Wszechstronny twórca obdarzony wieloma talentami, przede wszystkim satyryk i aktor, z wykształcenia artysta malarz. Ponadto: konferansjer, autor tekstów, scenarzysta, felietonista, prozaik, radiowiec, reżyser, grafik, karykaturzysta, humorysta, przenikliwy obserwator i komentator rzeczywistości. Urodził się 18 lipca 1937 roku w Gdyni.
Jego rodzice byli warszawianami pracującymi w polskiej gospodarce morskiej. Jako siedmioletnie dziecko przeżył powstanie warszawskie. Ukończył studia na Wydziale Malarstwa Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku (dyplom 1960).
Od samotniczego spędzania czasu z pędzlem i farbami przy sztalugach uciekał często do coraz liczniej wtedy powstających klubów studenckich.
"Plany mieliśmy bardzo typowe dla ludzi młodych i – powiedzmy – dość skromne: chcieliśmy tylko zbawić świat, nic więcej. Chcieliśmy go gruntownie naprawić we wszystkich dziedzinach, przy czym środkiem do celu miała być Sztuka. Zaczęliśmy od urządzenia świetlicy w domu akademickim."
[Jacek Fedorowicz, "Ja jako wykopalisko", Warszawa 2011]
Kolega z wydziału Jacka Fedorowicza, tryskający wciąż nowymi pomysłami Wowo Bielicki, namówił go do stworzenia międzyuczelnianego zespołu teatralnego. Został więc wraz z nim jednym z inicjatorów studenckiego teatru Bim-Bom w Gdańsku (1954–1960). Opiekunami amatorskiej grupy zostali wybijający się wówczas na Wybrzeżu młodzi aktorzy po krakowskiej PWST: Zbigniew Cybulski i Bogumił Kobiela.
Kadr z filmu "Piekło i niebo", reżyseria: Stanisław Różewicz, 1966. Na zdjęciu: Jan Kobuszewski i Jacek Fedorowicz, fot. Studio Filmowe Tor/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
Fedorowicz znalazł się zespole aktorskim gdańskiego teatru. W pierwszym programie zatytułowanym "Achaaa" zagrał główną rolę Dobrego Ducha, "który nagle wstąpił w ministra kultury i sztuki i zezwolił na tak zwaną odwilż w kulturze".
"[…] był to największy sukces w moim życiu. Jak dotychczas, i chyba na zawsze zostanie największym, bo tego, co wtedy przeżywałem, już nie zdołam nigdy przeskoczyć. […] Rola była główna, przewodnia, znacząca, można ją było uznać za symbol przemian i można było nie pamiętać całego Bim-Bomu, ale Ducha się pamiętało. Przy czym wcale nie było to moją zasługą. Po prostu przedstawienie służyło tej postaci, ona dominowała w spektaklu i na nią spektakl pracował."
[Jacek Fedorowicz, "Ja jako wykopalisko", Warszawa 2011]
"Coś nieprawdopodobnego! Jestem wstrząśnięty! W życiu czegoś podobnego nie widziałem! Sensacja! Pięknem kwiatów rozwalili biurokratyczny mur! Dosłownie. Bania z pomysłami pękła! Walą w tych naszych bogów nudy, dla których cegła jest słońcem, a sprawozdanie niebem. A jak zobaczysz duszka Jacka Fedorowicza, to się zsikasz. Chłopcy są nie z tej ziemi! – wołał, szarpiąc mnie za guzik."
[Jarosław Abramow-Newerly, "Lwy STS-u", Warszawa 2005]
Dziennik Telewizyjny Fedorowicza 12.2001, DTV, wydanie sylwestrowe. Na zdjęciu: Dorota Dobrowolska, Jacek Fedorowicz, Aleksander Mikołajczak, fot. Jan Bogacz / archiwum TVP / Forum
"Pamiętam śliczny zresztą program Bim-Bomu, zatytułowany bodajże 'Radość poważna', który podzielono na dwie zdecydowanie odmienne części: jedna część, czarno–biała, opowiada o minionej właśnie erze 'schematyzmu', a druga, w której pojawia się słynny Kolorowy Ptak – sławi nadchodzące Nowe. W innym programie Bim-Bomu młodziutki Jacek Fedorowicz (wówczas malarz) unosił się w powietrzu w charakterze zbawczego aniołka odzianego we flanelową nocną koszulę. Ktoś może powie, że dziecinne były te wszystkie fruwające symbole, ale raczcie pamiętać, że opowiadam o odwilży raczkującej."
