W 1987 roku ukończył Wydział Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studiował w krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, w 1992 roku uzyskał tam dyplom na Wydziale Reżyserii Dramatu.
Początkowo prowadził działalność teatralną i parateatralną w Tarnowie. Był współtwórcą "teatru nie teraz", teatru "Na Skraju" i Ośrodka Teatru "Warsztatowa". W 1994 roku przyjechał do Legnicy, został dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Dramatycznego. W 1999 roku teatrowi zostało nadane imię Heleny Modrzejewskiej.
Na początku lat 90. Głomb działał w Ośrodku "Warsztatowa". W przygotowanym przez ośrodek projekcie Miasto zaaranżowano przedwojenną tarnowską ulicę. W tym czasie w Teatrze im. Solskiego w Tarnowie reżyser przygotował także spektakl Miasto na motywach wspomnień emigracyjnego pisarza z Tarnowa Jana Bielatowicza (1992). Przedstawienie było równocześnie dyplomem Głomba w krakowskiej PWST. Reżyser wydał także biografię tarnowskiego twórcy zatytułowaną "Zielony Jasiek. (O Janie Bielatowiczu)". (1992).
Jacek Głomb w swojej pracy teatralnej powołuje się na tradycję polskich scen alternatywnych lat 70.
"Ja jestem dzieckiem 'Ósemek' i 'Siódemek'. To się zaczęło od jeżdżenia na festiwale uliczne do Jeleniej Góry." ("Teatr" 2001, nr 11)
Po przyjeździe do Legnicy Głomb razem z zespołem teatru, w którym znaleźli się m.in. pisarz i reżyser Krzysztof Kopka i scenograf Małgorzata Bulanda, próbowali, z sukcesem, tworzyć teatr mocno zakorzeniony w życiu miasta i ludzi.
"Tylko teatr 'zmieniający świat' mnie interesuje. Nigdy nie będę estetyczny, wyrafinowany, nie znam się na tym i to mnie nudzi" - przyznawał Głomb i dodawał, mówiąc także w imieniu zespołu legnickiego teatru - "Nas tradycyjny teatr nudzi i mało co w nim oglądamy. Bo gdybyśmy dużo oglądali, to by nas szlag trafił." ("Teatr" 2001, nr 11)
Po kilku latach Głombowi udało się stworzyć silny, zaangażowany zespół, dotrzeć do publiczności i "wyjść" z prowadzonym przez siebie teatrem w przestrzeń miejską. W różnych miejscach Legnicy pokazywał swoje przedstawienia. Pasja, to jest historia męki, śmierci i cudownego zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa wg dramatu Mieczysława Abramowicza i Biblii Gdańskiej (1995) została pokazywana w kościele Najświętszej Marii Panny, Złego na motywach powieści Leopolda Tyrmanda (1996) zagrano w XIX-wiecznej fabryce amunicji. W Legnicy, pod szyldem Teatru Dramatycznego, odbywały się także przedstawienia plenerowe - m.in. Trzej Muszkieterowie Aleksandra Dumasa (1995) i Don Kichot nocą Krzysztofa Kopki wg Miguela de Cervantesa (1997), spektakl prezentowany na Zamku Pisatowskim. Młodą śmierć Grzegorza Nawrockiego w reżyserii Tomasza Sobczaka widzowie mogli oglądać w popularnej dyskotece (1997), natomiast Koriolana Szekspira w inscenizacji Głomba i reżyserii Kopki (1998) w koszarach pruskich, w których jeszcze niedawno stacjonowała armia radziecka.
Jedną z najważniejszych cech pracy reżyserskiej Głomba jest jego chęć mówienia do współczesnych ludzi i wydobywania dzisiejszych problemów, nawet za cenę pewnych interpretacyjnych uproszczeń, czy mocnego działania inscenizacyjnym efektem. Pasja w reżyserii Głomba była pokazaniem autentycznej próby poszukiwania i przeżywania wiary.
