Scena z przedstawieni "Don Juan", Teatr Lalek Pleciuga, fot. Karolina Machowicz
Jawajki, marionetki, kukiełki, lalki i pacynki wystąpią w rolach głównych na jedynym w Polsce przeglądzie teatrów lalek dla dorosłych, który 14 listopada ruszy w Warszawie.
Twórcy festiwalu "Lalka też człowiek” od wielu lat przekonują, że sztuka animacji i teatr lalek nie jest zwierciadłem ani infantylnym wstępem do prawdziwego filmu i teatru, tylko pełnoprawnym, odrębnym i bardzo wyrazistym językiem sztuki. Lalką może stać się każdy przedmiot – mówi dyrektor artystyczny festiwalu Marek Chodaczyński. Puszka, konewka, zwitki papieru czy skrawki materiałów ożywają dzięki aktorom na scenie i opowiadają historie. Różne. Na przykład o zamachach na World Trade Center widzianych oczami dziecka, kryzysie w relacjach miłosnych czy o powojennej destrukcji czeskiego społeczeństwa.
Zdaniem Marcina Bartnikowskiego, aktora teatru Malabar Hotel teatr lalkowy w Polsce wciąż traktowany jako dziwna dziedzina, o której mało się wie. - Na ogół kojarzy się z teatrem dla dzieci. W Polsce lalkarze w latach 50. dostali państwowe teatry lalek i taki właśnie obrali kurs – teatr dla dzieci, rekompensata ciężkich wojennych i powojennych czasów. Utarło się, że to bardziej teatrzyk niż teatr. A przecież dla każdego lalkarza granie spektakli dla dorosłych powinno być obowiązkiem, to kwestia higieny. Tak jak każdy aktor teatru dramatycznego nie powinien grać tylko tragedii lub tylko komedii. Musi mieć zróżnicowany repertuar. Decyzje podjęte w tamtych latach pokutują do dziś, choć w Polsce jest kilka inicjatyw, które próbują tę sytuację zmienić.
Z roku na rok festiwal przyciąga nie tylko coraz większą liczbę publiczności, ale przede wszystkim grupy teatralne z różnych egzotycznych zakątków świata takich jak Iran i Kanada, ale także z Włoch, Norwegii, Czech i Kostaryki. Te, które zobaczymy na festiwalu reprezentują aktualne dokonania teatru lalek i, jak zapowiadają organizatorzy- najciekawsze wydarzenia z tej dziedziny.
Polskę ze spektaklem "Głośniej!" reprezentować będzie młody, chętnie nagradzany i pokazywany na świecie warszawski teatr Malabar Hotel, w którego centrum zainteresowań znajduje się właśnie plastyczna i lalkowa forma teatralna - tym razem zainspirowana prozą współczesnego amerykańskiego autora Johnatana Safrona Foera.
- To spektakl o problemach z pamięcią, która rośnie i niezwykle nas obciąża - opowiada Marcin Bartnikowski. - U Foera jest wielu bohaterów, którzy obarczeni są traumatycznymi skutkami pamięci. Dziadek bohatera, który przez całe życie nie może zapomnieć o swojej pierwszej miłości. Główny bohater, który rozpamiętuje ojca... te historie mówią o tym jak pamięć działa na nas traumatyzująco. Inspiracją jest dla nas sam klimat powieści, która jest bardzo bolesna, ale jednocześnie subtelna. Gdyby tę powieść pisała Sarah Kane, bohater pociąłby się już na trzeciej stronie. A u Foera jest inaczej, książka pokazuje pewien trwały ból, który tkwi w bohaterach. Ale jest on kontrapunktowany przez to, co otwiera się w nas poprzez bół. A to bywa czasem zabawne i absurdalne, czasem bardzo cenne.
A tak o spektaklu napisała Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej:
"Głośniej", który ma taką konstrukcję, że przez 40 minut wszystko zdaje się do siebie nie przystawać, a w finale właśnie - kawałki puzzli wreszcie zaczynają się powoli układać. Spektakl wart uwagi jest też oczywiście dla innych powodów - kolejnej porcji multimedialnych pomysłów na animację lalek, charakterystyczny dla "Malabaru" teatr formy, surrealistyczny czarny humor, wreszcie sugestywnie nakreśloną przestrzeń wyobraźni małego chłopca, któremu rozpadł się świat, i który próbuje go trochę po swojemu poskładać".
Na poszukiwanie współczesnego Don Juana zaprosi festiwalową publiczność szczeciński Teatr Lalek Pleciuga, a Teatr Sztuk Wrocław do odkrywania świata Marii Stuart. Podlaską gwarą przemówią aktorzy Sceny Szczyty, obwodowy Teatr Lalek z Grodna zapoluje z królową Boną na żubra, hiszpański Scarlattine Teatro pokaże swoją, teatralną wersją filmów Tima Burtona. Nie zabraknie trudnych tematów, z którymi mierzy się między innymi czeski Continue Teatre w spektaklu "Sąsiedzi".
Inspiracją do powstania tej sztuki były wywiady ze świadkami - przedwojennymi mieszkańcami miasta, w którym swoją siedzibę ma także teatr. "Sąsiedzi" to, jak określają go sami twórcy, spektakl teatru fizycznego, ale też poezji wizualnej i muzyki inspirowanej pieśni ludowymi z Czech, Moraw, Słowacji i Gruzji. Widz daje porwać się karuzeli szalonych obrazów, tańców, śpiewów i okrzyków.
Podczas VII edycji festiwalu "Lalka też człowiek" widzowie będą mogli zobaczyć także ponad 50 animacji filmowych z kraju i zagranicy. Jednym z głównych punktów programu będzie polska premiera "Opowieści Victora Karlocha" Kevina McTurka, autora efektów specjalnych do takich produkcji jak "Jurrasic Park", "King Kong" i "Avatar". Jego dzieło to połączenie filmu i spektaklu teatru lalek. W programie filmowym teatru prezentowane będą również animacje ze Szwajcarii i Izraela, a także przegląd obrazów Gerrita van Dijka i Izabeli Plucińskiej.
Festiwal "Lalka też człowiek" odbędzie się w dniach 14-20 listopada w Instytucie Teatralnym, Teatrze Druga Strefa i Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski oraz w Muzeum Ikon w Warszawie.