Urodziła się w roku 1975 we Wrocławiu. W latach 1994-1999 studiowała malarstwo na Wydziale Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu (dyplom w roku 2004) oraz filologię germańską, filologię polską i filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim. W 1997 ukończyła Wydział Filologiczny i Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. W latach 1999-2002 była stypendystką Deutsche Forschungsgemeinschaft i członkiem kulturoznawczego kolegium Reprasentation-Rhetorik-Wissen we Frankfurcie nad Odrą, gdzie w roku 2003 obroniła pracę doktorską o Jacksonie Pollocku i dekonstrukcji.
Jest autorką tekstów o sztuce i performance'ów prezentowanych w ośrodkach akademickich w Amsterdamie, Frankfurcie n/Odrą , Nowym Jorku, Paryżu. Mieszka w Berlinie i we Wrocławiu. W 2005 roku zdobyła Grand Prix Konkursu im. Eugeniusza Gepperta. W 2007 roku była nominowana do Nagrody Fundacji Deutsche Bank w konkursie "Spojrzenia".
Olga Lewicka należy do najciekawszych polskich artystek młodego pokolenia. W swoich realizacjach odwołuje się do szeroko pojętych zagadnień z filozofii, historii sztuki, estetyki, mierząc się z problematyką statusu obrazu i szerzej, dzieła sztuki. Artystka zwróciła na siebie uwagę intrygującymi obrazami-pismami, stworzone pomalowanym białą farbą silikonem nakładanym na białe tło. Białe wałeczki silikonu zlewają się na jej płótnach z bielą płaszczyzny i jedynie światłocień na zgrubieniach faktury pomaga w odczytaniu słów. Są to cytaty z tekstów krytycznych o sztuce, esejów i wypowiedzi artystów, wybrane i przycięte decyzją artystki, która wciela je w warstwę znaczeniową swoich prac.
Lewicka działa na polu praktyki i teorii, a zatem w jej wypadku nie można rozdzielać obu tych obszarów. Także w pracach artystki sztuka i towarzyszący jej komentarz nierozerwalnie się splatają. Tekst stanowi podstawowy budulec jej realizacji, główny element nośny obrazów, environments i instalacji. Zyskuje w nich niespodziewany, estetyczny walor, ale także komplikuje warstwę semantyczną dzieła. Wybór określonego rodzaju tekstów dotyczących krytyki sztuki wskazuje na wpisane w prace Lewickiej refleksje na temat systemu funkcjonowania dzieła i artysty w obiegu artystycznym. Uczynienie z komentarza na temat sztuki elementu samego dzieła kieruje uwagę na fakt uzależnienia tejże od kontekstu tworzonego przez krytyków i znawców tej materii.
Tytuł pracy dyplomowej Olgi Lewickiej (promotor prof. Andrzej Klimczak-Dobrzaniecki) brzmi 2856 odnosi się do numeru jej indeksu na Wydziale Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. W swojej instalacji Lewicka zestawiła czarno-białe portrety Martina Kippenbergera, Rose Selavy (Marcela Duchampa) oraz Sore Lepetty (ukryty autoportret autorki) z kilkunastoma obrazami pokrytymi silikonowym pismem. Towarzyszyła im ścieżka dźwiękowa zmiksowana z przebojów Madonny i wykładu niemieckiego filozofa i teoretyka sztuki Th. W. Adorna. Dyplom został zaprezentowany w przestrzeni Muzeum Narodowego we Wrocławiu i powtarzał koncepcję przyjętą w pierwszej, znaczącej wystawie Olgi Lewickiej "Les Connesieurs" w Galerii Entropia w 2003 roku. Portret Kippenbergera, przemalowany ze zdjęcia z niemieckiej edycji "Vougue", wisiał tam w towarzystwie płócien pokrytych cytatami z Elke Buhr, Joerga Heisera, Johna Millera i Mirosława Ratajczaka.