"Reżyser uniknął pułapki, czyhającej na realizatorów takich spektakli: tandety, kiczu, natrętnej ilustracyjności" - pisał Tomasz Kapłon. - "Jego 'Pasja' to bliski doświadczeniu każdego z nas dyskurs o wierności, zdradzie, miłości i śmierci, o ludzkiej złudnej wielkości i o pokorze Syna Bożego." ("Wiadomości Kulturalne" 18.06.1995)
Natomiast w Złym wg Tyrmanda reżyser skupił się przede wszystkim na pokazaniu sprawnie zmontowanego widowiska akcji, nie koncentrując się na rozwoju psychologicznym postaci, które nabrały tutaj zamierzonego wymiaru plakatowego. Koriolan, z którym legnicki teatr w 2001 roku pojechał na Festiwal w Edynburgu i został tam bardzo dobrze przyjęty, był plenerowym widowiskiem imponującym dynamiką. Przy dźwiękach "mocnej" muzyki zespołu Kormorany twórcy opowiadali nie tylko o dylematach władcy, ale i o relacjach pomiędzy pojedynczym człowiekiem i społeczeństwem. Zgodnie podkreślano, że Koriolan obezwładniał zarówno dynamiką scen, jak i autentyzmem wykonawców.
Kolejny spektakl wyreżyserowany przez Głomba w legnickim teatrze - Ballada o Zakaczawiu wg scenariusza Macieja Kowalewskiego, Krzysztofa Kopki i Jacka Głomba zagrany w nieczynnym kinie "Kolejarz" stał się ważnym przeżyciem dla mieszkańców miasta.
"Znaczenie 'Ballady o Zakaczawiu' nie polega więc na wybitności artystycznej spektaklu" - pisał Wojciech Majcherek - "Nie o teatr tu chodziło, ale o ludzi, do których reżyser się zwrócił. Twórcy przedstawienia z pewnością nawiązali ten autentyczny dialog z widownią (...). Trafili do ich emocji, odkryli potrzeby." ("Dialog" 2002, nr 10)
Wkrótce o spektaklu głośno już było w całej Polsce. Komiczno-liryczna Ballada opowiadała o życiu mieszkańców Zakaczawia, nienajlepszej legnickiej dzielnicy. Głównym bohaterem był Benek Cygan, podobno autentyczny bohater tego miejsca, złodziejaszek, który żył zgodnie z własnym systemem wartości wywiedzionym z filmów o Winnetou oglądanych przed laty właśnie w kinie "Kolejarz". Ballada pokazywała panoramę miejsca i tutejszych "małych" bohaterów, splatała w jedną historię ostatnich 50 lat wiele poszczególnych wątków. Dla jednych legnicki teatralny obraz był autentycznie wzruszający, dla innych tani i sentymentalny. W 2001 roku Jacek Głomb otrzymał za ten spektakl nagrodę w dziedzinie reżyserii im. Konrada Swinarskiego przyznawaną przez pismo "Teatr".
Jedną z kolejnych realizacji Głomba była nieudana próba zmierzenia się z teatrem politycznym ujętym w formę moralitetową. Reżyser wystawił sztukę Macieja Kowalewskiego Obywatel M - Historyja opisującą życie przeciętnego partyjnego aparatczyka, którym w tym przypadku był Leszek Miller. Spektaklowi zarzucano schematyczność i brak poważnej analizy politycznych mechanizmów, które wynoszą na piedestał ludzi przeciętnych, cwaniaków, czy wreszcie zwykłe szumowiny.
W Legnicy Jacek Głomb reżyserował także Wojciecha Bogusławskiego: Mimika (1993), Axur, Król Ormus (1997), a także m.in. Portret Doriana Graya Oscara Wilde'a (1995) i epickie, grane w całej przestrzeni teatralnego budynku Wschody i zachody miasta Roberta Urbańskiego (2003).
"Oczywiście można wskazać słabości tego zdarzenia teatralnego (...)" - pisał Leszek Pułka. - "Ale równocześnie spektakl o dziejach artystów niemieckiego teatru w Legnicy wzrusza. Dokonuje swoistej teatralnej inicjacji. Tworzy wizję małej ojczyzny, silniejszej od doraźnej historii, a twórcom pozwala ukazać dumę zawodową, która strząsa z nich niedomagania warsztatowe." ("Gazeta Wyborcza - Wrocław" 24.03.2003)
Po Koriolanie i Obywatelu M Jacek Głomb powrócił do problemu władzy i mechanizmów życia publicznego. W Bydgoszczy, w Teatrze Polskim im. Hieronima Konieczki, przygotował Ryszarda III Szekspira (2004) z tytułową rolą Mariusza Saniternika.