodził mój Promienny Nauczyciel i jasność z sobą wprowadzał. Malarstwo stawało się jakąś tęczą łączącą niebo z ziemią.
Weiss okazał się nie tylko utalentowanym artystą, lecz także cierpliwym nauczycielem. Szanował indywidualność swoich uczniów i łagodnie oceniał ich pierwsze malarskie próby. Szybko znalazł z Silberbergówną wspólny język. Oboje uwielbiali malarstwo i muzykę. Weiss uczył się nawet gry na fortepianie we lwowskim i krakowskim konserwatorium muzycznym. W czasie, gdy poznał Irenę, grywał na skrzypcach i altówce w zespołach kameralnych. Zakochana uczennica tak wspominała swoje odwiedziny w pracowni Weisa przy ul. Podzamcze:
Jesienne wieczory u stóp Wawelu spędzane przy akompaniamencie skrzypcowej muzyki Bacha, Mozarta, Wieniawskiego budziły we mnie uczucia zachwytu i tajemniczości.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Dom, sad i miłość
Weiss już wiosną 1907 roku przedstawił rodzicom Irenę, czyli Renię, jak zdrobniale nazywał ukochaną. Miłość do końca życia przyrzekli sobie 12 maja 1908 roku w Kalwarii Zebrzydowskiej. Pobrali się właśnie tam, bo cztery lata wcześniej rodzice Weissa, gdy jego ojciec przeszedł na emeryturę, postanowili kupić dom w tej podkrakowskiej miejscowości. Od tamtej pory malarz spędzał na wsi większą część roku.
Artyści współdzielili tam przydomową pracownię, razem malowali w ogrodzie i nawzajem sobie pozowali. Młode małżeństwo sporo także podróżowało, zwiedzając Paryż, Drezno czy Wenecję. Po wybuchu I wojny światowej wyjechali na jakiś czas do Wiednia, gdzie Irena zapisała się na zajęcia na tamtejszej uczelni artystycznej, Kunstgewerbeschule.
Odrodzenie Wojciecha
Z ważnymi zmianami w życiu osobistym Weissa zbiegły się także przemiany w twórczości. Tzw. biały okres jego malarstwa przypada na lata około 1904-1912. Obrazy Weissa zyskały zupełnie nową kolorystykę. Na znaczne rozjaśnienie palety wpłynęły zapewne jego podróże do Włoch oraz wzorce czerpane z coraz popularniejszej wówczas sztuki japońskiej. Na płótnach zaczęły się pojawiać inne motywy. Zamiast inspirować się mroczną literaturą modernistyczną, artysta sięgnął po tematy odnalezione w kalwaryjskiej codzienności: kameralne portrety domowników, studia natury malowane w przydomowym sadzie czy pejzaże szkicowane na pobliskich polach.
Niewątpliwie ogromny wpływ na malarstwo Weissa miała jego żona. Nie tylko towarzyszyła mężowi w malowaniu i gruntowała na biało jego płótna. Prawdopodobnie to uczucie do Ireny sprawiło, że artysta rezygnował powoli z pesymistycznych tonów i inspiracji młodopolską destrukcyjną namiętnością – na rzecz radosnej, zmysłowej, czułej miłości. Niebezpieczną femme fatale zastąpiła na jego obrazach ukochana żona.
Portrety Ireny stały się jednym z ulubionych i najczęściej powtarzanych motywów w malarstwie Weissa. Artysta malował ją w codziennych, domowych sytuacjach – Renię szyjącą, haftującą, czytającą, stojącą w drzwiach, przy sztalugach, śpiącą, w bieli, piszącą przy lampie naftowej, w szarej sukni, w czarnym kapeluszu, z ceglastym szalem, przy oknie, w łóżku, na kanapie. Czasem tworzył podwójne portrety, przedstawiając odbicie swoje i żony w lustrze. Weissowa nie wydaje się pozować – mąż obserwuje ją jakby ukradkiem. Nie jest to jednak podglądanie, lecz zapatrzenie w ukochaną osobę, która siedzi obok i nie domyśla się spoczywającego na niej spojrzenia.
