Rzeźba Izy Tarasewicz, fot. dzięki uprzejmości Galerii Stereo, Poznań
Na wystawie przygotowanej przez kuratora Stacha Szabłowskiego znalazły się prace m.in. Wojciecha Bąkowskiego, Olafa Brzeskiego, Normana Leto.
"Czerwona poprzeczka" to gest artystyczny, który Krzysztof M. Bednarski wykonał 39 lat temu podczas egzaminu wstępnego na Wydział Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jedną z prób, jakim byli poddawani kandydaci na rzeźbiarzy, było ćwiczenie praktyczne. Każdy z nich dostał do ręki kij oraz zadanie do wykonania: zakomponowanie kija w przestrzeni przy użyciu dostępnych na miejscu materiałów.
- Dwudziestoletni kandydat Bednarski został zmuszony do udowodnienia na poczekaniu swojej mocy przekształcania materii (w tym przypadku kija) w sztukę - opowiada kurator Stach Szabłowski. - Poddany procedurze egzaminacyjnej, zmuszony do udziału w grze, w której nie ma ustalonych reguł, postawiony w sytuacji "wóz albo przewóz" - postanowił zagrać va banque. Pomalował swój kij na czerwono, a następnie zaklinował go poprzecznie we framudze drzwi sali, w której odbywał się egzamin. W ten sposób kij zmienił się w szlaban - czerwoną poprzeczkę. Bednarski umieścił ją nie za nisko - nie dało się przeleźć nad poprzeczką, i nie za wysoko - aby przejeść pod nią członkowie komisji musieli zginać karki...
Tak się składa, że w miejscu, w którym Bednarski umieścił swoją czerwoną poprzeczkę, dziś znajduje się należąca do warszawskiej ASP galeria Salon Akademii. I nieprzypadkowo w tej właśnie galerii przygotowana została wystawa o rzeźbie zatytułowana "Czerwona poprzeczka". Wszelkie podobieństwo zdarzeń i osób jest w tym przypadku zamierzone.
- "Czerwona poprzeczka" jest wystawą o rzeźbie. O stanach skupienia materii, o jej plastyczności, fizyczności, o jej modelowaniu i nadawaniu jej formy mającej znaczenie. Chciałbym zbadać możliwości rzeźby we współczesnych warunkach. Miejscem prowadzenia tych badań jest Akademia Sztuk Pięknych. Na uczelni rzeźba jest oficjalną dyscypliną artystyczną, mało tego - jest także faktem administracyjnym! ASP prowadzi Wydział Rzeźby, kształci rzeźbiarzy, przyznaje formalne dyplomy w tej dziedzinie. Akademia prowokuje do myślenia o rzeźbie w kategoriach akademickich - mówi Stach Szabłowski.
Wystawa bada możliwość uprawiania rzeźby bez popadania w tradycjonalizm, ale jednocześnie bez opuszczania tradycyjnego, akademickiego obszaru rzeźby, wyznaczonego przez takie jakości jak dotykalność, przedmiotowość, materia, jej plastyczność, ciężar, gęstość, objętość - jej rzeczywistość i fizyczna obecność.
- Figurą tej obecności jest kij włożony we framugę przejścia między salami galerii przez Krzysztofa M. Bednarskiego - "Czerwona poprzeczka", od której pochodzi tytuł wystawy. Ta forma w przestrzeni tarasująca przejście, utrudniająca życie, zmuszająca do wykonania skłonu (albo do dania susa), tworzy emblematyczną sytuację rzeźbiarską, w której przedmiot nabiera znaczenia, rzeźba staje się kijem włożonym w szprychy rzeczywistości i nie można przejść nad nią (ani pod nią) do porządku dziennego, ponieważ rzeźba fizycznie i naprawdę tu jest - dodaje Szabłowski.
Artyści: Wojciech Bąkowski, Olaf Brzeski, Norman Leto, Wojtek Pustoła, Iza Tarasewicz oraz Krzysztof M. Bednarski.
Kurator: Stach Szabłowski.
Wydarzenie pod patronatem medialnym portalu Culture.pl.
Wernisaż: 16 lutego 2012, godz. 18:00.
Wystawa czynna do 15 marca 2012.
Galeria Salon Akademii
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
pałac Czapskich-Raczyńskich
Krakowskie Przedmieście 5 (wejście od ul. Traugutta)
Warszawa
Źródło: informacja prasowa