Pod koniec XIX wieku Lutosławski był najsławniejszym polskim filozofem na świecie. Po latach badań prowadzonych nad greckimi tekstami, ustalił w 1897 roku chronologię dzieł Platona. Do tamtej pory wszystkie dzieła greckiego filozofa traktowano jako spójną całość. Dzięki uporządkowaniu corpus platonicum okazało się, że myśl Platona ewoluowała. Praca Lutosławskiego dała impuls do nowych badań nad historią filozofii.
Świat zachwyciła nie tylko porządna chronologia dzieł Platona, opracowana przez młodego uczonego (Lutosławski miał w chwili wydania wyników swoich badań tylko 33 lata), ale także metoda zastosowana przez Polaka, stylometria, która została przyjęta z entuzjazmem. Stylometria polega na badaniu stylu autora. Wymaga liczenia ilości słów, mierzenia rytmu zdania, analizowania metafor. Metoda stosowana jest dziś nie tylko w filologii, ale i w muzyce. Zarówno wyniki badań, jak i metodę Lutosławski opisał w dziele "The Origin and Growth of Plato’s Logic", wydanym w Londynie (1897).
To jedna z najważniejszych książek światowej humanistyki. W Bibliotece Publicznej w Nowym Jorku dwutomowe dzieło Lutosławskiego stoi w czytelni głównej obok wybranych dzieł na temat dawnej Grecji. Trudno wyobrazić sobie badania nad Platonem w XX wieku bez chronologii Lutosławskiego. Recepcja wydanej po angielsku książki była żywsza na świecie niż w Polsce. Do dziś Lutosławski jest bardziej ceniony za granicą. W 2015 roku, po sześćdziesiątej rocznicy śmierci, Cambridge University Press wznowiło jego książkę "The Knowledge of Reality" (1930).
Lutosławski urodził się w czerwcu 1863 roku w Warszawie, a dzieciństwo spędził w rodzinnym dworze szlacheckim w Drozdowie. Polska wówczas nie istniała na mapie, znajdowała się pod trzema zaborami. Od stycznia 1863 roku trwało powstanie styczniowe. Polacy po długich walkach przegrali, a okres popowstaniowy był trudnym czasem żałoby. Dzieciństwo Lutosławskiego przypada na czarne lata największego zniewolenia Polski.
Przez 123 lata niewoli, a więc przez pięć pokoleń, świadomość narodowa Polaków pozostawała wyjątkowo silna. To dzięki takim postaciom jak Mickiewicz, Chopin czy Skłodowska-Curie Polacy pamiętali, że są Polakami. Mówili i myśleli po polsku. Byli dumni z historii. Tęsknili do wolności. Sławne odkrycie Skłodowskiej-Curie (1898) zbiegło się w czasie z ogłoszeniem przełomowej pracy Lutosławskiego (1897). Oboje należą do polskiego pokolenia powstania styczniowego. Do tego samego pokolenia należeli również Stefan Żeromski czy Józef Piłsudski.
Filozofię Lutosławski traktował poważnie i osobiście. Nie tylko jako teorię, ale także praktykę. Z dzieł Platona, które znał doskonale, wyciągał zasady etyczne, według których żył. Twierdził, że najważniejsze jest panowanie nad sobą. Trzeba poznawać siebie. Kochać mądrość. Zafascynowany sektami Pitagorasa, twórcy słowa "filozofia", Lutosławski postanowił założyć podobne stowarzyszenia religijno-naukowe w Krakowie. Na rynku miejskim pojawiły się grupki ludzi ubranych w białe szaty, rozmawiających o Pięknie i Dobru z Platonem w ręku.
Stowarzyszenia o nazwie Eleusis, zakładane przez Lutosławskiego od początku XX wieku, głosiły potrzebę ascezy. Powstrzymywanie się od alkoholu, tytoniu, hazardu i abstynencja seksualna miało być metodą samodoskonalenia zaczerpniętą od starożytnych. Wielu antycznych filozofów, na czele z Sokratesem, uważało, że asceza daje dobre efekty. Ograniczenie przyjemności ciała miało potęgować siły duszy, a rozwój duchowy miał być możliwy tylko przy oczyszczeniu moralnym. Lutosławski starał się upowszechniać styl życia greckich filozofów w Polsce.
Stowarzyszenie Eleusis, oprócz celów duchowych, miało też cele polityczne. Mistrz Lutosławski tłumaczył uczniom, że Polacy są podobni do starożytnych Greków – kochają wolność, więc nie powinni być niewolnikami Rosji, Prus i Austrii. Filozof twierdził, że droga do niepodległości ojczyzny prowadzi przez niepodległość jednostki. Człowiek jest jak spętany kajdanami mieszkaniec jaskini opisany przez Platona, który patrzy na ścianę, i widzi jedynie cienie. Dopiero filozofia, jako ćwiczenia duchowe, może pomóc uwolnić się z jaskini.
W Polsce pod zaborami działalność stowarzyszeń miała wyjątkowe znaczenie. Dzięki stowarzyszeniom Polacy mogli się spotykać i organizować. Zwykle oprócz oficjalnych celów deklarowanych w statutach prowadzono również działalność podziemną. Tak np. stowarzyszenia gimnastyczne Sokół, działające w duchu Sparty, były tworzone aby propagować sport, jednak w rzeczywistości ćwiczyły kadry na wypadek wybuchu wojny. Stowarzyszenia Eleusis, w duchu Aten, miały kształtować charaktery przyszłych elit polskich.
Po odzyskaniu niepodległości Polski w 1918 roku, Wincenty Lutosławski został profesorem metafizyki na odnowionym Uniwersytecie Wileńskim. Cieszył się sławą genialnego uczonego, ale także oryginała i dziwaka. Jego twórczość w okresie miedzywojennym była ceniona w Europie i Ameryce. Zostawił po sobie ponad 500 publikacji na temat filozofii, polityki i duchowości, m.in. pierwszy polski podręcznik ćwiczeń jogi – "Rozwój potęgi woli". Uznawany jest za pioniera jogi w Polsce. Zmarł w Krakowie w roku 1954, w wieku 91 lat.
Autor: Jerzy Ziemacki, kwiecień 2017