Bruno Larek, kolaż z cyklu "Mechaniczny człowiek", ok.1923, fot. Instytut Polski w Düsseldorfie
Instytut Polski w Düsseldorfie przygotował pierwszą wystawę dzieł tajemniczego i do tej pory nieznanego polskiego artysty z epoki 20-lecia międzywojennego.
Na razie o Brunonie Larku wiadomo bardzo niewiele. Nie wspomina o nim nawet Wikipedia. Urodził się w 1901 roku. Studiował budowę maszyn na Politechnice Warszawskiej oraz malarstwo w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. Z obu kierunków zrezygnował na rzecz podróży do Berlina i Paryża. Zginął w pożarze w Warszawie w wieku 35 lat.
- Gdy trwała I wojna światowa był nastolatkiem, do II wojny nie dożył, a więc nie może zaistnieć na tle historycznej i narodowej traumy, nie uczestniczy w niej. Wydaje się jednak, że udaje mu się trafić w sam środek awangardowych przemian artystycznych. Zachowane prace świadczą o kontaktach z dadaistami. Larek podczas swojego pobytu w Berlinie i Paryżu prawdopodobnie zetknął się z takimi artystami jak: Hannah Höch, Max Ernst, Raoul Hausmann, Francis Picabia, John Heartfield. Być może widział słynne Erste Internationale Dada-Messe w 1920 roku - mówi kuratorka wystawy Helena Karauda.
Dadaizm nie znalazł szczególnego uznania wśród innych polskich artystów. Mimo iż groteska i karykatura funkcjonowały w lżejszych - rysunkowych i prasowych formach, to absurdalna, antyartystyczna myśl nie nadawała się do budowania kulturalnej tożsamości Polaków. Bruno Larek jednak zaadaptował ją dość szybko we własnej, specyficznej formie.
- Twórczość Larka można ogólnie określić dwoma słowami: eksperyment i zabawa - dodaje Karauda. - Z jednej strony widoczne są paranaukowe i paramedyczne zainteresowania niedoszłego budowniczego maszyn, z drugiej niczym nieskrępowana wyobraźnia i absurdalne poczucie humoru, tak jak w cyklu kolaży "Mechaniczny człowiek". Na podstawie kolaży możemy zaobserwować zmiany zachodzące w podejściu Larka do tego medium. Większe formaty z wieloma, pozornie chaotycznie rozsypanymi niewątpliwie zainspirowane są dziełami Hannah Höch, z którą artysta być może miał bezpośredni kontakt. Z kolei prace z około 1923 roku charakteryzują się dużą swobodą i sarkastyczną, lekką nutą krytyki społecznej i politycznej (np. kolaż przedstawiający hierarchów kościelnych w dostojnych szatach z podpisem "Malowane materie i najgłębsze dekolty", czy też objuczony osioł na tle miasta jako "Nowy poseł"). Dzieła późniejsze wyróżnia uproszczona, wręcz ascetyczna kompozycja z jednym lub dwoma elementami na czystym tle. Wtedy też Larek zaczyna w większym stopniu wykorzystywać kolor wtrącając do wycinków z gazet abstrakcyjne błękitne linie lub czarne płaszczyzny.
W historii sztuki Bruno Larek nie istnieje. Nie należał do żadnego ugrupowania, nie odnotowano jego udziału w żadnej wystawie. Nikt nie znał do tej pory jego twórczości, a przecież polskie życia artystyczne dwudziestolecia międzywojennego jest dogłębnie zbadane. Dla historyków sztuki Larek jest artystą, którego nie było.
Czy zatem w ogóle istniał?
Wystawa organizowana przy współpracy z Galerią Białą w Lublinie.
Kuratorka: Helena Karauda.
Otwarcie: 9 marca 2012, godz. 19:00
Wystawa czynna do 4 maja 2012.
Galeria Instytutu Polskiego w Düsseldorfie
Citadellstr. 7
40213 Düsseldorf
www.polnisches-institut.de
Źródło: Instytut Polski w Düsseldorfie
Oprac. PK