W 2005 roku Lewicka otrzymała Grand Prix Konkursu Gepperta za instalację malarską Suede peek-a-boo-toe pump with Swarovski-crystal-encrusted heel (Zamszowy pantofel na obcasie inkrustowanym kryształem Swarovskiego). Artystka stworzyła environement w witrynie BWA Awangarda, gdzie kilka godzin dziennie stała nieruchomo w sukni z epoki w zaaranżowanym przez siebie wnętrzu przypominającym pokój mieszkalny. Praca swobodnie nawiązywała do koncepcji tableau vivant ("żywych obrazów"), teatralnej imitacji obrazów sięgającej tradycji XVIII-wiecznych rozrywek arystokracji. Centralną przestrzeń zajmowało łóżko pokryte kapą z fragmentami tekstów, na ścianach umieszczono cytaty z tekstów krytycznych, na podłodze leżały rozrzucone pisma o modzie i sztuce, kosmetyki i inne rekwizyty wyselekcjonowane z przedmiotów domowego użytku. Cały ten chaos budował nawarstwiające się konteksty. Odbiorcy obeznani ze sztuką mogli dopatrzyć się w instalacji Lewickiej odniesień do żywych rzeźb Gilberta i Georga, prac Courbeta, van Gogha i Tracy Emin.
"O co tu chodzi? Przede wszystkim o zderzenie konceptu i realizacji fizycznej. Bardzo fizycznej, bo dosłownej przestrzeni i dosłownego ciała. Zaprezentowany w katalogu koncept, sygnowana notatka artysty, to opis zdarzenia, które dopiero zaistnieje. Ponieważ cała instalacja, chybotliwa i prowizoryczna, opiera się na przypadkowo zebranych rekwizytach i stworzona zostaje w zależności od otoczenia, w którym ma zaistnieć, nie mogłam zgłosić do tej wystawy zdjęcia gotowej już pracy. To, co zaistnieje, to intymny moment tuż przed wyjściem na scenę. Rekwizyty są, jakie są. Wszystkie służą za powierzchnię dla malarskiego gestu. Jedynym punktem odniesienia jest ciało artysty, pardon: artystki, a jego idiosynkrazje jedynym miernikiem całego układu; idiosynkrazje, które dochodzą do głosu w konkretnym momencie (wy)tworzenia instalacji."
Fragment konkursowej pracy (łóżko przykryte kapą z nadrukowanymi obrazami-tekstami) pochodził z wcześniejszej realizacji Lewickiej. Była to instalacja/performance Gwiazda/Star z 2004 roku zaprezentowana w Galerii ON w Poznaniu i w Hamburgu. W trakcie tej wystawy artystka leżała na łóżku czytając, pracując i słuchając Madonny oraz wykładu Adorna. Ikona popkultury i filozofia tworzyła tu splot kultury niskiej i wysokiej, czyli tego, co nas kształtuje, czego nie da się już rozdzielić w codziennym życiu i między czym balansuje także sama artystka.
W 2006 roku Lewicka przygotowała we wrocławskiej Galerii Entropia wystawę "Wielkoformatowa Abstrakcja Przeciwko Teorii i Polityce". Był to jeden, monumentalny obraz o wymiarach 681 x 257 cm (olej, silikon na płótnie) zatytułowany What might be is Now. Tytuł zapożyczony został z utworu nowofalowej grupy rockowej Franz Ferdinand. Powierzchnia monumentalnego obrazu podzielona była na mniejsze części, jakby obrazy w obrazie, pozostając przy tym spójną w nadrzędnej narracji i zachowując logikę kompozycyjną. Praca zachęcała widza do oglądania jej kawałek po kawałku, gdyż ogarnięcie całości było prawie niemożliwe.