[Agnieszka Osiecka, "Szpetni czterdziestoletni", Warszawa 1985]
Drugi program Bim-Bomu okazał się kolejnym szczeblem do aktorskiej sławy Jacka Fedorowicza.
"Bimbomowcy zrobili program 'Radość poważna', którego premiera odbyła się w Gdańsku szesnastego marca 1956 roku […]. Bim-Bom był już sławny – w poprzednim roku otrzymał główną nagrodę Ministerstwa Kultury i Sztuki dla najlepszego teatru amatorskiego w dziesięcioleciu Polski Ludowej. Rysiek Pracz twierdził, że ich nowy program pobił na głowę 'Achaaa', a na numerze o straży pożarnej zlecę z krzesła, bo Jacek Fedorowicz w roli strażaka dyżurnego, w spadającym wciąż na nos hełmie, jest bomba. – Większej zgrywy nie widziałem, stary. Zasunęli, chłopcy, że koniec świata! – przysięgał. […] Jacunio ruszał się jak solista baletu i ze spikerskim głosem Tadeusza Bocheńskiego zbierał największą śmietanę. Gdy strażacy w srebrnych hełmach, z toporkami u boku, godnie, biegnąc drobnym kroczkiem, ciągnęli parciany hydrant pośrodku zawiązany na supeł, a jeden pożarnik nie nadążał i komendant straży wciąż go musztrował: – Ech, Osmańczyk, Osmańczyk! – rykom nie było końca."
[Jarosław Abramow-Newerly, "Lwy STS-u", Warszawa 2005]
Zachęcony sukcesami Bim-Bomu, młody adept malarstwa Jacek Fedorowicz coraz więcej czasu i uwagi poświęcał studenckiej scenie. Z wyrzutami sumienia, że zaniedbuje właściwe studia, udał się do swojego profesora, aby odeń usłyszeć: "Ja nie mam ambicji wychowania pana na malarza, ale na artystę".
"Myśląc dziś o Bim-Bomie wyobrażam sobie rzeźbiarza, który swoje najciekawsze dzieło stworzył ze śniegu i kiedy przyszła wiosna, zniknęło – mówił Jacek Fedorowicz w filmie 'Wspomnienie o Bim-Bomie'. – Nie zostało nic."
1 z 10
Dziennik Telewizyjny Jacka Fedorowicza 12.2001, DTV, wydanie sylwestrowe. Na zdjęciu: Dorota Dobrowolska, Jacek Fedorowicz, Aleksander Mikołajczak, fot. Jan Bogacz / archiwum TVP / Forum
2 z 10
Wydanie specjalne DTV 10.2002, Dziennik Telewizyjny Jacka Fedorowicza. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz, fot. Jan Bogacz / archiwum TVP / Forum
3 z 10
Kadr z filmu "Do widzenia, do jutra", reżyseria: Janusz Morgenstern, 1960. Na zdjęciu: Grażyna Muszyńska, Zbigniew Cybulski, Jacek Fedorowicz, fot. Wiesław Pyda/Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
4 z 10
Kadr z filmu "Lekarstwo na miłość", reżyseria: Jan Batory, 1966. Na zdjęciu: Kalina Jędrusik, Tadeusz Woźniak, Jacek Fedorowicz, fot. Jerzy Bielak/Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
5 z 10
Kadr z filmu "Motodrama", reżyseria: Andrzej Konic, 1971. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz, Iga Cembrzyńska, fot. Jerzy Troszczyński/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
6 z 10
Kadr z filmu "Nie ma róży bez ognia", reżyseria: Stanisław Bareja, 1974. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz i Halina Kowalska, fot. Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
7 z 10
Kadr z filmu "Nie ma róży bez ognia", reżyseria: Stanisław Bareja, 1974. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz i Henryk Kluba, fot. Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
8 z 10
Kadr z filmu "Piekło i niebo", reżyseria: Stanisław Różewicz, 1966. Na zdjęciu: Jan Kobuszewski i Jacek Fedorowicz, fot. Studio Filmowe Tor/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
