Wojciech Kossak, "Bitwa pod Grunwaldem", 1931 rok, olej na płótnie, fot. materiały prasowe
Wystawa prezentuje dzieła twórców, dla których temat bitwy grunwaldzkiej stał się głównym źródłem inspiracji. Pokazuje także, iż żadne z przedstawień bitwy nie miało tak ogromnego przełożenia na emocje widzów, krytyków i przyszłe pokolenia artystów, jak dzieło Matejki.
Jan Matejko swoją wizją bitwy grunwaldzkiej na ponad 130 lat zdominował artystyczne spojrzenie na to wielkie zdarzenie. A także zawładnął powszechną wyobraźnią. Kiedy pada słowo Grunwald widzimy księcia Witolda w purpurze i rozwiany płaszcz Wielkiego Mistrza.
Bitwa pod Grunwaldem Matejki wzbudziła wielkie uznanie widzów i mieszane uczucia krytyków. Ci współcześni Matejce wypominali mu zbytni realizm, nadmiar szczegółów, zły koloryt i brak artystycznego umiaru. Mimo tego wielu uznało jednak, że Grunwald jest najpotężniejszą wizją, na jaką zdobył się malarz. Do żadnego z dzieł z przeszłości, nie tylko tego autora, artyści nie wracają tak często.
Jednym z pierwszych, który bezpośrednio odniósł się do matejkowskiej Bitwy, był
Stanisław Wyspiański - tworząc jej słynną karykaturę w postaci linearnej plątaniny. W 1931 roku swoją wizję Grunwaldu przedstawił
Wojciech Kossak. Pisał w liście do żony "...wyobraź sobie, prześcignąć Matejkę!". Kossak malował obraz na zamówienie
Muzeum Narodowego w Warszawie. Chciał, by dzieło to był kwintesencją jego wiedzy, temperamentu i - jak twierdził - "tego bajecznego talentu". Okazały olejny szkic do tego obrazu prezentowany jest na wystawie.
Inne podejście do tematu pokazała grupa
Łódź Kaliska. Stworzyła pastiszową wersję Bitwy według matejkowskiego obrazu. W jej realizacji brało udział kilkadziesiąt osób. Powstało pięć fotograficznych kompozycji interpretujących dzieło mistrza. Artyści z grupy przewrotnie głosili: "Nasza bitwa pod względem informacyjnym nie różni się niczym od pracy Matejki". Zapewne odnosili się tym stwierdzeniem do dyskusji toczonej pod koniec XIX wieku. Wówczas współcześni Matejce krytycy sztuki -
Stanisław Witkiewicz i Stanisław Tarnowski - zarzucali artyście rozmijanie się z prawdą historyczną.A przecież Matejko jako malarz historyczny nigdy swej przedmiotowej rzeczywistości nie widział, podobnie jak artyści Łodzi Kaliskiej.
Obraz inspirowany rocznicą wielkiej bitwy powstał także w pracowni malarza,
Edwarda Dwurnika. Kompozycja nie ma kulminacji, brak w niej sceny, wokół której budowana jest narracja. Z oddali przypomina - jak komentuje artysta - "rój uciekających pszczół". Intencją autora było pokazanie, że walka nawet w imię szczytnych idei i wzniosłych celów sprowadza się do brutalnej eliminacji przeciwnika. Obraz przedstawia totalne, spokojne, systematyczne zabijanie się - wzajemne wyniszczanie. Premierowy pokaz Bitwy pod Grunwaldem Dwurnika odbył się w
Muzeum Warmii i Mazur 28 czerwca, w dniu wernisażu.
Inną, świetnie wpisującą się w ten temat grupą, są obrazy, które powstały w latach 80. na organizowanych wówczas Plenerach Grunwaldzkich. Najciekawsze trafiły do zbiorów
olsztyńskiego Biura Wystaw Artystycznych i dziś, po latach, dogoniły swój czas. Na wystawie prezentowane są prace artystów, którzy wypracowali mocną pozycję w latach 70. i 80.: Jerzego Dudy-Gracza, Pawła Lasika, Andrzeja Stroki, Wiesława Szamborskiego oraz Tadeusza Burniewicza. Autorzy bardzo swobodnie i jednocześnie twórczo podeszli do tematu.
Słynny obraz Jana Matejki przedstawia na wystawie "Grunwald w sztuce. Co po Matejce?" grafika z 1889 roku, wykonana w znanej wiedeńskiej pracowni Richarda Paulussena na zamówienie krakowskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, które co roku drukowało odbitki znanych dzieł o wątkach patriotycznych, by wyróżniać nimi swoich najaktywniejszych współpracowników.
Wystawa prezentuje również replikę Bitwy pod Grunwaldem, namalowaną przez niemieckiego malarza, wypożyczoną z Muzeum Historycznego w Trokach. Obraz nie oddaje skali matejkowskiego, ale jest wierny wszystkim szczegółom oryginału.
Otwarcie: 28 czerwca 2010, godz. 18:00.
Wystawa czynna do 30 listopada 2010.Źródło: informacja prasowa