Paulina Przybysz urodziła się w 1985 roku, dwa lata po Natalii. W szkole muzycznej obie uczyły się gry na wiolonczeli. W wieku dziewięciu lat razem z siostrą Natalią zdobyła Grand Prix festiwalu Morda. Wspólnie utworzyły zespół Cebion. Sistars założyły jako nastolatki, w 2001 roku. Po znakomicie przyjętych dwóch płytach, świetnej sprzedaży i Fryderykach, występach na Eurowizji i w Opolu, grupa przestała istnieć. Było to w 2006 roku. Ten skład, mocno soulowy, hiphopowy, z elementami r’n’b, dwa razy na krótko wracał, ale nigdy nie skończyło to się regularnym albumem.
Po rozpadzie Sistars Paulina nagrywała pod pseudonimem Pinnawela (zastąpił on bardziej hiphopową ksywkę Lil’Sista), który wzięła od indyjskiego sierocińca dla słoni. Wzorowała się na Erykah Badu, Prinsie czy D’Angelo, komponowała przy instrumentach midi i w przeciwieństwie do siostry nigdy nie musiała długo siedzieć nad kartką, pisząc teksty. Rok po debiucie "Soulahili" (2008) Paulina startowała w konkursie na festiwalu w Opolu, śpiewając w cukierkowej piosence: "bez jego męskiej siły udźwignę każdy ciężar/ pytanie czy chcę" ("Przeczucie"). Później, będąc w ciąży, nagrała jeszcze w połowie po polsku, w połowie po angielsku "Renesoul" (2011), do którego stworzyła oprawę graficzną. Przy obu płytach współpracowali z nią m.in. Piotr Zabrodzki i Jan Młynarski.
Od tamtej pory wydaje się, że najlepiej jest jej w muzycznych kooperacjach. Pracuje równolegle z kilkoma muzykami i składami. W rozmowie z serwisem T-Mobile Music mówiła:
"Miewam czasem momenty zwątpienia i mówię sobie: wzięłabyś się za normalną robotę, Paulinka, tylko że... Nie mam lepszego pomysłu i nie chcę go mieć, bo nie wyobrażam sobie życia bez tworzenia muzyki, niekończącej się współpracy z supermuzykami i ludźmi, wszelakich kooperacji."
W czerwcu 2013 roku ukazał się debiutancki album formacji Rita Pax. Paulinę wspierali w nim Katarzyna Piszek znana z koncertowych składów Brodki i Noviki, a także w komplecie muzycy zespołu Excessive Machine, czyli klasycznie wykształceni bracia Piotr i Paweł Zalewscy (koledzy z klasy w szkole muzycznej) oraz Remek Zawadzki. Pomysłowe, różnorodne aranżacje mieszały "retro" z "neo", a Przybysz pokazała się tu m.in. w szalonym coverze "Instant Karma" Lennona.
Trochę podobnie jak siostra na ostatnich albumach Paulina dużo miała tu do powiedzenia o samoakceptacji. Tyle że wybrała bardziej kunsztowną, skomplikowaną harmonicznie i rytmicznie formę.