Jest wykładowcą Wydziału Operatorskiego PWSFTviT w Łodzi, a w latach 2008-2014 pełnił funkcję jego prodziekana. Jest członkiem Europejskiej Akademii Filmowej (EFA) i Brytyjskiej Akademii Sztuki Filmowej i Telewizyjnej (BAFTA).
W 1975 roku Lenczewski ukończył Wydział Operatorki łódzkiej Filmówki, a za krótkie "Godziny wieczorne" otrzymał nagrodę za zdjęcia podczas warszawskiego Festiwalu Etiud PWSFTviT. Jedną z jego pierwszych prac operatorskich był film "Pięciobój nowoczesny" (1975) Bogdana Dziworskiego, eksperymentatora i jednego z mistrzów polskiego dokumentu. Lenczewski za swoje zdjęcia otrzymał wówczas Nagrodę Specjalną za najlepsze zdjęcia na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Linz.
"Pięciobój nowoczesny" a także "O krasnoludkach i sierotce Marysi" (1975) rozpoczęły współpracę Lenczewskiego z Dziworskim. Razem zrealizowali także filmy "Hokej" (1976), "Olimpiada" (1978) i "Arena życia" (1979). Filmy wyreżyserowane przez Dziworskiego, eksperymentalne, odważne, odarte ze słów, zdobyły kilkadziesiąt nagród w Polsce i na zagranicznych festiwalach. Dla Lenczewskiego stały się przepustką do dalszej kariery operatorskiej.
W 1980 roku Lenczewski stanął więc na planie "Mniejszego nieba" Janusza Morgensterna, a za zdjęcia do "Pałacu" Tadeusza Junaka otrzymał nagrodę dla najlepszego operatora Festiwalu Polskich Filmów w Gdańsku (w 1986 roku przeniesionego do Gdyni).
Kolejne ważne spotkaniem w jego zawodowym życiu nastąpiło w 1984 roku. Wraz z Andrzejem Barańskim zrealizował wówczas "Kobietę z prowincji". Film ten stał się początkiem ich kilkunastoletniej współpracy. Lenczewski jeszcze cztery razy stawał za kamerą filmów Barańskiego: w "Nad rzeką, której nie ma" (1991), "Kawalerskim życiu na obczyźnie" (1992), "Dwóch księżycach" (1993) i filmie "Fotografia jest sztuką trudną" (1998).
Jako operator Lenczewski często angażował się w artystycznie ryzykowne projekty, filmy, które otwierały przed nim szansę na poszukiwanie nowej formy filmowej. Nieprzypadkowo wśród jego stałych współpracowników znajdują się tacy artyści jak Bogdan Dziworski, Andrzej Barański i Paweł Pawlikowski, a w filmografii Lenczewskiego znajdują się takie tytuły jak "Przypadek Pekosińskiego" Grzegorza Królikiewicza. W 1997 roku Lenczewski stanął za kamerą trzech filmów Krzysztofa Zanussiego: "Brat naszego Boga", a także telewizyjnych "Linii opóźniającej" oraz "Ostatniego kręgu".
Trzy lata później po raz pierwszy podjął współpracę z Pawłem Pawlikowskim. Wspólnie zrealizowali "Ostatnie wyjście", pierwszy pełnometrażowy film fabularny w karierze Pawlikowskiego. Pawlikowski otrzymał za niego nagrodę dla najlepszego brytyjskiego debiutanta oraz nagrodę krytyków podczas London Film Festival.
W tym samym, 2000 roku Lenczewski zrealizował dla BBC serial "Anna Karenina". Otrzymał za nią nominację do nagrody Royal Film Television Society.
Głównym fundatorem był książę Karol. Wszyscy mówili, że na pewno wygramy. Byłem nominowany za zdjęcia. No i nic z tego! Później musiałem jeszcze udawać, że strasznie się cieszę, że nie dostałem tej nagrody, a ja aktorem nie jestem" – wspominał operator.
Trzy lata później Lenczewski znów zdobył uznanie Brytyjczyków. W 2003 roku otrzymał nominację do nagrody BAFTA za film "Karol II. Władza i namiętność" Joe Wrighta (reżysera "Pokuty", "Anny Kareniny" oraz "Dumy i uprzedzenia") z Rufusem Sewellem i Helen McCrory. Lenczewskiemu nie udało się dotrzeć do Londynu na uroczystość jej wręczania, ponieważ kręcił zdjęcia do innego brytyjskiego filmu.
Siedziałem w hotelu i po godz. 20 dostałem telefon od reżysera, gratulującego mi nagrody. I od tego czasu, zawsze gdy gdzieś nie pojechałem, zdarzało się coś pozytywnego" – wspominał artysta w rozmowie z PAP.
W 2004 roku Lenczewski znów spotkał się na planie z Pawłem Pawlikowskim. Wspólnie nakręcili "Lato miłości", za które reżyser otrzymał nagrodę BAFTA dla najlepszego brytyjskiego filmu roku. Rozmawiając z Lenczewskim na łamach "Kina" Maria Kornatowska zauważała wówczas: "Brzmi to jak paradoks: najlepszy brytyjski film roku 2004 zrobiło dwóch Polaków: Paweł Pawlikowski - reżyser i Ryszard Lenczewski – operator”.
Siedem lat później ten sam duet zrealizował "Kobietę z piątej dzielnicy" z Ethanem Hawkiem, Kristin Scott Thomas i Joanną Kulig, a w 2013 roku spotkali się ponownie, realizując "Idę". W czasie realizacji filmu Lenczewski zachorował i został zmuszony do wycofania się z filmu, a jego obowiązki przejął Łukasz Żal, operator, z którym współpracował przy swych dwóch wcześniejszych filmach. Lenczewski nakręcił zaledwie 9 dni zdjęciowych, ale był jednym z ojców filmowej formy, którą zachwycała "Ida".
W ramach przygotowania dokumentacji do filmu wykonał ok. trzy tysiące zdjęć, sporządził dokumentację i scenopis obrazkowy. Imponujące fotografie Lenczewskiego, które posłużyły jako punkt wyjścia do prac nad "Idą" można obejrzeć na oficjalnej stronie operatora.
Siedząc nad moimi fotografiami razem z Pawlikowskim tworzyliśmy scenopis filmu. Te fotografie to notatniki moich wrażeń, które ułożyły się potem w opowieść filmową" – mówił Lenczewski w rozmowie z PAP.
Za zdjęcia do "Idy" Lenczewski wraz z Łukaszem Żalem otrzymał Złotą Żabę festiwalu operatorów Camerimage, Złotego Lwa w Gdyni, Europejską Nagrodę Filmową, a także Spotlight Award przyznawaną przez prestiżowe Amerykańskie Stowarzyszenie Operatorów oraz nagrodę Polskiego Stowarzyszenia Operatorów Zdjęć Filmowych. Pracę Lenczewskiego i Żala doceniła także Amerykańska Akademia Filmowa, która w 2015 roku przyznała obu artystom nominację do Oscara za najlepsze zdjęcia.