9 z 10
Kadr z filmu "Święta wojna", reżyseria: Julian Dziedzina, 1965. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz i Romuald Drobaczyński, fot. Jerzy Troszczyński/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
10 z 10
Kadr z filmu "Polowanie na muchy", reżyseria: Andrzej Wajda. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz, Małgorzata Braunek i Ryszard Pietruski, 1969, fot. Renata Pajchel/Studio Filmowe Zebra/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
Artysta urodzony dwa lata przed wybuchem II wojny światowej w Gdyni, zawarł na Wybrzeżu znajomość i poślubił Hannę Rytel, aktorkę Bim-Bomu, późniejszą malarkę. "Poznałem ją w liceum plastycznym, potem zeszliśmy się w PWSSP na Wydziale Malarstwa" – wspominał. Razem wędrowali przez studenckie scenki.
"To-Tu był po prostu kabaretem, ale coś jakby w duchu francuskim. A może się mylę? Może wrażenie to sprawiały pyszne… nogi Hanki Fedorowiczowej, na których podwiązki uformowane były w pięciolinię z nutkami. Z tych nutek, na flecie, wygrywał smętne melodie księżycowy młodzian. Oboje byli ilustracją bardzo popularnych wtedy rysunków francuskiego grafika Peyneta. A co robił mąż pięknej Hanki? Stawał na głowie (dosłownie) i w tej pozycji określał bezbłędnie nadchodzące czasy, mówiąc: 'Z mojego punktu widzenia wszystko wygląda normalnie'."
[Jan Tadeusz Stanisławski, "Zezem", Warszawa 2004]
Jeszcze w czasie studiów Jacek Fedorowicz rozpoczął współpracę z gdańskim radiem jako autor i aktor, zaś jako autor i rysownik karykaturzysta – z prasą lokalną i ogólnopolską ("Dookoła świata", "Po prostu", "Dziennik Bałtycki", "Szpilki", "itd" i inne). Pisał skecze, monologi do programów estradowych i telewizyjnych, teksty piosenek (np. "Życzenia dla pań" z muzyką Janusza Senta).
W drugiej połowie lat sześćdziesiątych występował w Telewizji Polskiej, gdzie współtworzył (między innymi z Jerzym Gruzą) programy rozrywkowe "Poznajmy się", "Małżeństwo doskonałe", "Kariera" i "Runda". Pilnym ich odbiorcą był Jerzy Stuhr, o czym wspomniał przy okazji wspomnień o własnych (prowadzonych z Bogusławem Sobczukiem) telewizyjnych "Spotkaniach z balladą".
"[…] wzorowaliśmy się na programach rozrywkowych naszej młodości, które przecierały szlaki nie tylko w Polsce, ale i w Europie, jak znakomite programy Kobieli i Fedorowicza: 'Kochajmy się' i 'Małżeństwo doskonałe'. Mój udział w 'Balladach' owocował potem w trochę innych produkcjach filmowych, scenicznych czy też Teatru Telewizji. Ten rodzaj dowcipu i poczucia humoru lubię do dzisiaj."
[Jerzy Stuhr w: Barbara Hollender, Janusz R. Kowalczyk, "Gwiazdy w zbliżeniu", Warszawa 1995]
Od debiutu filmowego w "Do widzenia, do jutra" (1960) Jacek Fedorowicz jako aktor pojawiał się na dużym ekranie. Stworzył wiele charakterystycznych ról między innymi w filmach: "Lekarstwo na miłość" (1965), "Małżeństwo z rozsądku" (1966), "Kochajmy syrenki" (1966), "Polowanie na muchy" (1969), "Motodrama" (1971) czy "Orkiestra niewidzialnych instrumentów" (2009). Godzi się nadmienić, że wraz ze Stanisławem Bareją napisał scenariusze do filmów: "Poszukiwany, poszukiwana" (1972) i "Nie ma róży bez ognia" (1974).
