Na czele zespołu stoi krzykacz, muzyk i animator orkiestry Piotr Stefański, razem z nim śpiewa wokalistka Sylwia Nadgrodkiewicz, ale jeszcze ważniejsza jest orkiestra muzyków obsługujących całą baterię instrumentów rytmicznych, w tym bębnów afrykańskich i metalowych beczek.
Maciej Szajkowski z Kapeli ze Wsi Warszawa oraz R.U.T. A. mówi o Studium Instrumentów Etnicznych:
"Udało im się wymyślić coś nowego, o co we współczesnej muzyce trudno. Udało się stworzyć wspólnotę wokół dźwięku. Łączy ich bezinteresowne muzykowanie i charyzmatyczni wokaliści. Łączą transowość, liryczne teksty i minimalizm. Mają w sobie dzikość i entuzjazm, którego dziś poszukujemy w muzyce".
Studium Instrumentów Etnicznych stawia na rytm i trans. Żeby wprowadzić w niego słuchaczy, operuje najróżniejszymi bębnami, głównie afrykańskimi, ale nie tylko. W składzie są: djembe, dunduny, congi, cajon i metalowe beczki. Do tego gitara basowa, trąbka oraz "dęte drewniane": zampona i didgeridoo, a także kalimby, flet i gongi; na płycie zagrał nawet akordeonista. Te instrumenty są zebrane po wszystkich kontynentach, a muzyka zdaje się oderwana od wszelkich terytoriów. Jednak klucz do Studium Instrumentów Etnicznych znajduje się na ich rodzimym terenie – według Piotra "Stiffa" Stefańskiego muzyka tradycyjna z Gór Świętokrzyskich charakteryzuje się tym, że szczególną rolę w niej odgrywa trans.
Nie treść ani środki artystyczne, ale forma działania (wspólne muzykowanie, często wyprowadzone z improwizacji) i jego wynik są więc tym, co zespół bierze z lokalnej tradycji. Muzycy działającej w niedużym mieście grupy prowadzą warsztaty bębniarskie dla dzieci i dorosłych. Bębny i perkusjonalia potrafią wykorzystać zarówno jako źródło intensywnego hałasu, jak i w roli cichego akompaniamentu dla mrocznej ballady. Niepokojącą atmosferę piosenek podkręcają ich słowa.
Jak sam zespół skrupulatnie odnotowuje na stronie internetowej, powstał on 12 kwietnia 2012 roku w Skarżysku Kamiennej. Debiutancki album "Tu nie ma miejsca na strach" został nagrany w 2013 roku w United Records Studio, a ukazał się zimą 2014 roku. Sami opisali go tak: "płyta dla miłośników bębnów, psychofolku, paranoicznych nawijek".
Rzeczywiście, teksty mówione i krzyczane przez Stefańskiego, a śpiewane przez Nadgrodkiewicz są paranoiczne i absurdalne. "Cztery ściany windy określają wszystko/ info i przestrzeń, przestrzeń i info/ które dociera tu pomiędzy ścianami/ światło tu wszystko odmierza/ ilość i wagę anielskiego pierza" – śpiewa Stefański w "Windzie", zanim zacznie tłumaczyć, z jakich powodów piąte piętro jest święte i boskie. To mocny, transowy utwór. Z kolei w wyciszonej "Laleczce" Nadgrodkiewicz śpiewa psychodeliczny, niepokojący tekst.
Zanim Stefański założył SIE, grał w Natural Beat Band, Stiff Stuff i Menomini. O swoich tekstach z albumu SIE mówił: to "opowieści o naszym, o moim wewnętrznym świecie pełnym dyskusji, emocji i współodczuwania. Jesteśmy odbiornikami rzeczywistości, której doświadczamy, a my jesteśmy wzmacniaczami emocji, historii, które się przez nas przelewają".
W czerwcu 2014 roku Studium Instrumentów Etnicznych wygrało konkurs Skoda Auto Muzyka. W jury byli: Fisz, Mela Koteluk, Piotr Metz, Katarzyna Nosowska, Andrzej Smolik i Wojciech Waglewski, a w ramach nagrody głównej SIE zgarnęło nagranie płyty oraz koncert w Studiu Agnieszki Osieckiej w Programie 3 Polskiego Radia. Występowali na festiwalach Skrzyżowanie Kultur w Warszawie, Cieszanów Rock Fest, Folkowisko w Gorajcu, Folkowe Mikołajki w Lublinie. Pojechali też na międzynarodowe targi muzyki etnicznej Womex. W 2013 roku zdobyli pozaregulaminowe wyróżnienie na PKS Festival w Krakowie.
Jacek Świąder, czerwiec 2015
Dyskografia:
- 2014 – Tu nie ma miejsca na strach