W latach 1945-46 studiował w krakowskiej ASP, po czym osiadł w Paryżu. Przed wyjazdem związany był z krakowską Grupą Młodych Plastyków (wziął udział w historycznej wystawie prac jej członków w roku 1945). Także podczas pobytu we Francji podtrzymywał kontakty z kolegami. Odegrał ogromną rolę jako ich łącznik ze światem sztuki zachodnioeuropejskiej. Zbliżony do środowiska surrealistów (w 1947 roku prezentował prace na Międzynarodowej Wystawie Surrealizmu w Paryżu), był członkiem kontynuującego ich idee ugrupowania Phases. Nadsyłał do Polski przede wszystkim materiały dotyczące tego właśnie nurtu.
Twórczość Kujawskiego oscylowała stopniowo, ale zdecydowanie w kierunku abstrakcji bezforemnej. Kulminacja tych zainteresowań przypadła na drugą połowę lat 50. (Sodoma i Gomora, około 1957). Powstawały wówczas dynamiczne kompozycje utrzymane w poetyce "action painting", jakby utkane z cienkich, włosowatych poplątanych linii (porównywane z malarstwem Georges'a Mathieu), a także, wykorzystujące element "przypadku kontrolowanego", taszystowskie pejzaże "kosmiczne". W jednych i drugich obrazach autor uzyskiwał efekt bogatej materii, pomimo że zazwyczaj farbę kładł lekko, przejrzyście, "akwarelowo". Barwy jednak zestawiał odważnie; potrafił nonszalancko mieszać tonacje, atakować jaskrawością. Mieczysław Porębski pisał o tych i podobnych pracach:
"Cechą charakterystyczną obrazów Kujawskiego jest ich nieschematyczność. Mimo że stanowią one rezultat działań zautomatyzowanych i w jakiejś mierze przypadkowych, nie ma w nich nic z improwizacji i dlatego nie ma też powtórzeń. Każde cienkie jak włos włókno i każda drobina farby jest tu oddzielona, wyodrębniona, zindywidualizowana. [...] Kujawski przenika w niepowtarzalną, samoistną treść bytu, który sam tworzy, bada i określa [...]. W wyniku takiego postanowienia skala każdego z obrazów rośnie w nieskończoność, nabiera rozmiarów iście kosmicznych. I dlatego z obrazu Kujawskiego nie ma wyjścia, podobnie jak nie ma wyjścia z wszechświata".
Nowe, interesujące doświadczenia przyniosły lata 60. Niezwykłe efekty artysta uzyskiwał wówczas dzięki specjalnym zabiegom technicznym: malował dwie niemal identyczne kompozycje na przezroczystym muślinie, po czym rozpinał je z obu stron blejtramu, pozostawiając między nimi pustą przestrzeń.
Wędrujące tą drogą światło czyniło z takiej "instalacji" dzieło o niepewnym, jakby dwuznacznym, statusie: wydawało się jednocześnie stabilne i dynamiczne, konkretne i prawie niematerialne (Odwiązać, przed 1968). W wielu tych pracach Kujawski w sposób zakamuflowany, aluzyjny powracał do figuracji, tworząc prace o erotycznych podtekstach.
Jego francuska twórczość jest generalnie w Polsce mało znana, a wczesna, z okresu zamieszkiwania w Polsce - dzisiaj zapomniana.
Autor: Małgorzata Kitowska-Łysiak, Instytut Historii Sztuki KUL, luty 2005.