W setną rocznicę urodzin Erny Rosenstein (1913-2004) Fundacja Art Stations w Poznaniu otworzyła wystawę poświęconą twórczości polskiej artystki. Koncepcja wystawy "Erna Rosenstein. Organizm" stworzona przez kuratorki Dorotę Jarecką i Barbarę Piwowarską ma na celu nie tylko uczczenie rocznicy urodzin artystki, ale także przybliżenie nieoczywistych i zapomnianych wątków jej sztuki.
Tytułowy "Organizm" to obraz Erny Rosenstein z 1968 roku, przedstawiający wnętrze ciała, a zarazem maszynę. To organizm-mechanizm: dyskretny, kobiecy, ale i drapieżny. Artystka zapowiadała wątki feministyczne, które pojawiły się w późniejszej sztuce kobiet, mówi o cielesności, zmysłowości, ale i obcości „tego co kobiece” w kulturze.
Polska historia sztuki przez lata ją zaniedbywała. Pokutowały stereotypy: surrealistka związana z Grupą Krakowską, komunistka, żona
Artura Sandauera, trochę poetka. Nigdy dotąd nie sytuowano jej w ani kontekście sztuki kobiet, ani w kontekście problemów modernizmu. Tymczasem Rosenstein należy do grupy takich artystek jak
Alina Szapocznikow, Louise Bourgeois czy
Jadwiga Maziarska, które w sztuce szukały języka dla tego, co kobiece. Jednocześnie w jej obiektach zawarte jest krytyczne przesłanie wobec takich przejawów nowoczesności, jak utowarowienie, odebranie głosu jednostce, umasowienie.
- Ekran do wyświetlania myśli istnieje od dawna – i jest nim właśnie malarstwo - mówiła Rosenstein.
O obrazach myślała jak o kadrach filmowych, co widać już we wczesnych kompozycjach, jak "Rowerzyści" (1952) czy "Ekrany" (1951). Jej rysunki są realizacją surrealistycznego „zapisu automatycznego”. Jej obiekty z tworzyw sztucznych, odpadów i resztek, przypomniane po raz pierwszy od wielu lat na wystawie w warszawskiej Fundacji Galerii Foksal w 2011 roku, mówią o przypadkowości jednostkowego ludzkiego życia i artystycznego gestu. Na wystawie Erna Rosenstein. Organizm w galerii Art Stations zobaczymy rzadko pokazywane obrazy, rysunki i obiekty, pochodzące z kolekcji Grażyny Kulczyk i wielu innych muzealnych oraz prywatnych zbiorów z całej Polski.
Jaka była Erna Rosenstein? Kuratorka Dorota Jarecka odpowiada:
- Ostra, nie bawiła się w sentymenty. Była ciekawa ludzi, zachowywała się z wielką prostotą. Uważała, że w sztuce nie chodzi o formę ani o oficjalność i ceremoniał. Liczy się proces, to co się dzieje z artystą - między nim a jego pracą. Nie stawiała granic między życiem a twórczością.