W warszawskich barach i kafejkach organizował kameralne wystawy swoich prac dla przyjaciół i znajomych. Przełom nastąpił w 2008, gdy muzycy z hiphopowo-rockowego zespołu Fisz Emade zobaczyli jego ilustracje w popularnej Karmie przy Placu Zbawiciela. Na prośbę braci Waglewskich Arobal zaprojektował grafikę ich nowego albumu "Heavi Metal", nominowanego wkrótce do Fryderyka.
W 2010 roku warszawski Teatr Dramatyczny poprosił Arobala o stworzenie plakatów na nadchodzący sezon. Jego graficzne interpretacje takich przedstawień jak "Madame Bovary", "Don Kiszot", "Plac Apokalipsa" czy "Glissando" to piękne obrazy, które niosą ze sobą melancholię i smutek. Ilustracja Arobala ozdobiła również okładkę książkowej wersji "Persony" Krystiana Lupy.
Chętnie pracuje z muzykami. Kiedy Monika Brodka poprosiła go o zaprojektowanie książeczki do jej nowego albumu, obrazek łosia z tęczowymi szarfami przypiętymi do rogów tak przypadł jej do gustu, że umieściła go na okładce "Grandy" – krążka, który zdobył trzy statuetki Fryderyków. Potem obraz Arobala stał się motywem przewodnim trasy koncertowej, a Brodka zapraszała na scenę tancerzy przebranych za Arobalowego łosia.
Arobalowi znakomicie udaje się przełożyć skomplikowane zjawiska społeczne na syntetyczny język obrazu. Jego ilustracje dla tygodnika "Wprost" czy "Przekrój" poruszają tak trudne kwestie, jak adopcja dzieci przez gejów czy edukacja seksualna w szkołach. W 2011 roku magazyn "Sukces" zaliczył Arobala do najbardziej utalentowanych polskich ilustratorów. Według redaktorów "Sukcesu" jego dzieła wyróżniają się tym, że "nie mają ram, łamią zasady perspektywy, wykorzystują przenikające się płaszczyzny".
Nigdy nie ma gotowego planu, gdy siada do pracy i zaczyna prowadzić kolorowe kredki po papierze. Jego metoda jest czasochłonna i precyzyjna. Stworzenie plakatu do Glissanda, opery wyreżyserowanej przez Christiana Garcię dla Teatru Dramatycznego, zajęło mu wiele dni. W przedstawieniu łączącym muzykę Chopina i innych kompozytorów ważną rolę odgrywa ruch sceniczny. Tancerze delikatnymi gestami obrazują rozwój muzyki od romantyzmu poprzez muzykę współczesną aż po pop, a ich długie włosy falują i oplatają ich ciała.
Arobal długo przyglądał się pracy zespołu na próbach:
Zachwycili mnie. Chciałem stworzyć dzieło piękne i przerażające, bo tak się czułem oglądając to przedstawienie. Tam nie ma słów, jest tylko ruch i taniec. Cztery razy szkicowałem plakat, aż nagle przyszedł mi do głowy pewien pomysł i zrobiłem ilustrację w cztery godziny. Pomysł polegał na tym, że pojedynczy kosmyk włosów stanowi oś całego portretu.
W ubiegłym roku Fabryka Porcelany Krzysztof poprosiła go o zaprojektowanie serwisu do herbaty. Przedsiębiorstwo o 180-letniej tradycji stało na skraju bankructwa, jednak znalazł się odważny inwestor, który zaprosił do współpracy młodych artystów. Premiera nowych produktów odbyła się wiosną 2012 roku. Arobal wykorzystał motyw przyjęcia herbacianego u szalonego kapelusznika z „Alicji w krainie czarów”. Zachodzące na siebie ornamenty psychodelicznych pnączy utrzymane są w kolorystyce czerwono-niebieskiej i przypominają splątaną sieć tętnic i żył.
Nie chciałem przenieść jednego z moich rysunków na dzbanek niczym na koszulkę z H&M'u. Ta fabryka ma długą tradycję projektowania porcelany. Postanowiłem odnieść się do tego w nowy i współczesny sposób. Chciałem żeby picie herbaty z rodziną czy ze znajomymi było zabawne. Efekt trójwymiarowości pojawił się spontanicznie. Kiedy pozwalasz sobie na błędy, pojawia się magia. Czujesz się jak dziecko, odkrywające coś po raz pierwszy.
Pracuje już nad kolejnym porcelanowym projektem, zamówionym przez sieć kawiarni Empik. Jego filiżanki mają nawiązywać do czterech żywiołów. Jako chłopiec tańczył w balecie i ruch jest istotnym elementem jego prac. Tu każdy żywioł – woda, ogień, ziemia i powietrze – jest przedstawiony w formie postaci poruszającej się w sposób dla danego pierwiastka charakterystyczny – woda płynie, ogień jest potężny, powietrze lekkie, ziemia ciężka.
Zlecenia komercyjne pozwalają mu cieszyć się swobodą w realizacji niezależnych projektów, jak jego ostatni pokaz "Podaj wymiary" zaprezentowany podczas festiwalu sztuki LGBT Pomada. Na cykl składają się autoportrety artysty, które są projekcjami tego, jak wyglądałby w innym ciele – chudszym, grubszym, bardziej muskularnym, wyższym.
Autorka: Agnieszka Le Nart
Linki:
blebazgroly.blog.pl
arobal.tumblr.com
illo.pl