O Stefanie Wesołowskim usłyszeliśmy w 2008 roku, kiedy współpracował z Michałem Jacaszkiem przy jego ''Trenach'' (odpowiadał za aranżację i nagranie partii smyczków). W tym samym roku ukazała się jego debiutancka płyta, "Kompleta". Utwór opiera się na liturgii godzin. Napisany został na dwa głosy, kwartet smyczkowy i elektronikę. Wesołowski nawiązuje tutaj do pochodzącego z półwyspu Iberyjskiego chorału mozarabskiego, w którym współistaniały tradycje całkiem odmiennych kultur i religii. Do realizacji warstwy elektronicznej artysta zaprosił Jacaszka, którego wrażliwośc idealnie wpisała się w ideę tego utworu, oraz wokalistkę Maję Siemińska.
W 2013 roku opublikował kolejny materiał. ''Liebestod'' miało swoją koncertową premierę w trakcie krakowskiego festiwalu Unsound. Płyta zawiera kompozycje na fortepian, instrumenty dęte, smyczkowe i elektronikę. Wieloznaczny i nieprzetłumaczalny na język polski tytuł, Wesołowski zaczerpnął z arii zamykającej ''Tristana i Izoldę'' Richarda Wagnera. Symbolizuje on erotyczność popędu śmierci, ale i ostateczne spełnienie uczucia kochanków. W powolnych i monumentalnych kompozycjach z daleka rezonuje Wagnerowski duch, ale równie słyszalna jest repetytywność zapożyczona w równym stopniu od amerykańskich minimalistów, jak i Wojciecha Kilara i Henryka Mikołaja Góreckiego. ''Niezły odjazd'' napisał amerykański portal ''Indie Shuffle'', ''Prowokujący i zaskakująco poruszający'' skomentował album Wesołowskiego kanadyjski magazyn ''Textura''. '''Odbierające dech w piersi arcydzieło'' dodawał holenderski ''Caleidoscop''.
Rok później Wesołowski podpisał kontrakt z brytyjską wytwórnią Mute Song, czyli wydawcami Nicka Cave'a, Depeche Mode, Throbbing Gristle i Maksa Richtera. W 2017 roku opublikował kolejną płytę ''Rite of End''. Tym razem tytuł budzi skojarzenie z przełomowym ''Świętem wiosny'' Igora Strawińskiego (''Rite of Spring''). Jest to najbardziej elektroniczna płyta w dorobku Wesołowskiego, chociaż kompozytor nie rezygnuje z klasycznych wzorców. Płyta została w wielu branżowych rankingach podsumowujących 2017 rok (m.in. ''Gazety Wyborczej'' i beehy.pe).
Razem z Michałem Jacaszkiem przygotował ścieżkę dźwiękową do filmu ''Sala samobójców''. Samodzilnie wykonał muzykę do film filmu ''Listen to Me Marlon'' w reżyserii Stevana Rileya. Pracuje nad muzyką do filmu dokumentalnego opowiadającego o Walerianie Borowczyku.