Tatiana Pauhofová w filmie "Gorejący krzew", reż. Agnieszka Holland, fot. Dušan Martinček/HBO
"Gorejący krzew" - trzyczęściowy film Agnieszki Holland zrealizowany na podstawie scenariusza Štěpána Hulíka przedstawia historię Jana Palacha, studenta praskiego Uniwersytetu Karola, który w styczniu 1969 roku podpalił się w centrum czeskiej Pragi w proteście przeciw agresji Układu Warszawskiego skierowanej na Czechosłowację. Po jego tragicznej śmierci władze komunistyczne podjęły starania, aby zdyskredytować jego czyn i osobę. Aby oczyścić jego imię i dotrzeć do prawdy, rodzina Palacha wynajęła prawniczkę, która rozpoczęła batalię z komunistycznym systemem. To właśnie ona, adwokatka Dagmar Burešová jest główną bohaterką filmu Holland.
Film koncentruje się nie tyle na postaci Palacha, co zmaganiach jego rodziny z aparatem władzy komunistycznej w wytoczonym jej przedstawicielom procesowi o zniesławienie. Postać płonącego studenta pojawia się jedynie w pierwszych ujęciach. Natomiast później ukazane są konsekwencje jego czynu i atmosfera tzw. normalizacji w Czechosłowacji po inwazji wojsk ZSRR, Polski, NRD, Węgier i Bułgarii.
"Gorejący krzew" wyznacza nowe standardy naszych produkcji. Jest to niezwykła historia o walce o wolność w Czechosłowacji, po mistrzowsku wyreżyserowana przez Agnieszkę Holland. Jednocześnie jest to zapowiedź kolejnych własnych produkcji – powiedział Antony Root, wicedyrektor ds. programu i produkcji HBO Europe. - Niesamowite bogactwo historii w naszym regionie sprawia, że HBO ma możliwość pracować nad tego rodzaju produkcjami, dzięki którym marka jest kojarzona z wyróżniającą się, inteligentną rozrywką".
Pochodnia numer 1
Opowieść o Janie Palachu to dla Agnieszki Holland osobista podróż do lat spędzonych za naszą południową granicą, na studiach reżyserskich w praskiej szkole filmowej.
"Ja zaczęłam studiować w Czechosłowacji w 1966 r. – wspominała reżyserka w rozmowie z Polskim Radiem. – I był to wówczas kraj, w którym była znikoma świadomość praw obywatelskich. Tam po prostu stalinizm nigdy się nie skończył. Skończył się na dopiero na wiosnę 1968 roku”. Dopiero praska wiosna obudziła nadzieję na polityczne zmiany. - Wszyscy zaczęliśmy brać w tym udział – opowiadała Holland. - To było takie nieustanne święto. Nie pamiętało się o możliwości inwazji. Budapeszt i tamte wydarzenia z 1956 r. jakoś tak się oddaliły, że ludzie o tym nie myśleli".
Gdy w sierpniu 1968 roku interwencja wojsk Układu Warszawskiego stłumiła praską wiosnę, studenci zaangażowani w polityczne działania, obawiali się, że postulaty, jakie zostały zgłoszone podczas rewolucyjnego zrywu, nie będą przestrzegane. - "Zdecydowano wówczas, że jeżeli nie będą uwzględnione żądania zarówno studentów, jak i partyjnych reformatorów, to wówczas jeden ze studentów dokona samospalenia" - wspominała Agnieszka Holland w rozmowie z Polskim Radiem. - "Jeżeli na ten czyn też nie będzie odzewu, to aktu tego dokona kolejna osoba. Zgłosiło się wtedy bardzo wielu ochotników". Spośród nich eliminowano wszystkich, którzy mieli problemy psychiczne lub poważne kłopoty osobiste, które władza mogłaby wykorzystać dla zdezawuowania dramatycznego gestu. Wśród dziesięciu kandydatów dokonano losowania - nr 1 wylosował Jan Palach.
"Mój czyn ma sens, ale nikt nie powinien go naśladować. Studenci powinni zachować życie, aby spełnić jego cele, by mogli żywi wesprzeć walkę" - pisał w pożegnalnym liście Palach. Po samobójczej śmierci stał się symbolem walki z komunizmem, a wokół jego legendy organizował się czechosłowacki ruch oporu wobec władzy.
