Studiował w latach 1919-1925 w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie u Teodora Axentowicza, Stanisława Kamockiego i Ignacego Pieńkowskiego. Uzupełnieniem studiów były jego pobyty w Paryżu w roku 1925 i w latach 1927-1931 oraz podróże do Holandii i Belgii. Po powrocie mieszkał najpierw w Krzemieńcu, gdzie organizował Rysunkowe Ognisko Wakacyjne, a od 1943 w Krakowie - z przerwą w latach 1945-1950 na pobyt we Wrocławiu, gdzie wraz z Eugeniuszem Geppertem i innymi artystami współtworzył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Pięknych.
W 1928 roku był jednym z inicjatorów Zrzeszenia Artystów Plastyków "Zwornik".
Czytaj więcej o "Zworniku"…
Malował pejzaże, sceny rodzajowe, martwe natury o ściszonym kolorycie utrzymanym w ciepłych tonacjach, zróżnicowanej, malarskiej fakturze i uproszczonych, niekiedy prymitywizowanych formach.
- W czasie tych dwudziestu lat przedzierałem się kolejno poprzez twórczość ludową, gotyk, witraż francuski, a nierzadko i działały na mnie wpływy flamandzko-holenderskie. Dlatego też kompozycja figuralna, studium człowieka, pejzaż, martwa natura, zależnie od okresu, w którym powstawały, są bardzo różne, tak różne, jak różne były założenia, które sobie wówczas stawiałem - wspominał w 1949 roku.
Twórczość Krchy, zgodnie z przytoczoną jego własną wypowiedzią, nie jest jednolita i ukazuje go jako malarza stawiającego przed sobą coraz to nowe zadania. Z jednej strony, stanowi ona odbicie tendencji dominujących w malarstwie polskim od drugiej połowy lat 20. XX wieku - zainteresowania kolorem jako podstawowym środkiem wyrazu - a z drugiej, jest charakterystyczna dla malarza niezależnego, "samotnika", poszukującego własnych środków wypowiedzi.
To poszukiwanie narzuca porównanie z procesem twórczym innego wielkiego indywidualisty, starszego o dwanaście lat od Krchy Tadeusza Makowskiego. Podobnie jak on, Krcha ogromną wagę przywiązywał do strony technicznej obrazu: sam produkował farby, eksperymentował ze srebrnymi i złotymi gruntami. I, tak jak Makowski, ogromną rolę przykładał do martwych natur, pieczołowicie je komponując i starając się oddać ich "ciche życie".
W końcu lat 20. artysta miał już swój indywidualny styl, który rozwijał w latach następnych. Czerpał m.in. z malarstwa holenderskiego XVII wieku oraz polskiej twórczości ludowej (podobnie jak jego koledzy, krakowscy Formiści). Ulubiona kolorystyka jego obrazów, brunatno-czerwono-zielona ożywiona akcentami czerwieni lub bieli, w niczym nie nawiązywała do tradycji malarstwa postimpresjonistycznego, do której odwoływała się większość malarzy kolorystów w tym czasie.
Obok koloru o nastroju jego dzieł decyduje gęsta faktura. Podobnie jak Formiści, Krcha dążył do prymitywizowania i upraszczania przedstawień, niekiedy wprost naśladując obrazy ludowe. Jego świat, niby realny, jest w istocie wymyślony, a rzeczywiste elementy ulegają w nim deformacji. W krajobrazach perspektywa często jest nienaturalna - na scenę patrzymy z góry, plany są spiętrzone a przestrzeń spłaszczona.
Po II wojnie światowej w obrazach Krchy pojawiły się marionetki, w groteskowy sposób odgrywające często dramatyczne sceny (bitwy, pobojowiska).
Dużą kolekcję obrazów artysty - zakupioną w głównej mierze bezpośrednio od niego - posiada Muzeum Narodowe w Krakowie. Ukazuje ona rozwój twórczości malarza od końca lat 20. do końca 60. XX wieku.
Autor: Światosław Lenartowicz, czerwiec 2012
Tekst udostępniony przez Muzeum Narodowe w Krakowie.
Oprac. PK