Przez ponad trzydzieści lat występował w zespole Starego Teatru. Należał do gwiazd krakowskiej sceny, był niezapomnianym Bogumiłem Niechcicem w ekranizacji Nocy i dni.
Bińczycki ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie w 1961 roku. Po studiach trafił do katowickiego Teatru Śląskiego. Na tej scenie debiutował rolą Swistunowa w Rewizorze Mikołaja Gogola w reżyserii Mieczysława Daszewskiego (1961). W Śląskim zagrał też m.in. Jacka w Mickiewiczowskich Dziadach drezdeńskich w reżyserii Jerzego Kreczmara (1962), Heiniego Zurmuhla we Franku V Friedricha Dürrenmatta (1962) i Trojkina w Łaźni Włodzimierza Majakowskiego (1963), spektaklach reżyserowanych przez Jerzego Jarockiego, a także Gracza w Maskaradzie Michaiła Lermontowa w inscenizacji Romana Zawistowskiego (1962).
W 1965 roku rozpoczął pracę w Starym Teatrze. Zagrał wówczas Jakuba w Nie-Boskiej Komedii Zygmunta Krasińskiego w reżyserii Konrada Swinarskiego (1965) oraz Edka w Tangu Sławomira Mrożka w reżyserii Jarockiego (1965). Te role były pierwszymi sukcesami Bińczyckiego na nowej scenie. Później wcielił się m.in. w Siostrę Angelę w Mniszkach Eduardo Moneta w reżyserii Jarockiego (1970) oraz Jana w Żegnaj Judaszu Ireneusza Iredyńskego w reżyserii Swinarskiego. W 1971 roku ponownie zagrał u Jarockiego, tym razem w Szewcach Witkacego jako Czeladnik II. Przy tej okazji Zygmunt Greń notował:
"A na Bińczyckiego patrzeć to prawdziwa przyjemność. Od Edwarda w "Tangu" (przez "Mniszki", "Żegnaj Judaszu") dostaje ten aktor role pewnego szczególnego i dość wąskiego typu, ludzi mianowicie, którym myślenie sprawia wyraźną trudność, którzy przy tej czynności muszą mocno marszczyć czoło, ale każdą z nich tworzy w dużym formacie." ("Teatr" 1971, nr 17)
Podobną postacią był XX z Mrożkowskich Emigrantów, którego Bińczycki zagrał w przedstawieniu Andrzeja Wajdy w 1976 roku. "(...) stworzył postać bogatą w swej kanciastej powłoce, wyrazistą, wielowarstwową, istotnie bliską wizji autora." - pisał Józef Kelera. ("Odra" 1976, nr 10)
W 1975 roku Bińczycki stworzył swoją największą kreację filmową. Zagrał Bogumiła Niechcica w Nocach i dniach wg powieści Marii Dąbrowskiej. Aktor miał już wówczas za sobą kilkanaście ról na dużym ekranie, m.in. w Skoku (1967) i Soli ziemi czarnej (1969) Kazimierza Kutza oraz Życiu rodzinnym Krzysztofa Zanussiego (1971). Ale w roli Bogumiła dokonał rzeczy niezwykłej.
"(...) zrealizował w 'Nocach i dniach' pewien ideał aktorski. Grając dla wielomilionowej widowni, nawiązał kontakt z 'pojedynczym widzem'. Jego oszczędne, kameralne aktorstwo stworzyło zniewalający nastrój intymności, w którym zwłaszcza małżeńskie upokorzenia Bogumiła znalazły niebanalny wyraz. Subtelnie ukazał skryty dramat miłosnego niespełnienia Niechcica, który chciał i potrafił kochać namiętnie, lecz przez długie lata skazany był na lekceważenie ze strony Barbary, wspominającej swój młodzieńczy ideał." (Krzysztof Demidowicz, "Film" 1998, nr 6)
Podobnie niezwykły efekt Bińczycki osiągnął jako Profesor Rafał Wilczur w Znachorze wg Tadeusza Dołęgi-Mostowicza w reżyserii Jerzego Hoffmana (1982). Również w tym filmie dał próbkę subtelnego aktorstwa. Nie odebrał nic ze szlachetności granej postaci, a jednocześnie udało mu się pokazać prawdziwego, a nie wyidealizowanego, pełnokrwistego człowieka.
Charakterystyczną cechą aktorstwa Bińczyckiego stała się duchowa dojrzałość, pewien sposób patrzenia na rzeczywistość i sztukę, w którym wszystko poddane zostaje rozumnemu i często też bardzo życzliwemu oglądowi. W takim duchu utrzymane były kolejne ważne role Bińczyckiego w teatrze. "Tomasza Becketa zagrał (...) z dużym zaangażowaniem wewnętrznym i prostotą środków ekspresji. Zwalisty, powolny w ruchach, oszczędny w gestach, skupiony od środka" - pisał o Bińczyckim w przedstawieniu Jarockiego Mord w katedrze wg Thomasa Stearnsa Eliota (1982) Bronisław Mamoń ("Tygodnik Powszechny" 1982, nr 21). "Króla Filipa gra Jerzy Bińczycki" - notowała Bożena Winnicka po przedstawieniu Don Carlosa Fryderyka Schillera w reżyserii Laco Adamika (1984). - "Nie ma w nim ani religijnego fanatyzmu, ani tyrana pławiącego się w okrucieństwie. Gra despotę, ale despotę mądrego, dla którego dobro państwa jest sprawą nadrzędną. Jest w nim powaga, rozum i duchowa dojrzałość." ("Życie Literackie" 1984, nr 43) W latach 80. Bińczycki wielokrotnie wystąpił w wielkich rolach z klasycznego repertuaru. Był m.in. Agamemnonem w Orestei Ajschylosa w reżyserii Zygmunta Hübnera (1982), Basiliem w Życie jest snem Calderona de la Barca w reżyserii Jarockiego (1983), Terezjaszem w głośnej Wajdowskiej inscenizacji Antygony (1984) oraz Poloniuszem w Hamlecie (VI) Williama Szekspira także w reżyserii Wajdy (1989). W tym czasie na ekranie można go było zobaczyć m.in. w Magnacie Filipa Bajona (1986), Dzienniku dla moich ukochanych Magdy Meszaros (1987) i Piłkarskim pokerze Janusza Zaorskiego (1988).
