Lucjan Mianowski, "Głowa - głowa", 1968, fot. materiały organizatorów
Na wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie można zobaczyć blisko 140 prac Mianowskiego - jednego z pierwszych polskich artystów, który w swojej sztuce korzystał z doświadczeń pop-artu.
- Być niezależnym w życiu, jest to niemożliwe, być niezależnym w sztuce, jest to mój cel - napisał kiedyś Lucjan Mianowski (1933-2009), jeden z najważniejszych i najciekawszych grafików polskich drugiej połowy XX wieku.
Mianowski studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (grafikę artystyczną, plakat i malarstwo) oraz w École Nationale Superiéure des Beaux-Arts w Paryżu, gdzie zetknął się z aktualnymi wówczas wydarzeniami w sztuce europejskiej i amerykańskiej. Wiele podróżował, fascynował się kulturą masową, zwłaszcza dwoma jej obszarami: sportem i seksualnością. Był otwarty na nowe kierunki i tendencje w sztuce. Nie tylko jako jeden z pierwszych w Polsce posługiwał się stylistyką pop-artu w grafice, ale też korzystał z fotografii prasowej.
Wczesne prace Mianowskiego są ekspresjonistyczne i groteskowe, później pojawiają się wpływy surrealizmu, a następnie informelu. W latach 60. i w pierwszej połowie lat 70. XX wieku artysta korzystał z osiągnięć pop-artu, rozpoczynał pierwsze doświadczenia z fotografią. Od końca lat 70. w jego pracach pojawił się wpływ hiperrealizmu. Przez ostatnie kilkanaście lat życia eksperymentował z grafiką komputerową.
Mianowski uznawany jest za mistrza barwnej litografii. W latach 60. i 70. uczestniczył w najbardziej prestiżowych światowych konkursach graficznych, festiwalach oraz prezentacjach sztuki polskiej na Zachodzie. Był znany i bardzo ceniony w krajach skandynawskich, we Francji i w Japonii. Jego praca "Zachód słońca" z 1964 roku "zagrała" w filmie "Trzy dni kondora" Sidney'a Pollacka.
Wystawa zorganizowana w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie prezentuje w większości prace z lat 60. i 70. XX wieku, a więc z najlepszego okresu twórczości artysty. Zobaczyć można na niej głównie cykle: "Katedra", "Zachód słońca", "Pejzaż księżycowy", "Kroki we mgle", "Akt na tle morza" i "Spacer".
- Pośpiech poniża - mawiał Lucjan Mianowski i powoli malował obrazy, cyzelował je tygodniami, wracał do nich, udoskonalał, poprawiał. Sztuka w jego przypadku wymagała czasu. Zofia Starikiewicz z Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu, w tekście "Bez pośpiechu z przemijaniem" zamieszczonym w katalogu krakowskiej wystawy pisze o następującym wydarzeniu:
- Józef Drążkiewicz wspomina wspólny pobyt artystów na plenerze w Finlandii w 1979 roku, kiedy to mógł obserwować, jak powstają prace Mianowskiego. A właściwie jedna praca. Panowie spędzili miesiąc na wyspie Iso-Pukki koło Turku (historycznej stolicy Finlandii). Na początku pobytu Lucjan znalazł na plaży deskę do nauki pływania, w kształcie półkola, z dziurką na linę. Dosyć dużą, [długości] około siedemdziesięciu centymetrów. I zaczął ją przygotowywać do malarstwa. Gałązką znalezioną w lesie zatkał dziurkę, która wydała mu się, jak mówił, kokieterią. Następnie przez wiele dni wygładzał deskę żyletką, gruntował. W końcu namalował na niej drogę donikąd. Kontury drogi przebiegały zgodnie z zasadami perspektywy zbieżnej, ale namalowany wzdłuż środka drogi pionowy pas zasady te ignorował i kierował się wprost w niebo. Drobiazgowa praca nad deską zajęła mu cały miesiąc. A po powrocie do Polski Mianowski przyjrzał się jej ponownie i stwierdził, że łukowata krawędź górna też jest zbyt kokieteryjna. Obciął ją więc i rozpoczął pracę na nowo.
Kurator: Katarzyna Podniesińska.
Wystawa jest częścią programu Międzynarodowego Triennale Grafiki - Kraków 2012.
Wernisaż: 2 marca 2012, godz. 18:00.
Wystawa czynna do 3 czerwca 2012.
Muzeum Narodowe w Krakowie
Al. 3 Maja 1
30-062 Kraków
Tel: (+48 12) 29 55 500
Fax: (+48 12) 295 55 55
www.muzeum.krakow.pl
Źródło: informacja prasowa