Premierę ocenia Jacek Marczyński w "Rzeczpospolitej": - Nie ulega wątpliwości, że „Kupiec wenecki" to opera niezwykła. W muzyce czuć oddech mistrzów XX wieku: Berga, Brittena, Strawińskiego, Szostakowicza, ale jest przede wszystkim indywidualność Andrzeja Czajkowskiego, wyrażająca się w nowatorskim potraktowaniu tradycyjnych arii czy duetów, w bogactwie pomysłów i w znakomitej instrumentacji. Aby docenić jego talent, wystarczy posłuchać, jak odmiennymi środkami muzycznymi odmalował dwa światy: Wenecję – miasto biznesu i pieniądza – oraz Belmont – krainę miłości, dobroci i szlachetności. „Kupcowi weneckiemu" towarzyszą wszakże natrętne pytania. Czy Czajkowski wybrał go z miłości do Szekspira, którego sonety potrafił na wyrywki recytować? Czy może w tytułowym bohaterze odnajdywał siebie – ocalonego z warszawskiego getta żydowskiego chłopca, który w dorosłym życiu czuł się inny i obcy z racji pochodzenia, orientacji seksualnej, niechęci do wszelkich konwenansów i społecznych rygorów? - pyta autor Rzeczpospolitej.
Opera
Czajkowski pracował nad nią od 1968 roku, aż do 1982 roku, kiedy umarł – oprócz kilku stron orkiestracji udało mu się ukończyć niemal całą operę. Autorem libretta opartego na tekście Williama Shakespeare'a był przyjaciel kompozytora, John O'Brien. ''Kupiec wenecki'' to utwór rozpisany na trzy akty i epilog, wykonywany jest przez orkiestrę, w której skład wchodzi fortepian i klawesyn. Dyrektor festiwalu w Bregencji – David Pountney opisał operę jako utwór ''politonalny, istniejący gdzieś pomiędzy światem Brittena a Berga''.
Jednym z głównych bohaterów ''Kupca weneckiego'' jest Shylock – wenecki lichwiarz, którego postać na stałe weszła do panteonu antysemickich wyobrażeń. Wielu komentatorów dziwi się czemu Czajkowski – Żyd, który przeżył wojnę w warszawskim gettcie – zajął się właśnie tą kontrowersyjną sztuką. W operze Czajkowskiego Shylock jest przede wszystkim postacią tragiczną, którą śmiało można postawić obok Hamleta i Króla Leara.
''Było to zobrazowanie pewnych antyżydowskich nastrojów, ale nie można zrównać tego z antysemityzmem'' – mówił John O'Brien, autor libretta.
Sympozjum
Organizatorzy Bregenzer Festspiele poświęcili osobie Andrzeja Czajkowskiego trwające trzy dni sympozjum, podczas którego głos zabiorą zarówno naukowcy zajmujący się postacią polskiego kompozytora, jak i jego przyjaciele i współpracownicy – John O'Brien, András Schiff, Christopher Seaman i Uri Segal. Podczas festiwalu będzie można także usłyszeć inne kompozycje Czajkowskiego: ''The Inventions, op.2'', ''Seven Sonnets on Shakespeare'', ''Kwartet smyczkowy nr.2'', ''Koncert fortepianowy, op.4'', ''Trio Notturno op. 6'', ''Trio Notturno p. 6'' i inne. Wśród wykonawców tych utworów możemy znaleźć pianistę Macieja Grzybowskiego – wielkiego popularyzatora sztuki Czajkowskiego.
André Tchaikowsky/ Andrzej Czajkowski
Kompozytor przyszedł na świat w 1935 roku jako Robert Andrzej Krauthammer. Urodził się w zasymilowanej rodzinie żydowskiej, która podczas II wojny światowej została przeniesiona do getta warszawskiego. Krauthammer razem ze swoją babcią Celiną uciekł z getta, gdzie ukrywał się w domu polskiej rodziny. Otrzymał fałszywe dokumenty – od tamtego czasu nazywał się Andrzej Czajkowski. Od drugiej połowy lat 50., kiedy zaczynała się jego międzynarodowa pianistyczna kariera – Sol Hurok, impresario Czajkowskiego – zmusił pianistę do posługiwania się francuskim zapisem jego nazwiska – André Tchaikowsky.
Naukę gry na fortepianie Czajkowski rozpoczął w 1945 roku, pod kierunkiem Emmy Altberg, w 1951 roku zaczął pobierać lekcje kompozycji u prof. Kazimierza Sikorskiego. W 1955 został laureatem VIII Nagrody na Konkursie Chopinowskim (został też wyróżniony jako najmłodszy uczestnik), potem pianista pojechał do Brukseli gdzie jego nauczycielem został Stefan Askenasy. Wziął udział w Konkursie im. Królowej Elżbiety Belgijskiej – jednym z najważniejszych pianistycznych konkursów tamtych czasów – i zdobył w nim III Nagrodę.
Największe sukcesy Czajkowski zdobywał jako pianista – koncertował na całym świecie, jego recitale cieszyły się dużym zainteresowaniem, były ciepło przyjmowane przez krytyków, jego twórczością zainteresował się sam Arthur Rubinstein. Był obdarzony niezwykłą pamięcią, był obdarzony umiejętnością uczenia się utworu z dnia na dzień. Autentyczną pasją Czajkowskiego była kompozycja – pozostawił po sobie wiele interesujących utworów, pisanych przede wszystkim na fortepian.
Źródła: http://www.bregenzerfestspiele.com, http://www.operanews.com/, rp.pl, materiały własne