Mai-Thu Perret i Ligia Dias, "Wróżka elektryczność", 2005, kolekcja Valeria Napoleone, Londyn, fot. dzięki uprzejmości artystek / Zachęta Narodowa Galeria Sztuki
Autorzy wystawy pytają o aktualność idei modernizmu przywołując rzeźby z ostatnich lat - m.in. Moniki Sosnowskiej, Martina Boyce'a i Kasi Fudakowski.
Gdyby próbować zdefiniować modernizm w sztuce można by wspomnieć o takich jego cechach jak: pogłębianie refleksji nad językiem sztuki, stosowanie nowych technik i materiałów, zaangażowanie artysty w sprawy społeczne, wiara w głębokie związki kultury i techniki, a przede wszystkim wiara w ideę postępu. To także takie zjawiska jak: autonomia koloru, geometryzacja form, odejście od naśladownictwa natury. To próba stworzenia nowej wrażliwości i nowej sztuki, na miarę nowoczesnych czasów i nowoczesnego człowieka.
Modernizm - jako język artystyczny i postawa twórcza - jest wciąż żywy. Współcześni artyści badają go ciągle z nowej perspektywy. Poddają rewizji, przetwarzają, wchodzą z nim w dialog albo po prostu inspirują się jego językiem formalnym. Modernizm w dużej mierze wpływa na sztukę najnowszą i choć jest zjawiskiem historycznym – dla wielu pozostaje wciąż żywy.
Szczególnie w ostatnich latach dyskusja na temat modernizmu przybrała nowy kierunek. Modernistycznym ideom nowoczesności przyglądają się badacze, architekci, krytycy, czyniąc je tematem licznych prac naukowych i krytycznej refleksji. Wychodząc z założenia, że początek XXI wieku przyniósł koniec postmodernizmu, poszukują jego następcy. Jedni, jak Nicolas Bourriaud, głoszą narodziny nowej odmiany modernizmu - altermodernizmu, wynikającego ze specyfiki współczesnych globalnych przemian, na które reagują artyści. Inni zaś, jak Martin Herbert w eseju o Nowym Modernizmie, piszą o ciągłości tradycji i współczesnym kontynuowaniu formalnego języka sztuki na zasadach ścisłego podobieństwa.
Wystawa w Zachęcie odnosi się do drugiego z opisanych stanowisk, czyli kwestii Nowego Modernizmu. Mówi o modernizmie tylko poprzez rzeźby, obiekty i instalacje - z całkowitym pominięciem innych form sztuki.
W Zachęcie pokazywane są rzeźby będące w mniejszym lub większym stopniu manifestacją modernistycznej estetyki. Można wśród nich zobaczyć np. pracę "Schody" Moniki Sosnowskiej. Ta monumentalna, sięgająca pięciu metrów rzeźba powstała po pobycie artystki w 2008 roku w Izraelu. Źródłem inspiracji dla Sosnowskiej była spiralna klatka schodowa wykonana z surowego betonu, przylegająca do budynku City Home w Tel Awiwie i usunięta tuż po udokumentowaniu jej przez artystkę na zdjęciach. Metalowe, czarne "Schody", z czerwonym PCV na poręczy, sięgały od podłogi do sufitu sali wystawowej, całkowicie ją dominując. Ich konstrukcja została zgnieciona i zmniejszona, wpasowana dokładnie w pionową oś przestrzeni galeryjnej, niczym kolumna podtrzymująca sufit i chroniąca go przed zawaleniem się.
- Sosnowska wypracowała zwięzły, charakterystyczny język formalny, w którym spotykają się różne sposoby myślenia o modernizmie: począwszy od polskiego konstruktywizmu lat 30. XX wieku, poprzez minimalizm i konceptualizm charakterystyczny dla sztuki lat 60. i 70., aż po rozwiązania architektury socrealistycznej w krajach dawnego bloku wschodniego. Szczególnie ważny jest dla niej konstruktywizm postrzegający architekturę jako obszar pionierskich dokonań technologicznych, oraz siermiężne budownictwo kształtowane zgodnie z wytycznymi ideologii socjalistycznej, stanowiące główny element środowiska miejskiego, w którym artystka dorastała - pisze w artykule poświęconym artystce Ewa Gorządek.
Wśród prezentowanych w Zachęcie prac znalazły się także instalacje brytyjskiego artysty Martina Boyce'a, laureata prestiżowej Nagrody Turnera w 2011 roku: "We Are Fragile and Unstoppable. We Appear and Disappear" /"Jesteśmy delikatni i nie do zatrzymania. Pojawiamy się i znikamy" (2004) oraz "Where Shadows Dream of Light" / "Gdzie cienie śnią o świetle" (2010). W swojej twórczości Brytyjczyk nawiązuje m.in. do kubizmu, fascynuje go szczególnie twórczość francuskich rzeźbiarzy, braci Jana i Joela Martelów. Ich słynnym dziełęm jest m.in.ogród betonowych drzew, zaprezentowany w Paryżu w 1925 roku.
Z kolei Tatiana Trouvé, rzeźbiarka z Włoch, nawiązuje do minimalizmu lat 60. Jej obiekty z cyklu "Polder" (tj. sztucznie osuszane tereny, położone poniżej poziomu morza) to powyginane linearne metalowe pręty i rury, oszczędne w formie.
Modernistyczny design i rzeźba z lat 60. fascynują też gruzińskiego artystę Thea Djordjadze. W swoich instalacjach łączy on wpływy modernistyczne - proste precyzyjne formy geometryczne - z elementami rodzimej kultury, np. ceramiką, dywanami i tkaninami.
Wystawa w Zachęcie próbuje badać artystyczne reakcje na tradycje nowoczesności, porównywać relacje nowego ze starym, szukać punktów odniesień, różnic i podobieństw. A przede wszystkim stawiać znak zapytania - jak w tytule ekspozycji.
- "Nowa rzeźba?" stawia pytania o formę nowej rzeźby i język, jakim posługują się artyści. Czy jest to ten sam język formalny, czy też uległ on modyfikacji na skutek współczesnych manifestacji artystycznych i indywidualnych praktyk? Co artystów pociąga w modernizmie, jak posługują się tą tradycją? Wystawa nie skupia się jedynie na podobieństwach i szukaniu we współczesnej sztuce znajomego języka, chodź i takie prace się na niej znajdują. Poszukuje także sposobów jego przetwarzania, przełamywania i zróżnicowania form w realizacjach rzeźbiarskich - mówi kuratorka wystawy, Maria Brewińska.
Na wystawie prace pokazują m.in.: Martin Boyce, Thea Djordjadze, Kasia Fudakowski, Jerzy Goliszewski, Wade Guyton, Mai-Thu Perret, Monika Sosnowska, Tatiana Trouvé.
Kuratorka: Maria Brewińska.
Otwarcie: 9 marca 2012, godz. 19:00.
Wystawa czynna do 13 maja 2012.
Zachęta Narodowa Galeria Sztuki
Plac Małachowskiego 3, 00-916 Warszawa
tel. (+48 22) 827 58 54, 556 96 00
fax (+48 22) 827 78 86
www.zacheta.art.pl
Źródło: informacje prasowe, PAP
Oprac. PK