W latach siedemdziesiątych był współautorem radiowego magazynu satyrycznego "60 minut na godzinę" (Program III), gdzie występował w kilkunastu rolach, tworząc między innymi postacie Kolegi Kierownika i Kolegi Kuchmistrza.
"Zwycięsko ukształtowała się postać Kolegi Kierownika i Kolegów: Kuchmistrza, Spikera, Tłumacza oraz Pana Kazia. To są te zasadnicze postacie. No i Kolega Fedorowicz, który również nie był takim lustrzanym odbiciem prawdziwego pana Jot Fedorowicza."
Wraz z Piotrem Skrzyneckim prowadził Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu w 1964 roku. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych często występował na estradzie, najpierw w kabarecie Wagabunda (między innymi z Marią Koterbską, Mieczysławem Czechowiczem i Bogumiłem Kobielą), następnie w programie "Popierajmy się" (z Bohdanem Łazuką, Tadeuszem Rossem, Piotrem Szczepanikiem i Ryszardem Markowskim), a później w indywidualnych wieczorach autorskich.
W 1974 roku Jacek Fedorowicz zadebiutował książką "Poradnik estradowca dla kolegów dramatycznych", w której dokonał jakościowego rozróżnienia widzów – na warszawskich i pozostałych. Mimo różnorodnych "ale", uznania kulturotwórczej roli i aspiracji takich miast, jak Kraków, Wrocław czy Poznań, publiczność oklaskująca występy znakomitego satyryka pozostawała dlań w pełnym tego słowa znaczeniu stołeczna (w Warszawie) oraz pozastołeczna (gdziekolwiek poza Warszawą). Kropka.
Wszędzie jednak był równie dobrze przyjmowany. Często gościł w Krakowie, gdzie mógł liczyć na życzliwe reakcje i żywiołowe oklaski. Odwiedzał wtedy zaprzyjaźnioną Piwnicę pod Baranami.
"[…] nie miał zresztą daleko. Kierownictwo Krakowskiego Domu Kultury organizowało mu występy w Sali Marmurowej. Po nich, nieodmiennie obleganych, schodził pan Jacek dla relaksu dwie kondygnacje niżej, do Piwnicy, gdzie też nie dawał się długo prosić Piotrowi Skrzyneckiemu, który wciągał go na scenę. Tak więc jeśli ktoś liczył na konflikt interesów obu intrygujących kabaretowych zjawisk, to się zawiódł. Nikt nikomu widzów nie odbierał i dwa trafnie oceniające rzeczywistość prześmiewcze spojrzenia egzystowały pod tym samym dachem."
[Janusz R. Kowalczyk, "Wracając do moich Baranów", Warszawa 2012]
W 1980 wstąpił do "Solidarności", współpracował ze związkowym Radiem "S" Regionu Mazowsze.
"Jacek Fedorowicz o 'Solidarności': 'Cieszę się, że pojawiło się wreszcie coś, do czego mogłem się spokojnie zapisać. Po raz pierwszy w życiu. Mam 44 lata'."
[Krzysztof Mętrak, "Dziennik 1979–1983", Warszawa 1998]
Na początku stanu wojennego Jacek Fedorowicz zerwał wszelkie kontakty z państwowymi środkami przekazu. Zaczął uprawiać nietypowy gatunek – satyrę podziemną. W latach osiemdziesiątych publikował utwory w wydawnictwach i prasie drugiego obiegu. Był też czynny jako artysta estradowy i autor prześmiewczych programów rozpowszechnianych poza cenzurą.