"Mało jest takich historii, w których współczesny widz może zobaczyć siebie. Chciałam pokazać młodym ludziom, że tak to wyglądało, że takie były wówczas wybory bohaterów - między mniejszym a większym złem. Fakt, że HBO decyduje się na takie produkcje i walczy, by miały one swoją tożsamość, jest szalenie cenny. Mam wrażenie, że będzie to bardzo ważne wydarzenie dla Czechów i mam nadzieję, że także dla Polaków" – stwierdziła reżyser Agnieszka Holland.
W okowach historii
Polska reżyserka po raz kolejny sięga po historyczno-polityczne tematy. Za dramatyczne "Gorzkie żniwa" z 1985 roku opowiadające o młodej Żydówce, która ucieka z hitlerowskiego transportu, otrzymała nominację do Oscara, a pięć lat późniejsze "Europa, Europa" traktujące o rozbitej tożsamości europejskich Żydów w czasach holocaustu wyróżniono Złotym Globem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. W głośnym "Zabić księdza" z 1988 roku opowiadała o zamordowaniu księdza Jerzego Popiełuszki przez komunistyczne służby, a zrealizowane w 2011 roku "W ciemności" przedstawiało historię Polaka, który w czasie wojny pomagał Żydom w okupowanym przez Niemców Lwowie.
Polska reżyserka także na małym ekranie opowiadała już o historii i polityce: jej "Ekipa" była pierwszym polskim serialem z gatunku political fiction, a amerykański serial telewizji HBO "Prawo ulicy" ("The Wire"), którego Holland była reżyserką, to jeden z najwybitniejszych przykładów na to, że popkultura może w sposób dojrzały komentować społeczne i polityczne problemy współczesności.
Opowiadając o powstawaniu swego najnowszego obrazu, Holland tłumaczyła iż starała się uniknąć zbędnego patosu. "Spotkaliśmy się gdzieś między polską a czeską wrażliwością" - powiedziała dziennikarzom. Nawiązując do międzynarodowej ekipy, która odpowiedzialna jest za "Gorejący krzew", żartowała, że film ten "to czesko-słowacko-polskie ćwiczenia stylistyczne".
"Jesteśmy niezmiernie dumni z filmu 'Gorejący krzew', który opowiada o tym, jak czyn jednostki, a także późniejsze intrygi polityczne związane ze śmiercią bohatera, doprowadziły do zmian w tej części Europy" - powiedziała Linda Jensen, prezes HBO Europe. - "W filmach fabularnych i dokumentalnych HBO Europe ważna jest wysoka jakość produkcji, jak również unikalny, niestandardowy sposób podejścia do tematu, dzięki czemu filmy te są atrakcyjne dla lokalnej i międzynarodowej widowni".
Polska sekcja HBO w ostatnich latach coraz odważniej stawia na własne produkcje, realizując rodzime wersje amerykańskich seriali ("Bez tajemnic"), a także finansując produkcje filmów dokumentalnych ("Wojownik" i "Wirtualna wojna" Jacka Bławuta, "Moja wola" Bartosza M. Kowalskiego).
W realizację "Gorejącego krzewu", poza Agnieszką Holland, byli zaangażowani również inni Polacy: Kasia Adamik jako reżyser drugiej ekipy, kompozytor Antoni Komasa - Łazarkiewicz oraz operator Rafał Paradowski. Muzyka do filmu była nagrywana w Studiu Alvernia z udziałem polskich muzyków. W rolach głównych występują słowaccy i czescy aktorzy: Tatiana Pauhofová, Ivan Trojan, Martin Huba, Jaroslava Pokorná i Petr Stach, a autorem scenariusza jest debiutant Štěpán Hulík.
Polska premiera pierwszego odcinka filmu "Gorejący krzew" odbędzie się 3 marca o godz.20.10 na antenie HBO. Wcześniej, 21 lutego na antenie HBO2 zaprezentowany zostanie dokument o powstawaniu tej produkcji.
źródła: PAP, materiały prasowe, Polskie Radio, opr. BS.