Uczęszczał do Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu. Studiował na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom uzyskał w 1972 roku w pracowni Henryka Tomaszewskiego, którego uważa za swojego mistrza. Obecnie pracuje na macierzystej uczelni w stopniu profesora zwyczajnego. Prowadzi dyplomową Pracownię Grafiki Wydawniczej dla studentów czwartego i piątego roku.
Zajmuje się projektowaniem graficznym, głównie plakatem i książką. W 2007 roku nakładem wydawnictwa Index Book ukazała się publikacja poświęcona jego twórczości Lech Majewski: Vision of Design.
Majewski uważany jest za jednego z twórców i opiekunów Międzynarodowego Biennale Plakatu w Warszawie: od lat zasiada w Radzie Programowej, kilkakrotnie pełnił funkcję Przewodniczącego Komitetu Organizacyjnego i Rady Programowej. Wiele razy był również członkiem jury innych konkursów plastycznych m.in. Krakowskiego Festiwalu Plakatu. Jest honorowym członkiem Stowarzyszenia Twórców Grafiki Użytkowej (STGU). Posiada własną agencję reklamowo-graficzną Lech Majewski Studio.
Medium szczególnie bliskim Majewskiemu jest plakat. Jest autorem szeregu posterów jazzowych, m.in. plakatu anonsującego szesnastą edycję zamojskiego Festiwalu Wokalistów Jazzowych czy też plakatu Był jazz. Kilkakrotnie podjął popularny wśród artystów polskiej szkoły plakatu temat Cyrk (1973, 1975).
Plakaty Lecha Majewskiego w dużej mierze operują znakiem, płaską sylwetką. Charakterystyczne jest w nich zestawienie czerni, bieli i ciepłego tła lub detalu. Takimi wymownymi, "sylwetkowymi" plakatami są: Umiera człowiek, potrzebna krew (współpraca z Romualdem Sochą) z 1971 roku, Szaleństwo miłości, Dupont Lajoie. Niezwykłą geometryczną urodą wyróżnia się konstruktywistyczny projekt Cyrk z 1973 roku. Pomysłowością zaskakuje plakat Międzynarodowe zawody narciarskie o Memoriał Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny z 1974, gdzie narciarze zjeżdżają po typograficznym stoku. Majewski jest też autorem plakatów rysunkowych (filmowe: Nie wychylać się, 1978; Przybywa jeździec, 1980).
Jego prace znalazły się na tokijskiej liście najważniejszych plakatów europejskich i amerykańskich lat 1945-90 opracowanej przez międzynarodowe jury. 19. Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie (2004) zostało zainaugurowane otwarciem jego wystawy w Galerii Grafiki i Plakatu przy ulicy Hożej, a dwa lata później artysta został zaliczony do 10 wielkich plakacistów, anonsujących jubileuszowe 20. Biennale.
Dawne plakaty Majewskiego to często kompozycje osiowe, zazwyczaj operujące motywem ludzkiej twarzy, wykorzystujące doskonały warsztat malarski i rysunkowy autora. Duża ich część oparta jest na koncepcji znaku: pojedynczego obiektu, niosącego kompilację znaczeń (Grzeszna natura, 1974; Umiera człowiek, potrzebna krew, 1971). Bywało, że artysta ograniczał kolorystykę swych prac do czerni i bieli (Jego kobiety, 1981; Miłość w deszczu, 1977). Jest także autorem niezwykłego plakatu chopinowskiego: XII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Warszawa (1990). Anna Zabrzeska-Pilipajć pisze o nim w katalogu do wystawy "Plakat chopinowski" (Warszawa, 1999):
"Praca doprowadzona do całkowitego minimum w swoim wyciszeniu formy i koloru, mimo użycia w niej znanych symboli wolna jest od banału".
Duża ilość pustej, białej powierzchni rozciągającej się na nietypowym, poziomym formacie, rezygnacja z koloru, delikatnie zarysowany profil Chopina, nienachalne rytmy klawiszy - wszystko to sprawia, że plakat jest subtelny i refleksyjny.
Jednak ostatnie plakaty Majewskiego to feeria gryzących się, żywych kolorów wypełniających sylwetkowe formy i wycinankowe litery własnego kroju, ustawione często w niepokornych, rozedrganych szykach, na granicy czytelności. Takie plakaty są owocem m.in. intensywnej współpracy artysty z Teatrem im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie (Kolendziołki, 1998; Inkasent, 2000; Szklana menażeria, 1998; Brat naszego Boga, 2002; Balladyna, 2005).
