Edukację artystyczną rozpoczął pod kierunkiem ojca, Michała, właściciela fabryki odlewów gipsowych. W latach 1886-89 studiował chemię i biologię na uniwersytecie w Dorpacie (obecnie Tartu w Estonii). Po powrocie do Warszawy zajmował się działalnością literacką i krytyką artystyczną. Pod wpływem przyjaźni z Józefem Pankiewiczem podjął próby na polu malarstwa i grafiki; w 1893 twórcy odbyli wspólną podróż do Włoch. Do Włoch powrócił Jabłczyński jeszcze w latach 1902-03. Przebywając w latach 1909-12 w Paryżu, skoncentrował się na opanowaniu technik graficznych, które od 1907 stały się dla niego głównym środkiem wyrazu artystycznego. Cechowała go niezwykła pasja eksperymentatorska prowadząca do wynalezienia nowych procesów technologicznych modyfikujących technikę akwaforty i akwatinty. Istotą "ceratorytu" było zastąpienie płyty miedzianej elastycznym, wykonanym z ceraty podłożem, w którym grafik żłobił rysunek igłą uzyskując miękką linię o rozmytych krawędziach. W powstałe rowki wcierał farbę, po czym, idąc śladem słynnego paryskiego drukarza, Auguste Delâtre'a, podmalowywał kompozycję modulując warstwę farby, przecierając ją ścierkami i dłonią. Tak przygotowaną kliszę przepuszczał - z braku prasy akwafortowej - przez wyżymaczkę. Bogactwo efektów walorowych i ekspresję barw intensyfikował podmalowując dodatkowo odbitkę pędzlem. Ujawniający dukt ręki artysty ceratoryt zbliżał się - dzięki swej unikalności i oryginalności - do monotypii, odbitki wykonanej jednorazowo, jedynej i niepowtarzalnej. Jabłczyńskiego fascynowały także możliwości odbijania powierzchni chropawych, szorstkich, dających efekty pokrewne akwatincie. Stąd wynalazek "ziarnorytu", którego podłoże stanowiła warstwa piasku związanego kitem własnego pomysłu.
Od 1913 Jabłczyński był na stałe związany ze środowiskiem artystycznym Warszawy. Od 1897 należał do Towarzystwa Artystytów Polskich "Sztuka", z którym wystawiał w kraju i za granicą. W 1913 wstąpił do Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Graficznych. W 1914 prezentował swe prace na 10. Biennale w Wenecji. W Warszawie pokazywał swe prace w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych, a także w salonach A. Krywulta, S. Kulikowskiego i C. Garlińskiego. Uczestniczył ponadto w ekspozycjach urządzanych w Krakowie (1911, 1914), Poznaniu (1914), Łodzi (1924, 1925, 1927), Płocku (1925) i Zamościu (1926). Indywidualne wystawy artysty odbyły się w warszawskim TZSP (1916, 1917, 1924, 1926, 1928) i Salonie Garlińskiego (1922, 1923), Poznaniu (1926) i Lublinie (1927). W 1911 otrzymał nagrodę na 1. Konkursie Graficznym im. H. Grohmana w Zakopanem.
Wczesne kompozycje malarskie Jabłczyńskiego współtworzyły nurt polskiego symbolizmu (Śpiąca królewna, 1891; Księżniczka na wietrze; Mefisto, 1893). Do ikonografii symbolizmu sięgał twórca wykonując sporadycznie rzeźby przedstawiające groteskowe, fantastyczne stwory. Jego działalność artystyczną zdominowała jednak twórczość graficzna, której początek wyznaczyły ekslibrisy z 1907 roku (Hieronima Wildera, Edwarda Chwalewika). W spuściźnie graficznej Jabłczyńskiego zdecydowaną przewagę zdobyły motywy architektoniczne i pejzażowe. Na kształtowanie się jego wyobraźni plastycznej oddziałała sztuka graficzna Pankiewicza, a za jej pośrednictwem nokturny J. McNeill Whistlera i krajobrazowe cliché-verres C. Corota.
W nastrojowych kompozycjach artysty, ukazujących włoskie pejzaże nad płasko rozpostartym krajobrazem, górują monumentalne drzewa (Pejzaż toskański, 1907). W mrocznych widokach Rzymu, Wenecji, Florencji i Sieny świetlne refleksy odbierają architektonicznym bryłom ciężar upodabniając je do pajęczej zasłony, przez którą miejscami prześwituje blask (Wenecja. Wieża zegarowa w nocy, 1908); drobno utkana siatka linii unifikuje w nich podziały fasad zamazując artykulację (Rzym - Forum Nervae, 1908; Florencja - Ponte Veccio w nocy, 1908; Wenecja - kościół św. Marka w nocy, 1908). Wyolbrzymione sylwety budowli przywołują z pamięci zwielokrotnione przestrzenie architektonicznych wizji Piranesiego (Rzym - widok na Kapitol, 1911). Mroczne sfumato rozdzierają światła latarń rzucające na fasady białe plamy refleksów, w których rozpływa się chropawość muru i misterna arabeska ornamentów (Wenecja - wejście do Pałacu Dożów, 1910). W kontrastach między ostrym, skupionym blaskiem i wszechogarniającą ciemnością przejawia się Rembrandtowskie odczucie mistyki światła (Wejście do San Pietro in Vincoli w Rzymie, 1910; Krajobraz z motywem fantastycznym, 1907). Artysta wielokrotnie "portretował" też Warszawę, m.in. w utrzymanych w realistycznej konwencji rycinach zebranych w dwóch portfoliach - Warszawa z 1916 roku (22 litografie) i Warszawa z 1918 roku (10 akwafort).
W alegorycznych kompozycjach opracowywał wątki typowe dla poetyki fin-de-siecle'u - motyw nieokiełznanych instynktów erotycznych kobiety-demona (Kleopatra, 1907) i nierozłącznego związku miłości ze śmiercią (Śmierć i Psyche, 1908). Silne piętno na wyobraźni artysty odcisnęły fantasmagorie F. Goi piętnujące występki rodzaju ludzkiego (Karnawał, 1907). Stężony wyraz osiągnął w ekspresjonistycznych Wizjach portretowych (1915) nawiązujących do wyobrażeń głów w "Origines" Redona. Ekspresjonistyczną poetykę mają także wykonane w latach 1920. ryciny przedstawiające tańce, które zaskakują kompozycyjną dynamiką i drapieżnością wyrazu.
Autor: Irena Kossowska, Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk, maj 2004.