Fragment przedstawienia/pokaz dla mediów, fot. Teatr Dramatyczny -
1 sierpnia 2012 o północy w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się premiera spektaklu "Powstanie" w reżyserii Radosława Rychcika. Od września sztuka będzie wystawiana na deskach Teatru Dramatycznego.
Spektakl toczy się w zamkniętym pokoju, akwarium, w którym znajduje się dziesięcioro młodych ludzi. Uwięzieni, oblężeni, tkwią w sytuacji bez wyjścia. Jak w złym śnie zmienna czasoprzestrzeń rzuca ich raz w realia Warszawy sierpnia 1944 roku, raz we współczesność. Trwają więc w tej podwójnej egzystencji, odgrywając to role młodych powstańców, to ich dzisiejszych rówieśników.
Ci młodzi ludzie pozbawieni są świadomości historycznej, dlatego bombardowani przez obrazy i opowieści z Powstania Warszawskiego, muszą podjąć się próby konfrontacji, zmierzenia się z sytuacjami, w które są wrzucani, odniesienia się do zadawanych im do przepracowania tematów: barykady, sztandaru, kanału, głodu, egzekucji, ślubu, bombardowania, śmierci, spotkania z wrogiem.
Historia staje się dla nich aktem przemocy, terrorem wymuszającym opowiedzenie się za lub przeciw, niedopuszczającym do zachowania wygodnego dystansu. Bunt wobec historii staje się przestrzenią powstania. A widz, tak jak bohaterowie, nie może pozostać obojętny wobec rozgrywających się na scenie wydarzeń.
- Chcemy pokazać tych młodych ludzi - pięknych i nastawionych entuzjastycznie do życia, kochających życie - w sytuacjach ekstremalnych scenicznie i choreograficznie. Ich trud na scenie ma być w pewien sposób odzwierciedleniem walki i poświęcenia powstańców - mówi Dorota Sobstel, dramaturg i współautorka scenariusza.
- Młodzi aktorzy i młody reżyser spektaklu chcą pokazać Powstanie Warszawskie współcześnie. Chcą
zadać pytanie, czy warszawski hipster mógłby walczyć w Powstaniu Warszawskim. Nie chodzi o to, żeby zachęcić go, aby ginął na ulicach Warszawy, ale żeby był czujny i uważał na to, czy gdzieś nie dzieje się zło, przeciwko któremu należy protestować - mówi Jan Ołdakowsk, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Spektakl reżyseruje Radosław Rychcik znany z tego, że w swoich spektaklach bazuje na skrajnych emocjach, bada pod tym względem wytrzymałość widzów i stawia graniczne wymagania swoim aktorom.
- Praca nad spektaklem "Powstanie”"jest doświadczeniem absolutnie wyjątkowym. Dzięki koprodukcji teatru i muzeum możemy grać w bardzo ciekawej przestrzeni i w bardzo szczególnym czasie. To, że premiera spektaklu odbędzie się 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, jest dla mnie inspirujące i zobowiązujące. Warszawa nadal jest wielkim cmentarzyskiem, miastem duchów, które palą, każąc o sobie pamiętać. Już sama obecność na scenie 1 sierpnia jest znacząca. Widz zobaczy wydarzenia tamtych dni opowiadane nami samymi - mówi reżyser.
Spektakl "Powstanie" nie jest jedynie okolicznościową produkcją z okazji obchodów 68. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Po pokazie w Muzeum Powstania Warszawskiego (2-5 sierpnia 2012, godz. 20:00) wejdzie do repertuaru Teatru Dramatycznego. Premiera teatralna odbędzie się 1 września 2012.
- Scenariusz: Radosław Rychcik, Dorota Sobstel. Reżyseria: Radosław Rychcik. Scenografia i kostiumy: Anna Maria Karczmarska. Dramaturgia: Dorota Sobstel. Choreografia: Izabela Chlewińska. Muzyka: The Natural Born Chillers. Występują: Klara Bielawka, Dobromir Dymecki, Anna Gorajska, Adam Graczyk, Natalia Kalita, Anna Kłos-Kleszczewska, Tomasz Nosiński, Michał Podsiadło, Jaśmina Polak, Marcin Tyrol.
Muzeum Powstania Warszawskiego od 2006 roku co roku, z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego - 1 sierpnia o północy, organizuje premiery spektakli teatralnych o tematyce powstańczej. Jan Klata wystawił "Triumf Woli", w którym pokazał powstanie oczami nazistów. Paweł Passini w "Hamlet 44" przeniósł akcję szekspirowskiego dramatu w czasy wojny. W 2011 Michał Zadara wyreżyserował "Awanturę warszawską. Waszyngton-Moskwa-Londyn" i wykorzystał w niej dokumenty wysyłane przez Winstona Churchilla, Józefa Stalina, Franklina Roosevelta, polskich dowódców, a także korespondencję pomiędzy dyplomatami.
Źródło: materiały prasowe, www.rp.pl, warszawa.gazeta.pl
LS