Obok imponującego portfolio plakatowego, Majewski posiada równie ważny dorobek w dziedzinie projektowania książek, głównie albumów, z których wiele zdobyło nagrody i wyróżnienia. Szczególnie intensywna i efektywna jest jego współpraca z leskim wydawnictwem Bosz (wyróżnienie w konkursie "Najpiękniejsze Książki Roku 2004" dla albumu "Transalpinum. Od Giorgiona i Dürera do Tycjana i Rubensa"). Ponadto współpracuje z wydawnictwami: Rzeczpospolita S.A., Bellona, Wytwórnia, Świat Książki, Prószyński i S-ka, Oficyna Wydawnicza AURIGA, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Media Rodzina.
Książki projektowane przez Majewskiego to dynamiczne, rozwijające się stopniowo w miarę lektury całości. Elementy graficzne umieszczane są na stronach ciasno, wymuszają na sobie wyrwy, przesunięcia. Napięcie, jakie artysta w ten sposób wytwarza, nadaje jego książkom energię, dynamikę. Ze względu na tematykę publikacji, metoda ta dała niezwykły efekt w albumie "Zapomniani. My, Żydzi kresowi" wspomagając niejako trzepoczące się na fotografiach płomyki egzystencji. Stosowany przez autora skład, dający efekt zatłoczenia, mnogości sfotografowanych osób, tworzy piorunujące - związane z treścią - wrażenie w książce Anny Bikont "My z Jedwabnego".
Majewski w projektowanych przez siebie książkach obraca teksty o 90 stopni, rozbija tytuły i motta na całą rozkładówkę (album "Adam Myjak. Rzeźbiarz mijającego czasu"), skaluje (katalog wystawy "Dokumentalistki"), wprawia w ruch pojedyncze litery: podbija, opuszcza, obraca ("200 dni Napoleona"). Używa rozmaitych fontów w jednej publikacji, stosuje pismo odręczne ("My z Jedwabnego"), proponuje własne charakterne czcionki (książka "Rafał Malczewski i mit Zakopanego"), którymi składa tytuły i paginę. Umieszcza dwa wątki równocześnie (czarny i biały w "Zapomniani. My, Żydzi kresowi"), przeplata dukty wykorzystując interlinie, spis treści nonszalancko zamieszcza pomiędzy rozstrzelonymi literami tytułu (katalog wystawy "Picasso. Przemiany"). Bywa, że kolumny umieszcza tak ciasno, iż niemal się stykają, często ilustracja wręcz dotyka tekstu. Marginesy stosuje niewielkie, niesymetryczne, innym razem traktuje je użytkowo - jako miejsce na przypisy. Zabawę czcionką, geometrycznym ornamentem, kolorem, przenosi niekiedy na grzbiety książek ("200 dni Napoleona").
Widz nie popada jednak w nieznośną karuzelę fantazji autora składu. Książki mają przemyślany rytm, przystają, poważnieją. Są wśród nich publikacje całkiem spokojne, jak "Dokumentalistki". W części ilustracyjnej albumu "Picasso. Przemiany" obszerne, białe powierzchnie kart świetnie eksponują pożółkłe szkice Picassa. W "Zapomnianych. My, Żydzi kresowi" graficzny zgiełk wycisza się w ostatniej części książki przedstawiającej cmentarze i stare fotografie. W albumie "Adam Myjak. Rzeźbiarz mijającego czasu" Majewski decyduje się na czarne karty, co korzystnie kontrastuje z reprodukowanymi rzeźbami, jednak od czasu do czasu, przeplata poważną całość świetlistą białą kartą. Rytm książkom nadaje także różnorakie rozmieszczenie i skalowanie ilustracji.
Lech Majewski jest laureatem 7. Biennale Plakatu Polskiego w Katowicach (brązowy medal za plakat reklamowy "Tonpress. Płyty gramofonowe, pocztówki dźwiękowe", 1977), Międzynarodowego Salonu Plakatu w Paryżu i Triennale Plakatu w Trnavie (2003 - Nagroda Icogrady). Otrzymał wyróżnienie za plakat Jan Maciej Karol Wścieklica do sztuki Stanisława Ignacego Witkiewicza na Międzynarodowym Biennale Plakatu Teatralnego.
Ważniejsze wystawy, w których brał udział w ostatnich latach to: wystawa indywidualna w Galerii Grafiki i Plakatu inaugurująca 19. Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie (2004), ekspozycja "Oblicza 'Solidarności'. Solid Art"(Bruksela, Barcelona; 2005), 3. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Wizualnej inSPIRACJE 2007, wystawa indywidualna w Ostrowie Wielkopolskim "Lech Majewski. Plakaty. Posters" (2010) oraz wystawa indywidualna rozpoczynająca cykl "Mistrzowie plakatu" (Galeria Plakatu Teatru Powszechnego w Radomiu; 2010).
"To jest najważniejsze w sztuce, by znaleźć swoje miejsce i umieć ze sobą pracować. Liczy się osobowość artysty, bez względu na to, o jakiej dziedzinie mówimy" - stwierdza artysta.
Autor: Sylwia Giżka, listopad 2010