Czy bywalcy Griobojedowa będą potrafili się oprzeć deszczowi banknotów "z nieba" podczas "seansu czarnej magii" w Teatrze Varrietes? Czy w świecie ukształtowanym przez moralność narzuconą przez system negujący istnienie jakiejkolwiek metafizycznej siły wyższej człowiek ma szansę przeciwstawić się złu? Czy odpowiedzią na pytanie Wolanda: "Skoro nie ma Boga, kto kieruje życiem człowieka?", rzeczywiście powinny być słowa Berlioza, że "o wszystkim decyduje człowiek"?
Czy w Moskwie, w której Stalin w 1931 roku rozkazał wysadzić największy rosyjski Sobór Zbawiciela, jakiemukolwiek "obywatelowi" może się jeszcze wydawać, że o czymś decyduje? Co sprawia, że Małgorzata jako jedyna ma odwagę stanąć oko w oko z szatanem i rozegrać z nim po swojej myśli pojedynek na śmierć i życie?
Czy Bułhakowowski Jeszua Ha-Nocri i Piłat mają cokolwiek wspólnego z Ewangelią, czy to tylko mroczna wizja, którą Woland przedstawia Iwanowi Bezdomnemu i Miszy Berliozowi na Patriarszych Prudach?
Michał Konarski w swoim scenariuszu oderwał się, jak twierdzi, od tropu książkowego.
"Adaptacje, które wcześniej miałem okazję widzieć, podążały zawsze literackim tropem książki - podkreśla inscenizator. - Ja zaś zadałem sobie trud i ból - mam nadzieję, że skuteczny - odnalezienia miejsca, w którym literatura i scena stykają się ze sobą. Powstaje pytanie, na ile wiernie tę książkę da się przenieść na scenę, a na ile trzeba się odważyć, żeby w niej dokonać niezbędnych modyfikacji. Dla mnie teatr to przede wszystkim język sceniczny. Dlatego też niektóre wątki obecne w powieści Bułhakowa musiałem - jednak - pominąć. Mam nadzieję, że nie zagubiłem przy tym autorskiej idei, ale to już oceni widz. Chciałem, żeby było to czytelne dla tych, którzy widzieli wcześniejsze adaptacje oraz - przede wszystkim - znają książkę. Żeby było pewną propozycją odczytania tego tekstu. Chciałem także, żeby ci, którzy jeszcze nie znają powieści, po obejrzenie przedstawienia sięgnęli po książkę Bułhakowa. I rozszerzyli swoje pole widzenia o wszystkie pozostałe rzeczy, które na scenie mogłem ledwie zasygnalizować. Czas trwania widowiska nie pozwala, niestety, żebyśmy zajęli się całą książką."
W nowej inscenizacji słychać muzykę z dwóch propagandowych sowieckich komedii filmowych "Świat się śmieje" (1934) i "Wołga, Wołga” (1938), w reżyserii Grigorija Aleksandrowa. Filmowych komedii muzycznych, z Lubow Orłową śpiewającą piosenki Izaaka Dunajewskiego.
"Zastanawiałem się, co najbardziej odda klimat epoki - dodaje Michał Konarski. - Powiewanie czerwonymi sztandarami? Sierpy i młoty? To byłaby taka symbolika wprost, która mocna trąci publicystyką historyczną. Nie sądzę, żeby to, co jest tak namacalne i oczywiste, mogło być intrygującym materiałem dla teatru. Bardziej zależało mi na zbudowaniu właściwego kontrapunktu. Aby o tych konkretnych czasach nie opowiadać wprost, tylko żeby ciekawie zaistniały na scenie. Doszedłem do wniosku, że najlepszym sposobem przywołania klimatu świata - o którym za Michaiłem Bułhakowem chciałem opowiedzieć - będą te propagandowe komedie. To musiała być Moskwa lat trzydziestych. Trzeba to było zaznaczyć, choć, oczywiście, bez nazywania rzeczy po imieniu. Dlatego też nie rwiemy kart z kalendarza, tylko wprowadzamy inne znaki sceniczne, mam nadzieję, że przejrzyste. Jednocześnie jest to przywołanie całkiem realnego świata, bo te piosenki i te filmy były wtedy naprawdę wielkimi przebojami. Tamten świat istniał i tak właśnie wyglądał. Ówcześni mieszkańcy Moskwy w ten sposób wyobrażali sobie raj na ziemi. Tym akurat żyli, bo nic innego nie znali. I tak to chciałem pokazać - wprowadzenie planu filmowego przywołuje tamtą rzeczywistość. I do tego sowieckiego raju na ziemi wkracza z nagła czynnik metafizyczny - diabelski - który tamten świat zaczyna rozkładać na czynniki pierwsze. Tym tropem szło moje myślenie."
Doadajmy, że adaptator i reżyser Michał Konarski jest także aktorem. Będzie się więc również pojawiał na scenie. W dublurze z Markiem Frąckowiakiem w roli Wolanda.
"Mistrz i Małgorzata" według Michaiła Bułhakowa, na podstawie jego powieści pod tym samym tytułem; przekład: Irena Lewandowska i Witold Dąbrowski; adaptacja, tłumaczenie piosenek, reżyseria, scenografia: Michał Konarski; choreografia: Inga Piechowska; kostiumy: Tatiana Kwiatkowska; muzyka: Fabian Włodarek, Jakub Orłowski; występują (w rolach głównych): Dominika Łakomska (Małgorzata), Robert Kowalski (Mistrz), Marek Frąckowiak (Woland) oraz (w pozostałych rolach): Kamila Boruta-Hycnar, Magdalena Cwen-Hanuszkiewicz, Małgorzata Duda-Kozera, Agnieszka "Fajka" Fajlhauer, Joanna Górniak, Katarzyna Kozak, Brygida Turowska, Klementyna Umer, Leszek Abrahamowicz, Andrzej Chudy, Piotr Furman, Maciej Gąsiorek, Michał Konarski, Konrad Marszałek, Julian Mere, Andrzej Niemirski, Robert Tondera, Tadeusz Woszczyński, Jacek Zawada, Daniel Zawadzki; premiera (Scena Duża): 27 marca 2012; kolejne pokazy: 28-31 marca oraz 2-4, 26-28 kwietnia 2012.
Teatr Rampa na Targówku w Warszawie
dyrektor naczelny - Witold Olejarz
dyrektor artystyczny - Jan Prochyra
ul. Kołowa 20; 03-536 Warszawa
tel.: +48 22 679 50 51, +48 22 679 50 52
www.teatr-rampa.pl
Źródło: informacje prasowe i własne, www.teatr-rampa.pl
Autor: Janusz R. Kowalczyk, marzec 2012.