"Mocny tytuł aktualnej wystawy Olgi Lewickiej, jakkolwiek mógłby wydać się aporią, okazuje się raczej tautologią cyklicznie powracającą w sztuce. Czym bowiem jest teoria jeśli nie narzucaniem intelektualnego uporządkowania? Czym jest polityka jeśli nie narzucaniem porządku w żywiole społecznym? Jeśli natomiast przyjrzeć się ewolucjom sztuki ostatniego wieku, czy właśnie nie abstrakcja okaże się kierunkiem najmocniej przeciwstawiającym się ograniczeniom sztuki, zarówno porządkom narzucanym z zewnątrz jak i tym wytwarzanym wewnątrz niej samej? Nic nie wskazuje na to, żeby utopie mogły być spełnione, ale warto starać się aby ich zaprzeczenia nie rosły w siłę." (Alicja Jodko)
Na przełomie 2005 i 2006 roku Lewicka przygotowała wystawę "Showdown" w Galerii Okna w CSW Zamku Ujazdowskim w Warszawie. Przedstawiła na niej ponad sto białych obrazów z silikonowym pismem. Wybrane przez artystkę cytaty pochodziły z filozoficznych traktatów, relacji o modzie, zawierały tezy Sytuacjonistów, artystyczne manifesty, plotki oraz pojedyncze słowa. Zawieszone gęsto jeden przy drugim, płótna budowały fascynujący monolog niepasujących do siebie wypowiedzi. Po raz kolejny artystka odniosła się w tej niepozbawionej ironii pracy do kwestii dzieła sztuki i twórczości. Tytuł wystawy oznacza ostateczną rozgrywkę w pokerze, gdy gracze wykładają kary na stół. Naprowadza on na trop zamierzenia artystki, którym było, być może, zadenuncjowanie roli tekstu towarzyszącego dziełom sztuki, jako elementu bynajmniej nie służącego do wyjaśniania ich sensu.
Na wystawie pokonkursowej "Spojrzenia" towarzyszącej przyznaniu Nagrody Fundacji Deutsche Bank w warszawskiej Zachęcie (2007) Olga Lewicka pokazała pracę Force & Grace (Siła i wdzięk). Punktem wyjścia dla odczytania tej rozbudowanej instalacji składającej się z obrazów i obiektów była postać biblijnego Samsona (jednym z elementów wchodzących w skład aranżacji jest tekst o nim), a wskazówką pomocną przy jego interpretacji - napięcie wynikające ze zderzenia przeciwieństw, na obecność których wskazuje tytuł. Obrazy przywołujące na myśl estetykę kiczu wydawały się niedokończone, zaś kompozycja całości dość chaotyczna, niemniej znajomość tropów kulturowych i niewielka doza intuicji wystarczały, aby podjąć próbę odczytania tej alegorycznej opowieści o bohaterstwie i zdradzie, historii i polityce, granicy między dobrem a złem, co zostało podane w formie wyrazistego manifestu artystycznego.
Wystawy indywidualne:
- 1998 - "Nic za darmo", Klub pod Kalamburem, Wrocław
- 1999 - "Moje obrazy same się bronią", ASP, Wrocław
- 2002 - "Sztuka importowana", Festiwal Sztuki "Space", Poznań
- 2003 - "Les connaisseurs", Galeria Entropia, Wrocław
- 2004-2856 - wystawa dyplomowa, Muzeum Narodowe, Wrocław
- 2005/2006 - "Showdown", Galeria Okna, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 2006 - "Wielkoformatowa Abstrakcja Przeciwko Teorii i Polityce", Galeria Entropia, Wrocław
Wystawy zbiorowe:
- 2003
- "AfterAids", Galeria Entropia, Wrocław
- "I RAK War Exhibition", BWA, Wrocław
- "Bielska Jesień", 36. Ogólnopolski Konkurs Malarstwa Współczesnego, Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała - 2004
- Star, instalacja i performance w ramach wystawy "Wyjście-wejście", Galeria ON, Poznań
- Star, instalacja i performance w ramach wystawy "gegenwartig: SELBST, INSZENIERT", Hamburger Kunsthalle, Hamburg - 2005 - Suede peek-a-boo-toe pump with Swarovski-crystal-encrusted heel, instalacja w ramach Konkursu im. Eugeniusza Gepperta, BWA Awangarda, Wrocław
- 2007 - Force & Grace, instalacja w ramach pokonkursowej wystawy "Spojrzenia" towarzyszącej przyznaniu Nagrody Fundacji Deutsche Bank, Galeria Zachęta, Warszawa
Autor: Ewa Gorządek, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, grudzień 2008.