Powrócił też do wyuczonego zawodu grafika, tworząc między innymi szeroko kolportowane w niezależnym życiu kulturalnym rysunki, jak między innymi: "Sol.Solarium", "Tatry w czerwcu", "Visitez Varsovie" czy też "Portret nieznanego mężczyzny z wąsem, II połowa XX wieku". "Ten podpis – jak mawiał – to taka formułka muzealna, która nieźle oddawała stosunek ówczesnej władzy do Lecha Wałęsy". Niezmiernie popularny stał się także jego komiks historyczny "Solidarność – 500 pierwszych dni". Spora część tych prac była zresztą dostępna w galeriach w całym kraju, zanim ówczesne władze zdecydowały się je stamtąd usunąć.
Wraz z żoną Hanną zaangażował się w działalność Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Odtąd wystawy prac czy występy miał głównie na terenach przykościelnych. Występował z odczytami podczas Tygodni Kultury Chrześcijańskiej.
Wtedy też powstały jego ostro krytyczne i niesłychanie dowcipne audycje (audio i wideo) rozprowadzane na kasetach w tak zwanym drugim obiegu. Trafiały one również do uszu słuchaczy Radia Wolna Europa. Innym jego pomysłem z tamtych czasów, który wyjątkowo drażnił ówczesne władze, było ośmieszanie reżimowego dziennika telewizyjnego. Zmieniając propagandowy komentarz na własny, tworzył jego przewrotne, satyryczne wersje.
"Znakomita prelekcja [Jacka] Fedorowicza (z taśmy) o cenzurze. […] Pokazano nam wideokasety [Jacka] Fedorowicza. Telewizyjne wywiady z Czubińskim, Rakowskim, Żukrowskim i innymi prominentami z podłożonymi tekstami F.[edorowicza], dziko złośliwymi i bardzo śmiesznymi."
[Jan Józef Szczepański, "Dziennik", tom V: 1981–1989, Kraków 2017]
Poza kasetą "O cenzurze" były jeszcze: "O kulturze niezależnej", "O teatrze studenckim lat pięćdziesiątych", "O przyczynach pijaństwa" i "O propagandzie". Były to wykłady, które jednocześnie stanowiły satyryczne teksty, przy których widzowie dostawali konwulsji ze śmiechu. W 1987 roku "wideoklipy" Jacka Fedorowicza otrzymały prestiżową "nielegalną" nagrodę "Solidarności".
"Wielką uwagę przywiązywałem do synchronizacji tekstu z ruchem ust postaci mówiących moim głosem (Rakowski, Żukrowski, Janiszewski i inni). Miała powstać pełna iluzja, że to właśnie oni mówią. A mówili – rzecz jasna – herezje. To mogło być tak śmieszne tylko wtedy. Dlatego że telewizja była tym aroganckim mówcą, któremu wolno było wszystko powiedzieć o społeczeństwie i obrażać je na wszelkie możliwe sposoby. I nagle ktoś w imieniu setek tysięcy obrażonych ludzi zemścił się na telewizji. Zarazem było to w prosty sposób śmieszne. Ale było tak gorąco przyjmowane dlatego, że posiadało cechy odwetu."
Peerelowskie władze próbowały zdyscyplinować niepokornego artystę, który głosił, że "półtora metra wokół niego nie ma socjalizmu". Na początku stanu wojennego "nieznani sprawcy" z wiadomych służb spalili mu samochód. Dostawał też pocztówki – bo "my widzowie na Pana czekamy" – namawiające go do zerwania aktorskiego bojkotu telewizji.
W 1989 roku był współautorem audycji przedwyborczych Komitetu Obywatelskiego, w których między innymi omawiał zasady głosowania. Od 1989 kontynuował występy na wieczorach autorskich w całym kraju.
"Przede wszystkim czuję się człowiekiem piszącym. Z licznych prób i błędów tak mi wynika. Teraz, jeśli występuję publicznie, to z 'Wieczorem autorskim'. Nazwa podkreśla pierwotność tekstu."