Lata 90. przyniosły Bińczyckiemu m.in. role Rzeźnickiego w Fantazym Juliusza Słowackiego w reżyserii Tadeusza Bradeckiego (1991), Wernyhory w Weselu Stanisława Wyspiańskiego w inscenizacji Wajdy (1991), Dyrektora Teatru w Tak zwanej ludzkości w obłędzie - przedstawieniu Jerzego Grzegorzewskiego wg Witkacego (1992) i Pana w Fauście Johanna Wolfganga Goethego w reżyserii Jarockiego (1997). Bińczycki był już wówczas niepodważalnym aktorskim autorytetem i artystą, którego szczerze wielbiła publiczność, której na deskach Starego wierny był już od wielu dziesięcioleci. Gdy grał Pandesowna w Rękopisie znalezionym w Saragossie wg Jana Potockiego w inscenizacji Bradeckiego (1992) widownia biła mu brawo, gdy tylko pierwszy raz pojawiał się na scenie. Jacek Sieradzki relacjonował:
"To ja - mówi z uśmiechem siedzący na szafie, majtając nogami i wskazując ręką biegnącego chłopca, który ma być nim samym w młodości. Ale publiczność, rozbawiona, klaszcze jemu, nie postaci 'Rękopisu znalezionego w Saragossie'." ("Polityka" 1993, nr 35)
W filmie zagrał m.in. u Wojciecha Marczewskiego rolę kierownika kina w Ucieczce z kina "Wolność" (1990), w Ferdydurke wg Witolda Gombrowicza w reżyserii Jerzego Skolimowskiego (1991) i Profesora "Papę Skauta" w filmie Łukasza Wylężałka O dwóch takich, co nic nie ukradli (1999). Jego ostatnie role na dużym ekranie to Maciej Królik-Rózeczka w Panu Tadeuszu Wajdy wg Adama Mickiewicza (1999) oraz Ksiądz Wargulski w Syzyfowych pracach wg Stefana Żeromskiego w reżyserii Pawła Komorowskiego (2000). W teatrze jego ostatnią premierą była Miarka za miarkę Szekspira w reżyserii Bradeckiego, gdzie zagrał Escalusa (1998).
Bińczycki ma na swoim koncie także ponad dwadzieścia ról w Teatrze Telewizji oraz prace reżyserskie. Wystawił Oświadczyny i Niedźwiedzia Antoniego Czechowa (1975), Queen Mary Charlesa Dyera (1979) oraz Śluby panieńskie Aleksandra Fredry (1996). W 1998 został dyrektorem Starego Teatru w Krakowie.
Zmarł 2 października 1998 roku, jest pochowany w Krakowie na Cmentarzu Rakowickim. W 2001 roku na budynku Starego Teatru odsłonięto tablicę poświęconą jego pamięci.
Ważniejsze nagrody i odznaczenia:
- 1971 - nagroda za rolę Jana w Żegnaj, judaszu Ireneusza Iredyńskiego w reżyserii Konrada Swinarskiego w Starym Teatrze w Krakowie na Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych we Wrocławiu;nagroda za rolę Fano w Pokoju na godziny Pavela Landovsky'ego w reżyserii Romany Próchnickiej w Starym Teatrze w Krakowie na 1. Festiwalu Sztuk Krajów Socjalistycznych w Katowicach
- 1972 - nagroda za rolę Fano w Pokoju na godziny Pavela Landovsky'ego w reżyserii Romany Próchnickiej w Starym Teatrze w Krakowie na 12. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych
- 1975 - Złoty Krzyż Zasługi; nagroda aktorska za rolę Bogumiła Niechcia w filmie Noce i dnie w reżyserii Jerzego Antczaka na 2. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku
- 1976 - Złote Grono na Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie; nagroda państwowa I stopnia (zespołowa) za film Noce i dnie w reżyserii Jerzego Antczaka
- 1978 - nagroda miasta Krakowa za działalność kulturalną; nagroda prezesa Komitetu d/s Polskiego Radia i Telewizji za kreację aktorską w serialu TV Noce i dnie
- 1979 - nagroda tygodnika "Przyjaźń" za rolę Lebiediewa w Iwanowie Antoniego Czechowa w Teatrze TV; nagroda za rolę XX w Emigrantach Sławomira Mrożka w reżyserii Andrzeja Wajdy w Starym Teatrze w Krakowie na 19. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych
- 1982 - dyplom honorowy za zwycięstwo w plebiscycie "Przekroju" na najpopularniejszych aktorów krakowskich w latach 1946-81
- 1988 - nagroda indywidualna prezesa Komitetu ds. Polskiego Radia i Telewizji za wybitne kreacje aktorskie w filmach i widowiskach telewizyjnych
- 1989 - Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
- 1997 - krakowska Złota Maska
Autor: Monika Mokrzycka-Pokora, wrzesień 2003.