W ich portfolio znaleźć można tak książki, jak i katalogi wystaw. Projektanci prowadzą również własny dom wydawniczy. W ramach tego projektu wydali między innymi “Złote rączki drżą”, książkę malarki Aleksandry Waliszewskiej, która łaczy w sobie jej prace plastyczne i teksty napisane specjalnie dla tego projektu przez rozmaitych zaproszonych autorów. Z kolei "Wunder Kammer" to bardzo prywatna prezentacja kolekcji rzeczy różnych, czasami dziwnych, przygotowanej przez samą Magdalenę Frankowską. W podobnie nostalgiczną prywatną podróż zabiera czytelnika kolejna ksiązka wydana przez Frankowskich, "12_2010 TIME / SPACE". Tym razem do czynienia mamy ze zbiorem fotografii Artura Frankowskiego z podróży po Maroko.
Artur Frankowski zajmuje się typografią od końca lat 90. Wykłada ją na Wydziale Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i w Instytucie Poligrafii Politechniki Warszawskiej. W 2010 roku wydał bogatą ilustrowaną książkę o napisach i literach w przestrzeni publicznej Warszawy "Typespotting Warszawa" . Zaprojektował kilkanaście krojów pism, w tym Grotesk Polski, inspirowany antykwą Adama Półtawskiego, z lat 30. XX wieku. Jego Silesiana, krój pisma dla Regionu Śląskiego stworzony we współpracy z Henrykiem Sakwerdą zdobyła nagrodę główną w konkursie Śląska Rzecz 2006 w kategorii grafika użytkowa.
Magdalena Frankowska projektuje i pisze teksty, zorganizowała szereg wykładów na temat projektowania książek i typografii, na których gościli m. in: Irma Boom, Jost Hochuli, studio Norm, Henrik Nygren. Ma żyłkę społeczną. Działa w STGU, ostatnio zaangażowała się w Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Mody. Jej wpis na Facebooku o tym, że w Warszawie potrzebne jest Muzeum Designu wywołał poruszenie w środowisku projektantów i dyskusję w mediach. Jej krój pisma Saturator, zainspirowany odręczną polska czcionką kojarząca się z czasami PRL znakomicie sprzedaje się w USA.
Wśród naszych fascynacji mieszają się wpływy kultury niskiej i wysokiej, w tym naszym prywatnym "muzeum wyobraźni" współistnieją Marcel Duchamp, ulotka agencji towarzyskiej z początku XXI wieku, lampa Arne Jacobsena i kształt buta z ostatniej kolekcji Alexandra McQueena. Niemal każdy nowy projekt to nowe odkrycia. To chyba jedna z najważniejszych zalet zawodu projektanta - możliwości swobodnego poszukiwania - mówili Frankowscy w wywiadzie z Sebastianem Cichockim na łamach kwartalnika "2+3D" (nr 35 II/2010).