Aneri
W życiu Weissów wiele zmieniło odzyskanie przez Polskę niepodległości. Wojciech zyskał nowe obowiązki, obejmując posadę rektora krakowskiej ASP. Zajął się reformowaniem uczelni, m.in. umożliwiając kobietom podejmowanie studiów na akademii – w końcu na tym przed laty zależało jego żonie.
Irena uaktywniła się w tym czasie w środowisku artystycznym, zaczęła wystawiać swoje płótna. Około 1918 roku przybrała również pseudonim Aneri (anagram swojego imienia), którym będzie się posługiwała do końca życia. Malarka chciała uniknąć porównań z twórczością męża, choć oczywiście nie mogła od nich całkowicie uciec.
Bez wątpienia należała jednak do uczniów Weissa – i nie odcinała się od tego. W 1926 roku pokazała swoje obrazy na być może najważniejszej ekspozycji: wspólnej wystawie Aneri, Weissa (jej nauczyciela) i Wyczółkowskiego (jego nauczyciela). W 1934 roku wzięła udział również w wystawie męża uzupełnionej o dzieła jego uczniów. Co ciekawe, swoje prace zaprezentowały na niej również dwie siostry Ireny: Maria Sperling i Felicja Silberberg-Frommerowa.
W twórczości Aneri znaleźć można wiele podobieństw do malarstwa Weissa, ale z czasem artystka wypracowała swój własny język artystyczny. Do jej ulubionych tematów należał pejzaż i martwa natura, szczególnie z kwiatami. Nowe motywy i bogatszą kolorystykę przyniosły podróże malarki, np. wspomniany pobyt w Wenecji czy częste odwiedziny w Nicei, gdzie mieszkała jedna z sióstr artystki.
Moje Kochanie i słodkie dzieci
W latach 20. tematyka malarska Aneri poszerzyła się także o dziecięce portrety, kreślone szybkimi ruchami pędzla. W 1921 roku na świat przyszło pierwsze dziecko Weissów: córka Anna, nazywana Hanusią (późniejsza lekarka, wybitna alergolożka). Sześć lat później urodził się ich syn Stanisław (w przyszłości profesor Politechniki Krakowskiej). Powiększoną rodzinę portretował również Wojciech.
Weissowie pozostawali nierozłączni: wspólnie wystawiali, podróżowali, portretowali się nawzajem. Gdy nie mogli wyjechać gdzieś razem, intensywnie ze sobą korespondowali. Malarz szczegółowo opisywał jej swoje wrażenia i dzielił się z nią wszystkimi spostrzeżeniami. Podczas wyprawy do Włoch pisał:
Papier się kończy i ja muszę kończyć moje sprawozdanie z dnia. Moje Kochanie, tak cudownie piszesz, że ujmujesz życie o jedno piętro wyżej, że ja się nie mogę nawet pokusić tam zajrzeć. Ja tak z dołu i oczami myślę. Jak sobie pomyślę, że za tydzień będę już przy Tobie, wierzyć mi się nie chce. […] Daj słodka Niuś oczka, niech je wycałuję. Wyściskaj ode mnie słodkie dzieci. […] Pa, Wojtek
Okres II wojny światowej Weissowie spędzili w Krakowie. Po wojnie malarz na rok objął stanowisko rektora ASP, by zadbać o zabezpieczenie zbiorów i wznowienie działalności uczelni. Wspólne życie rodzinne przerwała śmierć – Weiss umarł niespodziewanie w 1950 roku. Aneri przeżyła męża o trzydzieści jeden lat. Do końca życia malowała, pisała wiersze, spisywała wspomnienia.
Autorka: Karolina Dzimira-Zarzycka, grudzień 2017
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]