Zanim jednak założył rodzinną pracownię, stworzył bogate portfolio jako freelancer. Zaprojektowane przez niego przedmioty charakteryzuje pomysłowość i zawadiackie poczucie humoru. Od lampy zaczynając, poprzez drewnianą świnkę skarbonkę, a na muzycznych wizualizacjach kończąc, Ebert tworzy projekty niczym z laboratorium wynalazcy.
Bierze na warsztat staromodne przedmioty, bawiąc się ich formą i funkcją. Podejmuje nieco zapomniane tematy retro, nadajac im młody szlif i przywracając miejsce we współczesnej codzienności. "Dzwonek na posiłek" zyskał w jego rękach prostą formę białej kopuły z niewielkim zdobieniem przypominającym wzornictwo znane z PRL-owskich zastaw stołowych.
Ideę drzewa genealogicznego projektant przeniósł na zestaw do zdjęć "Łap Ramki", zespolonych ze sobą łącznikami sugerującymi więzy rodzinne. Drewniane, dość masywne ramki kontrastują z delikatnymi sznurkami łączników tworząc intrygującą kompozycję, o której ostatecznym kształcie decyduje użytkownik.
W "Piggy Bank", nagrodzonej w 2010 nagrodą specjalną w konkursie "Śląska Rzecz" Ebert upraszcza bryłę dobrze znanej świnki skarbonki, redukując ją do drewnianego pudełka, a właściwie zespolonych ze sobą dwóch elementów, które jedynie sugerują zarys świnki. Skarbonka zyskała minimalistyczne, a zarazem rozpoznawalne kształty, które w dowcipny sposób odwołują się do tych tradycyjnie utożsamianych ze skarbonką: okrągły klin zamykający pudełko i pętelka wystającą z tylnej cześci to zabawa z ryjkiem i ogonem zwierzęcia. Połączone ze sobą świnki mogą także wskazywać proporcje pieniędzy zebranych przez dwie różne osoby, bądź na dwa różne cele, bowiem lżejsza świnka unosi się do góry. Ebert wprowadził także do projektu element społecznego zaangażowania: świnki wykonywane są przez osoby bezdomne.
W portfolio Marcina Eberta są również niebanalne lampy, w których projektach autor eksperymentuje z dość zakakującymi materiałami. Dające nastrojowe światło lampiony-znicze powstały z liści, które otulaja ukrytą w środku świeczkę. W efekcie powstał produkt ekologiczny, a jednocześnie ujmujaco poetycki. Z kolei w "Termolampie" Ebert gra z koncepcją lampy z abażurem. Ten nieco trącący myszką koncept rodem z babcinych sypialni przekształca jednak w produkt nie tyle współczesny, co nawet futurystyczny. Do konstrukcji klosza, ułożonego w zamaszyste fale, Ebert wykorzystuje folię termoizolacyjną, nadającą produktowi rys rodem z filmów science fiction.
Oprócz projektowania przedmiotów użytkowych Ebert oddaje się swoistej alchemii, tworząc wraz z bratem wizualizacje do muzyki. "Fluidacje" łączą w sobie elementy estetyczne i muzyczne, a oparte są o wiedzę chemiczną i fizyczną dotyczącą zachowań cieczy. Używając odpowiednich temperatur, kolorów, połączeń fluidów bracia Ebert uzyskują oryginalne animacje. Do tworzenia swoich analogowych wizualizacji Ebert wykorzystuje narzędzie własnego pomysłu i projektu: fluidoskop.
Przy okazji wystawy "Coming Out", prezentujacej najlepsze dyplomy warszawskiej ASP, Marcin Ebert tak podsumowuje swoje poszukiwania: "Interesuje mnie działanie na granicy designu i innych dyscyplin, na przykład sztuki i nauki. Owocuje to działaniami, które są rezultatem poszukiwań osób o bardzo odmiennych doświadczeniach. Przykładem może być projekt "Fluidacje", wynikający ze współpracy fizyka, chemiczki, elektryka, konstruktora, elektronika i projektanta. Inspirują mnie naturalne materiały, zjawiska fizyczne i chemiczne oraz możliwość wykorzystania ich piękna.” [www.comingout2012.asp.waw.pl/]
Wybrane wystawy i nagrody:
2009 - stypendium Kunsthochschule Berlin (Weißensee) – Hochschule für Gestaltung.
2010 - nagroda specjalna Śląska Rzecz za Piggy Bank
2012 - Coming Out, Najlepsze Dyplomy ASP w Warszawie
2014 - stypendium Młoda Polska - Narodowego Centrum Kultury
2014 - nagroda Make Me na Łódź Design Festival
Autorka: Agata Morka, październik 2014