Od 1999 roku publikował cotygodniowe felietony satyryczne – do 2008 w "Gazecie Telewizyjnej" (dodatku "Gazety Wyborczej"), następnie w środowym dodatku kulturalnym "GW". W polskiej edycji "Runner's World" ukazywały się jego felietony.
W latach dziewięćdziesiątych zaczął prowadzić w TVP program "Dziennik Telewizyjny", parodiujący nierzetelność w przekazywaniu informacji. Program o charakterze politycznym przekształcił się po czasie w rozrywkowy. W 2005 roku na kilka miesięcy zmienił nazwę na "SEJF" ("Subiektywny Ekspres Jacka Fedorowicza").
W styczniu 2006 roku Jacek Fedorowicz odszedł z Telewizji Polskiej. W 2010 roku z rekomendacji klubu parlamentarnego PO dołączył do składu rady programowej TVP. W 2010 i w 2015 był członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi.
Wraz z Zenonem Laskowikiem i Kabareciarnią pojawił się w 2008 roku w życzliwie przyjętym programie "Co się dzieje, co się dzieje…". Potem w następnych: "Tego jeszcze nie było", "Będą zmiany…", które z wyjątkowym poczuciem humoru obrazują najnowszą rzeczywistość kraju.
Prywatnie Jacek Fedorowicz uprawia biegi długodystansowe.
[Wszystkie wypowiedzi bez podanego źródła pochodzą z wywiadów, które z Jackiem Fedorowiczem w latach 1990–2009 przeprowadził dla "Rzeczpospolitej" autor tego tekstu].
Twórczość
Filmografia (wybór)
1960 – "Do widzenia, do jutra", film fabularny, obsada aktorska: Jurek
2015 – Andrzej Ballo, "Wszystko przez judasza", przedstawienie impresaryjne, obsada aktorska, premiera: 12 kwietnia 2015
Książki
"Porady estradowca dla kolegów dramatycznych", Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1974
"W zasadzie tak", Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1975
"W zasadzie ciąg dalszy", Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1978
"Krótka biografia człowieka ocenzurowanego", Tajne Wydawnictwo Oświatowe i Wydawnictwo Świadectwa, z. 12, Łódź 1985
"Felietony i dialogi", Kontakt, Paryż 1988, Pokolenie, Warszawa 1989
"Wielka encyklopedia kapitalizmu. Wydanie dla początkujących i polityków", Centrum im. Adama Smitha, Warszawa 1997
"PasTVisko", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007
"Ja jako wykopalisko", Świat Książki, Warszawa 2011
"Będąc kolegą kierownikiem", Świat Książki, Warszawa 2015
"Święte krowy na kółkach", Wielka Litera, Warszawa 2017
Nagrody (wybór)
1968 – Złoty Ekran (wspólnie z Jerzym Gruzą) – za program "Małżeństwo doskonałe"
1968 – Nagroda Komitetu ds. Radia i Telewizji (wspólnie z Jerzym Gruzą) – za program "Małżeństwo doskonałe"
1968 – II miejsce w plebiscycie na najpopularniejszych twórców programów telewizyjnych
1969 – I miejsce w plebiscycie na najpopularniejszych twórców programów telewizyjnych
1974 – Nagroda Komitetu ds. Radia i Telewizji za "60 minut na godzinę"
1975 – Złoty Mikrofon za radiowe programy rozrywkowe
1976 – Nagroda Komitetu ds. Radia i Telewizji dla zespołu przygotowującego program "60 minut na godzinę"
1987 – Nagroda "Solidarności" za programy satyryczne rozprowadzane w drugim obiegu na kasetach wideo
1994 – Nagroda Kisiela w kategorii publicystyki
1996 – Wiktor 1995
2000 – Grand Prix – Błękitny Melonik Charliego I Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku za najlepszy cykliczny program satyryczny "Dziennik Telewizyjny"
2001 – Wiktor 2000 w kategorii: osobowość telewizyjna roku
2001 – podczas VI Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach odcisnął dłoń na Promenadzie Gwiazd
2002 – Order Krzywego Ołówka z Wieńcem i dyplom doktora humoris causa przyznane przez redakcję pisma "Tele Tydzień"
