Nie zabraknie i innych wielkich gwiazd epoki, jak Charlie Chaplin czy Rudolf Valentino.
Reżyser widowiska Janusz Józefowicz kładzie nacisk na nowatorską technologię 3D. Scenografią dla artystów występujących na żywo będzie animacja w trójwymiarze, która ma przenikać się z żywym planem. Choć scenografię wyświetla projektor, wszystko wygląda bardzo realistyczne.
Widzowie zetkną się z przestrzennym obrazem przedwojennego Berlina czy też budynkiem nowojorskiej giełdy. Będą mogli poczuć chłód mroźnej Syberii jak i ciepło pokoju, w którym mieszkała Pola Negri. Nowoczesna technika sprawia, że widzowie znajdą się niejako w środku rozgrywanych wydarzeń.
Libretto musicalu jest oparte na historii życia Poli Negri, gwiazdy przedwojennego kina, która podbiła Amerykę. Negri to jedyna polska aktorka, która na stałe zapisała się w historii światowego kina. Była twarzą Paramount Pictures lat dwudziestych. Milionerką. Jej pozycji nie zachwiał nawet przełom dźwiękowy w kinie. Odkryto jej niesamowity, aksamitny i zmysłowy głos, który tylko uzupełniał jej magnetyzujący wizerunek wampa.
Była wszechstronnie uzdolniona. Zaczynała tańcząc w balecie, potem studiowała sztukę aktorską, żeby wreszcie zagrać w pierwszym polskim filmie "Niewolnica zmysłów". Dzięki ciężkiej pracy, talentowi i szczęściu biedna dziewczyna z dalekiej Polski wspięła się na sam szczyt Hollywood w okresie jego rozkwitu.
Życie Poli to nie tylko prosta historia kopciuszka. Aktorka na swojej drodze spotkała wiele znaczących postaci dwudziestego wieku. Grała u Maksa Reinhardta. Sarah Bernhardt jako pierwsza dostrzegła w niej gwiazdę. Chaplin i Valentino ubiegali się o jej rękę. Einstein był jej sąsiadem. Picasso chciał malować jej portret, jednak dopiero Jan Styka wprowadził to zamierzenie w czyn. George Bernard Shaw ją cenił, natomiast Ernest Hemingway krytykował. Poślubiła najpierw polskiego hrabiego, później - gruzińskiego księcia.
Po krachu na nowojorskiej giełdzie podjęła najgorszą decyzję swojego życia - przyjęła intratną propozycję UFA i, niestety, stała się rozpoznawalną twarzą filmów Trzeciej Rzeszy. Z opinią kochanki Hitlera nikt jej już w Hollywood nie potrzebował. Pomocną dłoń podał jej wtedy Walt Disney. Dzięki niemu w wieku 67 lat zagrała w "Moon spinners". Był to jej ostatni film, gdyż w 1974 roku odmówiła Stevenowi Spielbergowi udziału w "Sugerland Express".
W przedstawieniu "Polita" główną rolę Poli Negri gra Natasza Urbańska, aktorka związana z warszawskim Teatrem Studio Buffo. Popularność przyniosły jej występy w przedstawieniach Janusza Józefowicza, udział w "Tańcu z gwiazdami", a później prowadzenie tego show oraz rola w superprodukcji "1920 Bitwa Warszawska" w reżyserii Jerzego Hoffmana.
W jednej ze scen widowiska "Polita" na ekranie pojawia się wpływający do nowojorskiego portu statek, ze stojącą na pokładzie Polą Negri. Kiedy wybrzmi piosenka, do ekranu-statku podjeżdżają schody, po których aktorka (Natasza Urbańska) schodzi i dalej występuje już na scenie.
Pierwsze pokazy musicalu odbyły się podczas festiwalu Camerimage w Bydgoszczy.
To jest symboliczny powrót Poli Negri do Bydgoszczy" - mówił Janusz Józefowicz przed prapremierą "Polity".
Janusz Stokłosa i Janusz Józefowicz - twórcy zawiadujący Studiem Buffo, jedną z pierwszych prywatnych scen w Warszawie po 1989 roku - pokazali "Politę" najpierw w Bydgoszczy, ponieważ Pola Negri była z tym miastem związana. Legenda światowego kina urodziła się w Lipnie, a w Bydgoszczy - na rogu ulic Gdańskiej i Zamoyskiego - miała kamienicę.
Nie chciałabym, by to zabrzmiało nieskromnie, ale czuję, że z postacią Poli Negri łączy mnie wiele - mówi Natasza Urbańska. - Obie zaczynałyśmy jako tancerki, obie w odpowiednim momencie życia spotkałyśmy mężczyzn, którzy pomogli nam w karierze. Ona reżysera Ernsta Lubitscha - najlepsze filmy z nią zrobił właśnie on, a ja - Janusza Józefowicza. No i obie zostałyśmy namaszczone przez wielkie aktorki - ona przez Sarę Bernhardt, ja przez Ninę Andrycz."
Nina Andrycz, która pojawia się w "Policie" w roli Sary Bernhardt, jednej z największych amerykańskich aktorek tamtego czasu, wręczyła Nataszy Urbańskiej swój naszyjnik.
Ten złoty, wysadzany diamentami naszyjnik pani Nina Andrycz dostała od Indiry Gandhi i podarowała mi go ze słowami: 'Odznaczam panią na gwiazdę i życzę zdrówka!'. Jest dla mnie tak cenny i symboliczny, że zamiast na szyi trzymam go w sejfie. Nie czuję się jeszcze gwiazdą, ale myśl, że wielka, legendarna aktorka zobaczyła ją we mnie, dodaje pewności siebie w trudnych chwilach. Ostatnio przeżyłam je znów w 'Tańcu z gwiazdami', gdy wróciłam do programu jako prowadząca."
"Polita"; scenariusz: Agata Miklaszewska; muzyka: Janusza Stokłosa; reżyseria: Janusz Józefowicz; występują: Sarah Bernhardt - Nina Andrycz, Pola Negri - Natasza Urbańska, Rudolf Valentino - Stefano Terrazino, Janusz Józefowicz i Mariusz Czajka; prapremiera (Hala "Łuczniczka" w Bydgoszczy): 4 grudnia 2011; premiera warszawska (Hala Torwar): 31 grudnia 2011.
Źródło: informacje prasowe, www.studiobuffo.com.pl