Architektura na Antarktyce
Działająca od 1977 roku Polska Stacja Antarktyczna imienia Henryka Arctowskiego otrzyma nową siedzibę. Nowoczesną stację badawczą na biegunie południowym zaprojektują architekci z biura Kuryłowicz&Associates.
Polska Stacja Antarktyczna imienia Henryka Arctowskiego została uruchomiona 26 lutego 1977 roku. Jej powstanie jest efektem pierwszej samodzielnej polskiej ekspedycji naukowej, która wyruszyła do Antarktyki w końcu 1975 roku. Dzięki pojawieniu się polskich naukowców na biegunie południowym i dzięki założeniu na wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych stacji badawczej Polska stała się trzynastym, pełnoprawnym członkiem Układu Antarktycznego, czyli międzynarodowego traktatu, regulującego wszelką działalność na tym nienależącym do żadnego państwa terenie (zapisano w nim m.in., że Antarktyka powinna być wykorzystywana wyłącznie w celach pokojowych, a poszczególne grupy badawcze powinny ze sobą współpracować). Na polskiej stacji prowadzone są badania w dziedzinie oceanografii, geologii, geomorfologii, glacjologii, meteorologii i sejsmologii i przede wszystkim ekologii.
Przez 40 lat polscy badający biegun południowy naukowcy mieli do dyspozycji stalowe hale oraz domki kontenerowe. Przez cztery dekady baza nie tylko stała się za ciasna, ale przestała też spełniać współczesne oczekiwania: była po prostu za mało nowoczesna. Dlatego też sprawujący logistyczną i merytoryczną opiekę nad bazą Zakład Biologii Antarktyki zdecydował się na dużą inwestycję – budowę nowej siedziby w Antarktyce. Opracowanie wstępnej koncepcji zaproponowano kilku polskim pracowniom, ostatecznie wybrano wizję biura Kuryłowicz&Assocites. Architekci swoje pomysły konsultowali ze znaną pracownią inżynieryjną Buro Happold, ale także z… antarktyczną rzeczywistością. Bartosz Świniarski z biura Kuryłowicz&Associates wraz ze współpracownikami byli na biegunie południowym, aby osobiście poznać warunki, w jakich funkcjonować będzie nowy budynek.
W ten sposób powstał projekt dwupiętrowego budynku, który zastąpi kontenerową zabudowę starej stacji. Nowy gmach będzie miał prawie półtora tysiąca metrów kwadratowych powierzchni użytkowej i poza naukowymi laboratoriami pomieści 16 pokoi mieszkalnych, szklarnię do uprawy warzyw oraz szereg pomieszczeń wspólnych (m.in. kuchnię z jadalnią, bibliotekę, siłownię i saunę). Przez większą część roku stacja im. Arctowskiego jest odcięta od świata, pomieszczenia wspólne dla przebywających tam naukowców są szczególnie ważne.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
Nowa stacja na Antarktyce zbudowana ma być z kilku materiałów: impregnowane drewno posłuży do zbudowania konstrukcji budynku, jego elewacje pokryją panele ze specjalnego stopu aluminium i miedzi, ocieplenie ścian ma stanowić wełna mineralna i sklejka. Energii budynkowi dostarczą turbiny wiatrowe: na Antarktyce wiatry osiągają prędkość nawet 290 km na godzinę, wykorzystanie ich do produkcji prądu było więc oczywistą decyzją. Budynek miałby być wyprodukowany w Polsce i w formie modułów do złożenia przetransportowany drogą morską na wyspę Króla Jerzego. Tam miałby być on osadzony na 36 betonowych panach. Opływowy kształt gmachu ma uodpornić go na silne porywy wiatru, a odpowiednie ustawienie względem kierunków świata – optymalne nasłonecznienie wnętrz.
Planowany koszt budowy stacji to 90 milionów złotych. Zakład Biologii Antarktyki Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN zabiega o pozyskanie finansowania w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jeśli uda się je zdobyć budowa nowej stacji na Antarktyce będzie mogła ruszyć w 2020 roku.
Anna Cymer, listopad 2016.