Data rozpoczęcia i zakończenia
Podsumowanie
W księgarni Wydawnictwa "Czytelnik" w Warszawie 10 lutego 2009 roku odbędzie się niecodzienne wydarzenie literackie - pisarz i reżyser Tadeusz Konwicki będzie podpisywać swoją najnowszą książkę "Wiatr i pył".
Zawartość
W księgarni Wydawnictwa "Czytelnik" w Warszawie 10 lutego 2009 roku odbędzie się niecodzienne wydarzenie literackie - pisarz i reżyser
Tadeusz Konwicki będzie podpisywać swoją najnowszą książkę Wiatr i pył (
więcej informacji) i wydany po raz pierwszy w 1976 roku tom Kalendarz i klepsydra oraz pakiet swoich filmów wydanych na DVD.
Wiatr i pył zawiera wybór tekstów (wspomnienia, opowiadania, reportaże, scenariusze i inne formy literackie) napisanych przez Konwickiego w latach 1946-2008, a niepublikowanych dotąd w żadnej z jego książek. Książka ilustrowana jest rysunkami Autora. Teksty wybrali i do druku przygotowali: Tadeusz Lubelski i Przemysław Kaniecki.
"Tadeusza Konwickiego brakuje. Co prawda zawsze można wrócić do książek, które się nie starzeją, ale brakuje jego spojrzenia z dystansu. Wszyscy, którzy tak myślą, rzucą się na książkę 'Wiatr i pył', która nie oznacza jednak, że pisarz przerwał trwające od 13 lat milczenie. Składa się ona bowiem z dawnych tekstów niepublikowanych w żadnej książce. Począwszy od debiutanckiego opowiadania 'Kapral Koziołek i ja' po esej 'Mickiewiczowie młodsi' z 2005 r. Dobrze, że pojawił się pomysł, by je zebrać, bo inaczej przegapilibyśmy prawdziwe perły."
Późny Konwicki patrzy z kosmicznym dystansem na siebie i rzeczywistość wokół. Wydawał się nieobecny, tymczasem w latach 90. pisywał jeszcze felietony do pisma 'Charaktery', które są mistrzostwem autoironii i wisielczego humoru: 'Spoglądam na swoje życie z oddali. Zdarzały mi się momenty fatalne, ale były i niezłe. (...) A jednak należy mi się nagroda. (...) Za to, że żyję wśród Was tyle lat i nie palnąłem sobie w łeb'. To zapis wyostrzonej świadomości, która lubi ruch, dramatyzm i ryzyko myślowe. Jest mikrocząsteczką, która tylko na chwilę wyłoniła się z niebytu i zaraz zniknie. A razem z nią wszyscy: postacie historyczne i czytelnicy (a nawet jego przyjaciel Gucio Holoubek), którzy są tylko projekcją myśli pisarza. Jest całkowicie wolny, nic nie musi, nie zabiega i dlatego tak dobrze się go czyta." (fragment recenzji Justyny Sobolewskiej "Mikrocząsteczka z niebytu", "Polityka", 5.01.2009)
"Autor 'Kompleksu polskiego', żyjąc tu, na miejscu, razem z nami, choć uwikłany, podobnie jak Gombrowicz pomagał polskiemu inteligentowi wydobyć się z pułapek zastawianych po drodze przez różne formy ideologiczne, zarówno te tradycyjne, nacjonalistyczne, bogoojczyźniane, jak postępowe, rewolucyjne. Jest zbratany z wielkimi romantykami, a zarazem ze sceptycznym warszawskim przechodniem, będąc nim po prostu. W felietonie o Leopoldzie Tyrmandzie (1957) odsłania 'smutną twarz pokolenia (....) walcowanego przez tzw. dzieje, pragnącego uratować własną, tak niewiele dziś znaczącą godność ludzką'.
Konwicki poznał na własnej skórze fałsz jednych i drugich, tych z prawa i z lewa. Ale nigdy nie cofał się, szedł wciąż dalej. Może w tym jego zwycięstwo po latach i atrakcyjność dla nowego pokolenia czytelników - że stale patrzy w przyszłość? Niepewny, czy wciąż jesteśmy tym zapyziałym zaściankiem świata, czy może świat głupieje razem z nami? Nie wierząc, równocześnie w coś wierzy i z tej sumy niewiary wydusza jakąś paradoksalną nadzieję bez nazwy. Jego dawnym proroctwom sprzyja obecny kryzys i niejasne perspektywy światowej inżynierii społecznej.
Konwicki nie pisze. Już w latach 80. oświadczył, że 'pożegnał się z beletrystyką'. Ale wciąż jest obecny, bo czy można wypisać się z literatury? 'Wiatr i pył' to książka, którą czytając, układamy sobie po swojemu w dowolna całość. Może jest tak, że Tadeusz Konwicki sam stał się taką żywą książką, w którą my wpisujemy swoje rozczarowania, obawy, przeczucia, złe i dobre wróżby?" (fragment recenzji Tadeusza Sobolewskiego "Cały Konwicki", "Gazeta Wyborcza", 29.12.2008)
Wtorek, 10 lutego 2009, godz. 16.00
Księgarnia "Czytelnik"
ul. Wiejska 14, 00-490 Warszawa