Wystawa jest pierwszą tak wielką prezentacją dorobku XVII-wiecznego genialnego artysty. Zostaną pokazane 273 akwaforty Rembrandta van Rijn.
© Muzeum Miejskie we Wrocławiu
Dzieje płyt miedziorytniczych Rembrandta były niezwykłe. Sporządzone w połowie XVII wieku na przestrzeni kolejnych dwóch stuleci uległy w znacznej większości rozproszeniu lub - częściowemu lub całkowitemu - zniszczeniu. Niektóre z płyt dzięki uporowi dwóch XIX-wiecznych indywidualności francuskiego świata sztuki - rytownika i grafika Amanda Duranda oraz dyrektora Luwru Georgesa Duplessisa - zostały odrestaurowane i mogły przetrwać aż do naszych czasów.
Ówcześnie istniejące płyty miedziorytnicze Rembrandta były tak zabrudzone i podrapane, że odtworzenie grafik graniczyło z niemożliwością. Durand mozolnie opracował specjalną technikę konserwacji i odtworzenia pierwotnego stanu. Udało się to zrobić w latach 1865-1867. Odbitki zrobione przez Amanda Duranda były wykonane na niezwykle wartościowym papierze czerpanym i jest to jedna z wielu przyczyn dla których uchodzą za nieprześcignione w swojej świetności i czystości.
© Muzeum Miejskie we Wrocławiu
Płyty miedziane Duranda z akwafortami Rembrandta znajdowały się najpierw w Luwrze, a na początku XX wieku (ok. 1910 roku) znalazły się w posiadaniu rodziny Dominique Vernet w Paryżu, gdzie, częściowo uszkodzone, były przechowywane z zapomnieniu w pudłach na poddaszu.
Około 1985 roku pewien amerykański handlarz dziełami sztuki wykonując mrówczą pracę detektywistyczną odnalazł miejsce w paryskim domu, gdzie przechowywano owe miedziane płyty i część z nich odkupił. Z niektórych sporządził odbitki, ale żaden z tych arkuszy nie był zrobiony na papierze czerpanym używanym pierwotnie, ani nie miał oryginalnej pieczęci kolekcjonerskiej, którą przystawiał Durand.
Akwaforty Rembrandta van Rijna były źródłem inspiracji całych pokoleń grafików, łącznie z Goyą i Picassem. Niektóre egzemplarze grafik Rembrandta osiągają na aukcjach najwyższe ceny: np. 680 tys. dolarów w domu aukcyjnym Sotheby's.
Wybór prezentowanych we wrocławskim Ratuszu 273 rycin pochodzi z kolekcji prywatnej. Na świecie istnieją tylko cztery pełne komplety takich rycin, jedna z nich znajduje się w Luwrze.
© Muzeum Miejskie we Wrocławiu
Grafika to odbicie, zazwyczaj na papierze, projektu wykonanego przez artystę w formie rysunku, malowidła lub rytu na jakimś podłożu. Podłożem może być klocek drewniany, płyta metalowa lub bryt jedwabiu. Jedną z technik stosowaną przy wykonywaniu grafik jest akwaforta. Podłożem jest w tym wypadku cienka płyta miedziana. Pokrywa się ją kwasoodporną powłoką zwaną werniksem akwafortowym, składającą się z wosku, żywicy i sadzy. Nanosząc na tę powłokę rysunek za pomocą igły akwafortowej, odsłania się powierzchnię metalu.
Płytę zanurza się następnie w roztworze kwasu. Odsłonięte partie, nie chronione przez akwafortowy grunt (czyli linie rysunku) podlegają wytrawieniu tworząc rowki na powierzchni metalu. Jeśli w zamyśle twórcy niektóre linie mają być głębsze to płytę wyjmuje się z kąpieli, linie dostatecznie wytrawione pokrywa się kwasoodpornym werniksem, a płytę z pozostałym rysunkiem zanurza się ponownie.
Po wyjęciu płyty z roztworu kwasów usuwa się grunt akwafortowy i na czystą płytę nanosi farbę drukarską za pomocą tamponów lub wałka. Następnie wyciera się płytę, do chwili aż cała płyta będzie czysta z wyjątkiem rowków w których pozostaje farba. Kolejnym krokiem jest położenie na płycie wilgotnego arkusza papieru. Płyta z papierem jest przepuszczana przez rolki prasy. Papier absorbuje farbę z rowków i powstaje odwrócone odbicie rysunku z płyty. Linie, które były głębsze i przyjęły więcej farby na odbitce będą ciemniejsze. W ten sposób powstaje akwaforta.