2002 – Gwiazda Telewizji Polskiej – statuetka wręczona z okazji 50-lecia TVP za oryginalne rozrywkowe programy telewizyjne
2003 – Grand Prix – Błękitny Melonik Charliego IV Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku dla programu "Dziennik Telewizyjny Jacka Fedorowicza – wydanie specjalne" za przenikliwość, precyzję i kulturę
2004 – Nagroda publiczności na V Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku za program "Dziennik Telewizyjny"
2005 – Gwiazda Uśmiechu – Nagroda publiczności na VI Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku
2005 – Super Wiktor 2004
2006 – Nagroda za całokształt twórczości artystycznej na VII Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku
2007 – Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury
2008 – Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska "Neptun"
2008 – Ambasador Polszczyzny w Piśmie – tytuł przyznany za teksty często poruszające problematykę kultury języka i sprawności porozumiewania się
Odznaczenia
2007 – Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia – za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za zaangażowanie w walkę o wolność słowa i wolne media, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej (przyznany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego – odebrany z rąk Bronisława Komorowskiego w 2011)
2009 – Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis"
"Święte krowy na kółkach" to zbiór felietonów, które wyszły spod pióra Jacka Fedorowicza, znakomitego satyryka i wnikliwego obserwatora naszej codzienności. Poddaje w nich ogólniejszej refleksji sporo sytuacji na tyle banalnych, że przestaliśmy je dostrzegać, chociaż dotkliwie utrudniają nam życie. Czytaj dalej »about: Jacek Fedorowicz, "Święte krowy na kółkach"
Jacek Fedorowicz
Multimedia
1 z 10
Dziennik Telewizyjny Jacka Fedorowicza 12.2001, DTV, wydanie sylwestrowe. Na zdjęciu: Dorota Dobrowolska, Jacek Fedorowicz, Aleksander Mikołajczak, fot. Jan Bogacz / archiwum TVP / Forum
2 z 10
Wydanie specjalne DTV 10.2002, Dziennik Telewizyjny Jacka Fedorowicza. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz, fot. Jan Bogacz / archiwum TVP / Forum
3 z 10
Kadr z filmu "Do widzenia, do jutra", reżyseria: Janusz Morgenstern, 1960. Na zdjęciu: Grażyna Muszyńska, Zbigniew Cybulski, Jacek Fedorowicz, fot. Wiesław Pyda/Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
4 z 10
Kadr z filmu "Lekarstwo na miłość", reżyseria: Jan Batory, 1966. Na zdjęciu: Kalina Jędrusik, Tadeusz Woźniak, Jacek Fedorowicz, fot. Jerzy Bielak/Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
5 z 10
Kadr z filmu "Motodrama", reżyseria: Andrzej Konic, 1971. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz, Iga Cembrzyńska, fot. Jerzy Troszczyński/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
6 z 10
Kadr z filmu "Nie ma róży bez ognia", reżyseria: Stanisław Bareja, 1974. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz i Halina Kowalska, fot. Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
7 z 10
Kadr z filmu "Nie ma róży bez ognia", reżyseria: Stanisław Bareja, 1974. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz i Henryk Kluba, fot. Studio Filmowe Kadr/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
8 z 10
Kadr z filmu "Piekło i niebo", reżyseria: Stanisław Różewicz, 1966. Na zdjęciu: Jan Kobuszewski i Jacek Fedorowicz, fot. Studio Filmowe Tor/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
9 z 10
Kadr z filmu "Święta wojna", reżyseria: Julian Dziedzina, 1965. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz i Romuald Drobaczyński, fot. Jerzy Troszczyński/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
