Niedźwiedzica Winnie, od której nazwę wziął Kubuś Puchatek, 1914; źródło: Wikipedia
Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kubusia Puchatka. 130 lat temu, 18 stycznia 1882 roku urodził się autor przygód Kubusia pisarz Alan Alexander Milne.
Brytyjski autor zaczął pisać przygody małego misia i jego przyjaciół dla swojego syna Christophera (w książce Krzyś). To właśnie jedna z zabawek syna stała się pierwowzorem postaci, którą dziś zna chyba każde dziecko na świecie. Pluszowy miś małego Christophera nazywał się Winnie i został tak nazwany od słynnej w owym czasie w Anglii niedźwiedzicy Winnipeg, którą czteroletni Krzyś widział z tatą w 1924 roku w londyńskim zoo.
A.A. Milne napisał "Kubusia Puchatka" w 1926 roku, druga część "Chatka Puchatka" ukazała się dwa lata później. Autorką polskiego tłumaczenia obu książek - a co za tym idzie także polskiego imienia Kubuś Puchatek, oddającego angielskie Winnie-the-Pooh - jest Irena Tuwim, siostra poety Juliana Tuwima. To właśnie jej wybitnemu talentowi i wyczuciu polszczyzny zawdzięczamy tak rozpoznawalne frazy jak "to, co tygrysy lubią najbardziej", "wszyscy krewni i znajomi Królika" oraz "małe co nieco".
Obie ksiązki o Kubusiu Puchatku w przekładzie Ireny Tuwim wznawiane były już ponad 20 razy. Wersja Tuwim to poniekąd osobny utwór, tłumaczka zmieniła w niej niektóre wątki, spolszczyła anglosaski humor, ale nie zatraciła przy tym walorów dzieła pierwotnego. Do dzisiaj jej wersja podlega ochronie prawnoautorskiej jako odrębny utwór.
Tymczasem od 1986 roku istnieje alternatywny przekład... no właśnie Kubusia Puchatka. Tego ambitnego zadania podjęła się Monika Adamczyk-Garbowska. Tłumaczka zdecydowała się oddać imię misia inaczej, być może bliżej oryginału: w jej przekładzie Winnie-the-Pooh to Fredzia Phi-Phi, choć wbrew imieniu także w tej wersji miś pozostał płci męskiej.
O wielkiej popularności postaci misia o bardzo małym rozumku może świadczyć fakt, że w 2009 roku ukazała się nowa część przygód Puchatka pt. "Powrót do stumilowego lasu". Naprzeciw czytelniczej potrzebie wyszedł David Benedictus, a książkę spolszczył, zachowując imiona i nazwy wprowadzone przez Irenę Tuwim, Michał Rusinek.
O sile oddziaływania Kubusia także na twórców z innego pokolenia może z kolei świadczyć krótka proza Czesława Miłosza zawarta w jego nagrodzonej Nike książce "Piesek przydrożny". W "Krzysiu" poeta posługując się postaciami z książek Milne'a stworzył uniwersalną opowieść o dzieciństwie:
"Ja Kubuś Puchatek, nagle muszę rozmyślać o sprawach za trudnych dla mego małego rozumku. Nigdy nie zastanawiałem się nad tym, co tam jest za naszym ogrodem, w którym zamieszkaliśmy ja, Prosiaczek, Królik i Kłapouchy z naszym przyjacielem Krzysiem. To znaczy my mieszkamy tutaj dalej i nic się nie zmieniło, i właśnie zjadłem z baryłeczki miodu moje małe co nieco, tylko Krzyś odszedł na chwilę. Sowa Przemądrzała mówi, że zaraz za naszym ogrodem zaczyna się Czas, a to jest taka studnia strasznie głęboka, w którą kiedy tylko ktoś wpadnie, leci i leci w dół, aż nie wiadomo, co się z nim potem dzieje. Martwiłem się trochę o Krzysia, żeby tam nie wpadł, ale wrócił i wtedy zapytałem go o tę studnię. „Puchatku- powiedział- byłem w niej i spadałem, i zmieniałem się spadając, nogi zrobiły mi się długie, byłem duży, nosiłem spodnie do ziemi i broda mi urosła, potem posiwiałem, zgarbiłem się, chodziłem o lasce i wreszcie umarłem. Pewnie to wszystko mi się tylko śniło, bo było jakieś nieprawdziwe. Zawsze dla mnie prawdziwy byłeś tylko ty, Puchatku, i nasze wspólne zabawy. Teraz już nigdzie nie odejdę, nawet gdyby zawołali mnie na podwieczorek." (Czesław Miłosz, w: "Piesek przydrożny", Kraków: Znak, 1997)