Scena z przedstawienia "Dżuma", Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu
Na deskach opolskiego Teatru im. Jana Kochanowskiego trwają ostatnie próby przed długo oczekiwaną premierą "Dżumy". Powieść Alberta Camusa za sprawą młodego, cenionego reżysera Pawła Świątka przeniesie się z Algierii do Korei Północnej.
Po co? Bo jak wyjaśnia twórca, katastrofa stała się dziś najbardziej atrakcyjnym towarem, a my najlepszą z możliwych widowni . - W spektaklu przyjęliśmy perspektywę reporterów, którzy jadą do Korei Północnej i stamtąd opisują wydarzenia. Czy dzisiejszą dżumą cywilizacji nie jest przypadkiem nasza demokracja? Czym dżuma jest dla nas współcześnie – zastanawia się Świątek, który jako reżyser dwa lata temu zadebiutował właśnie na opolskiej scenie.
Jego interpretacje trzech jednoaktówek Becketta - "Komedii", "Szczęśliwych dni" oraz "Ostatniej taśmy Krappa"dobrze przyjęła publiczność i krytyka. Prawdziwym sukcesem okazały się "Helter skelter", spektakl inspirowany tekstami prof. Zygmunta Baumana wystawiony w krakowskim Starym Teatrze oraz "Paw Królówej", teatralna wersja głośnej powieści Doroty Masłowskiej, która zachwyciła recenzentów. Teraz na opolską scenę Świątek wraca ze sztuką osnutą wokół wielkiej powieści.
Adaptacja "Dżumy"jest kontynuacją twórczych poszukiwań Świątka na temat człowieka medialnego. Zaczęło się od wystawionych niedawno w Teatrze Polskim we Wrocławiu "Mitologii" według Barthesa, w których rozprawił się ze światem polskich celebrytów. Teraz reżyser postanowił wziąć pod teatralną lupę świat mediów.
- Pytamy czy nie jest czasem tak, że dżumą i szczurami nie są reporterzy czekający tylko na to, by zrobić zdjęcie tuż przed momentem śmierci czy katastrofy - mówi dyrektor dyrektor teatru Tomasz Konina. A reżyser dodaje: - "Dżuma" ma być rozmową o człowieku medialnym i pretekstem do zadania kilku pytań. Na przykład o to, czym jest dla współczesnego człowieka relacjonowana masowo przez media katastrofa; czy bliskość dramatu sprawia, że jest on inaczej postrzegany.
Magda Piekarska recenzująca spektakl w Gazecie Wyborczej zauważyła:
"(...)W zaprojektowanej przez scenografa Marcina Chlandę sterylnej, kubistycznej przestrzeni, oświetlonej chłodnymi barwami, centralne miejsce zajmuje szemrząca fontanna. Nic w tej przestrzeni nie zapowiada dramatu, o którym opowiadają bohaterowie. Szóstka aktorów (Grażyna Rogowska, Aleksandra Cwen, Arieta Los-Plawszewska, Judyta Paradzińska, Mirosław Bednarek i Maciej Namysło) odwróconych plecami do wodotrysku i obojętnych na kojący dźwięk płynącej z niego wody, niestrudzenie pedałuje na rowerach stacjonarnych w pogoni za sensacją, tak naprawdę jednak nie ruszając się z miejsca.
Świątek zafundował aktorom 50-minutowy maraton - w jego trakcie nieustannie żonglują tekstem Camusa, przejmując go od siebie w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Skomponował fragmenty "Dżumy" na podobieństwo muzycznej fugi, a uczestnicy tego pozbawionego muzyki wykonania a to prowadzą temat w chórze, a to rozwijają w solowych wykonaniach."
Spektaklowi towarzyszy wyświetlany w foyer teatru film, do udziału w którym reżyser zaprosił mieszkańców. Opolanie opowiadają w nim o życiu i funkcjonowaniu w mieście. - Chodzi o refleksję nad tym, czym jest dżuma w Opolu. Chcieliśmy też pokazać, że Camus nie pisał o konkretnej chorobie, tylko o stanie niewielkiej społeczności - stwierdził Świątek. Dodał, że film ma być elementem budowania dramaturgii spektaklu, w której, zdaniem recenzentki Gazety Wyborczej młody reżyser zdradził temperament publicysty, zręcznie łącząc ze sobą wątki literackie z autorską refleksją dotyczącą współczesności:
"(…)Jednak ten eksperyment Świątka okazuje się zaskakująco skuteczny - reżyser steruje widzem z wprawą wydawcy telewizyjnego serwisu informacyjnego. Usypia naszą czujność, żeby w połowie spektaklu wywołać w nas głód szczegółów z samego środka pola bitwy. I kiedy się zorientujemy, że przez dobrych kilka minut chłonęliśmy z fascynacją relację z wstrząsającej dziecięcej agonii, będzie już za późno - daliśmy się wkręcić."
W przedstawieniu występują aktorzy opolskiego Teatru im. Jana Kochanowskiego - Aleksandra Cwen, Arleta Los-Pławszewska, Grażyna Rogowska, Judyta Paradzińska, Mirosław Bednarek i Maciej Namysło. Za scenariusz i dramaturgię odpowiada Mateusz Pakuła, a za scenografię Marcin Chlanda.
źródła: Radio Opole, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu, Gazeta Wyborcza, oprac. AL