Kadr z filmu "Kret", reż. Rafael Lewandowski, na zdj. Marian Dziędziel i Borys Szyc
Do konkursu głównego zakwalifikowały się thriller "Kret" oraz dramat "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł". W konkursie debiutów znalazła się fabuła "Lęk wysokości", natomiast w sekcji "Focus on World Cinema" zostanie pokazany film Andrzeja Barańskiego "Księstwo".
"Kret", koprodukcja polsko-francuska w reżyserii Rafaela Lewandowskiego, to pełna zwrotów akcji historia ludzi zmagających się z mrocznymi tajemnicami najbliższych. Bohaterem filmu jest Paweł, trzydziestolatek ze Śląska, mający na utrzymaniu studiującą żonę i dziecko. Paweł dąży do finansowej stabilizacji. Na razie jednak pomaga ojcu w prowadzeniu interesu. Razem z nim jeździ furgonetką do Francji, skąd Zygmunt Kowal, korzystając z rodzinnych koneksji, sprowadza używaną odzież. W kraju trwa kolejny proces sprawców masakry w jednej z kopalń, dokonanej na początku stanu wojennego 1981 roku. Jednym z górników, który tam zginął, był ojciec żony Pawła. Przywódcą strajku był Zygmunt Kowal - to właśnie on spacyfikował wówczas siły porządkowe. Obrona jednego z oskarżonych twierdzi, że w kopalnianym komitecie strajkowym Służba Bezpieczeństwa miała swego informatora. Wkrótce prasa ujawnia jego wizerunek i nazwisko - to stary Kowal. Otoczenie byłego działacza, do niedawna związkowego aktywisty, jest w szoku. Nikt wprawdzie nie atakuje mężczyzny wprost (wszak odsiedział wyrok za przewodzenie strajkowi), ale pojawiają się wątpliwości. Co gorsza, nikt nie chce robić interesów ani z kapusiem, ani z jego synem. Wizja usamodzielnienia się Pawła niebezpiecznie się oddala.
Główne role w filmie zagrali: Borys Szyc, Marian Dziędziel, Wojciech Pszoniak, Magdalena Czerwińska, Sławomir Orzechowski i Bartłomiej Topa.
"Kret" do polskich kin wszedł 5 sierpnia, ale był już pokazywany podczas tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie Marian Dziędziel został uhonorowany za najlepszą drugoplanową rolę męską.
Rafael Lewandowski (ur. 1969) jest reżyserem dokumentalistą, który swoje dzieciństwo spędził we Francji, tam też ukończył szkołę filmową, jednak zawód filmowca uprawia w Polsce. Tematyką swoich filmów - dokumentów i filmów krótkometrażowych - uczynił pamięć indywidualną i zbiorową, zaś kontekstem - przełomowe wydarzenia XX wieku, jak Holocaust czy wystąpienia "Solidarności" w sierpniu 1980 roku.
Obraz Lewandowskiego, razem z inną, ubiegłoroczną polską produkcją - "Czarnym czwartkiem" Antoniego Krauzego - zakwalifikował się do międzynarodowego konkursu 35. edycji Festiwalu Filmowego w Montrealu, wydarzenia wspierającego rozwój międzynarodowej kinematografii poprzez promowanie różnorodności kulturowej i działalność na rzecz debiutujących twórców i dzieł nowatorskich. Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 18-28 sierpnia. W tym czasie zostanie zaprezentowanych ponad 400 filmów z 70 krajów świata.
"Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" to jedna z największych i najbardziej oczekiwanych polskich produkcji od czasu filmu "Popiełuszko. Wolność jest w nas". W przejmującym obrazie, porównywanym do nagrodzonej Złotym Niedźwiedziem "Krwawej niedzieli" Paula Greengrassa, Antoni Krauze przypomina jedną z najmroczniejszych kart z historii PRL-u. Widowiskową rekonstrukcję dramatycznych wydarzeń w Gdyni, zakończonych brutalną pacyfikacją manifestantów przez oddziały wojska i milicji w 1970 roku, wyróżniają nie tylko rozmach inscenizacyjny i trzymająca w napięciu akcja. Uwagę przykuwają wybitne kreacje Piotra Fronczewskiego jako Zenona Kliszki oraz Wojciecha Pszoniaka jako Władysława Gomułki, a także wzruszające role debiutującej na ekranie Marty Honzatko. Muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc. "Balladę o Janku Wiśniewskim" - motyw przewodni "Czarnego czwartku" - zaśpiewał Kazik Staszewski.
Pełnometrażowy debiut fabularny Bartosza Konopki "Lęk wysokości" znalazł się w konkursie debiutów 35. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Montrealu wśród 25 innych filmów z 20 krajów.
"Lęk wysokości" nagrodzono dotychczas na 36. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (Nagroda dla Najlepszego Debiutu lub Filmu Drugiego) oraz podczas 38. Ińskiego Lata Filmowego (Najlepszy Film Polski). Scenariusz filmu, autorstwa Piotra Borkowskiego i Bartosza Konopki, został nagrodzony w konkursie scenariuszowym Hartley-Merrill w 2009 roku. "Lęk wysokości" to pierwszy nienowelowy, pełnometrażowy film fabularny Studia Munka, działającego przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Opiekunem artystycznym filmu była Agnieszka Holland.
Obraz ma międzynarodowego dystrybutora - Wide Management. "Lęk wysokości" został dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Bartosz Konopka, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego i dwóch kursów w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy, jest jednym z najczęściej nagradzanych młodych polskich reżyserów. Jego film "Królik po berlińsku", nagrodzony m.in. na festiwalu Hot Docs w Toronto, znalazł się w gronie filmów nominowanych do Oscara w kategorii dokument krótkometrażowy w 2010 roku.
W sekcji "Focus on World Cinema" zostanie pokazany najnowszy obraz Andrzeja Barańskiego "Księstwo". Reżyser zrealizował film na podstawie trzech autobiograficznych debiutanckich powieści prozaika Zbigniewa Masternaka: "Chmurołap", "Niech żyje wolność", "Scyzoryk". Obraz przedstawia losy dwudziestoletniego Zbyszka, który ze względu na kontuzję musi zapomnieć o karierze w sporcie. Zbyszek miał zadatki i na sportowca i na poetę, ale jego marzenia o sławie w tych dziedzinach okazały się płonne. Studiów nie skończył, na rolnika się nie nadaje... Po powrocie do domu szamocze się w zamkniętym świecie małej wioski. Wioski, która - cytując reżysera - "jest inna od tej z ekranów telewizora - to jest obraz wsi oczami obieżyświatów". Wieś Masternaka, to wieś oczami "miejscowych". Nie każdemu taki obraz wsi odpowiada. Przez obraz Masternaka płynie prąd bardzo osobistego, bolesnego stosunku do przedstawionego świata. Wiejskie oznacza nie tylko folklor, a bardziej wytwór sytuacji społecznej, zagubienia i pustki, zamieszania, które powstało pomiędzy "dawnymi a nowymi czasy".
Źródło: PAP, PISF