10 z 10
Kadr z filmu "Polowanie na muchy", reżyseria: Andrzej Wajda. Na zdjęciu: Jacek Fedorowicz, Małgorzata Braunek i Ryszard Pietruski, 1969, fot. Renata Pajchel/Studio Filmowe Zebra/Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
30 lat temu zrodziło się krakowskie niezależne czasopismo "brulion". Na przełomie lat 80. i 90. XX wieku na łamach tego właśnie pisma, którego redaktorem naczelnym był Robert Tekieli, odbywały się istotne spory o kształt nadchodzącej wolności. Czytaj dalej »about: 30. rocznica powstania "brulionu"
Pod egidą władzy i w salonach niezależnych, wyrastające z gruzów II wojny światowej kabarety na serio, artystyczne teatrzyki studenckie oraz krakowskie akademie śmiechu. O splątanych z historią i polityką dziejach polskiego kabaretu pisze w swojej nowej książce Izolda Kiec. Czytaj dalej »about: Zrób kabaret! O historii śmiechu i XI muzy
Budynek Europejskiego Centrum Solidarności otwiera się dla gości 30 sierpnia 2014 r. Stanowiąca jego serce multimedialna wystawa stała zaprezentuje historię Solidarności i innych ruchów opozycyjnych, które doprowadziły do upadku komunizmu w Europie środkowo-wschodniej. Czytaj dalej »about: Otwarcie Europejskiego Centrum Solidarności
Trzy nowe programy o książkach proponuje TVP Kultura na wiosnę 2012. Na ekran powracają Krystyna Loska i Bogumiła Wander, które poprowadzą poranne pasmo "Archiwizji". Czytaj dalej »about: Wiosenna ramówka TVP Kultura
Dwanaście filmów walczy w Konkursie Głównym o "Złote Lwy" podczas tegorocznego festiwalu. W Panoramie Polskiego Kina zostanie pokazanych dziewięć tytułów, m.in.: "Jeż Jerzy", "Lincz" oraz "Wygrany"... Czytaj dalej »about: 36. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych
Dawid Marcinkowski, twórca pierwszego polskiego filmu interaktywnego "Sufferrosa" (2010), został nominowany do Webby Awards - nagród nazywanych internetowymi Oscarami. Marcinkowski będzie walczyć w kategorii "Online Film& Video" m.in. z projektem Isabelli Rosselini "Green Porno - Seduce Me" oraz ze współtwórcą "Animatrixa" - Kojim Miramoto. Czytaj dalej »about: "Sufferrosa" nominowana do internetowych Oscarów
Założony 27 lat temu magazyn mówiony "NaGłos", który był głosem sprzeciwu polskiej literatury wobec prób zniewolenia kultury w Polsce, zostanie reaktywowany, by poprzez swoją unikatową koncepcję w dalszym ciągu pobudzać polską kulturę współczesną. Premierowy utwór na tę okazję napisała Wisława Szymborska. Czytaj dalej »about: "NaGłos" znów ma głos podczas 60-lecia NCK
Satyryk, radiowiec, aktor i autor tekstów piosenek, współtwórca słynnych teatrzyków studenckich i kabaretów, w których obracał się od połowy lat 50. Urodził się 26 stycznia 1936 roku we Włodzimierzu Wołyńskim, zmarł 21 kwietnia 2007 roku w Warszawie. Czytaj dalej »about: Jan Tadeusz Stanisławski
Reżyser filmowy. Urodził się 5 grudnia 1929 roku w Warszawie, zmarł 14 czerwca 1987 roku w Essen. Tworzył komedie w kraju, w którym kulturalny człowiek oficjalnie mógł jedynie hołubić dzieła bombastyczne, opatrzone pieczęcią powagi. Grywał epizodyczne role w swoich filmach. Czytaj dalej »about: Stanisław Bareja
Piosenkarz, kompozytor, gitarzysta, humorysta, satyryk, z wykształcenia artysta malarz. Urodził się 30 października 1933 roku w Sopocie, zmarł 23 lutego 2014 roku w Warszawie. Czytaj dalej »about: Tadeusz Chyła
Szef i konferansjer kabaretu Piwnica pod Baranami, aktor i animator zdarzeń artystycznych. Urodził się 2 września 1930 roku w Warszawie. Zmarł 27 kwietnia 1997 roku w Krakowie. Czytaj dalej »about: Piotr Skrzynecki