Jego ojciec, Ludwik był inspektorem szkolnym, matka pracowała jako nauczycielka. Do szkoły chodził najpierw w Tarnopolu, potem do gimnazjum im. Kopernika we Lwowie i tutaj w 1924 lub 1925 roku zdał maturę. Studia rozpoczął na wydziale inżynieryjnym Politechniki Lwowskiej, następnie przeniósł się na architekturę. Po śmierci ojca w 1928 roku wyjechał do Paryża i tam w latach 1931-1932 uczęszczał na studia urbanistyczne. We Francji zaczął malować i pisać.
Do Polski wrócił na początku lat trzydziestych. Utrzymywał się z różnych prac malarskich, zajmował się projektowaniem, uprawiał alpinizm, a przede wszystkim rozwijał i pogłębiał swoje artystyczne zdolności, po trosze wiódł życie cygana. Wtedy także żywo uczestniczył w życiu kulturalnym Lwowa, nawiązując kontakty z tamtejszym środowiskiem młodych literatów i artystów.
Pierwsze teksty - reportaże i opowiadania Haupt publikował od roku 1937 w "Dzienniku Polskim".
W roku 1939 został zmobilizowany i walczył jako oficer rezerwy w 10. Brygadzie Kawalerii Zmotoryzowanej dowodzonej przez pułkownika, późniejszego generała, Stanisława Maczka. Udało mu się po najeździe sowieckim na Polskę wraz z grupą żołnierzy przedostać na Węgry a stamtąd do Francji. Haupt przeżył oblężenie Dunkierki i ewakuował się do Anglii. W wojsku pozostawał aż do roku 1946, współpracując już wówczas między innymi z "Wiadomościami" ukazującymi się w Londynie pod redakcją Mieczysława Grydzewskiego.
Pod koniec wojny Zygmunt Haupt ożenił się z Amerykanką Edith Norris. Wziął udział w walkach 1. Dywizji Pancernej generała Maczka. W 1945 Hauptom urodził się syn Arthur. Jesienią 1946 roku Haupt został zdemobilizowany i tuż po zdjęciu munduru wyjechał z żoną do Stanów Zjednoczonych, do Nowego Orleanu. W roku 1951 Haupt rozpoczął pracę w "Głosie Ameryki" i zamieszkał w Nowym Jorku. Siedem lat później Nowy Jork zamienił na Waszyngton i tutaj zaczął pisać do czasopisma "Ameryka" i redagować tłumaczenia.
Przez cały powojenny okres Haupt pisał opowiadania. Drukował je najpierw u Grydzewskiego w "Wiadomościach", potem również w paryskiej "Kulturze" Jerzego Giedroycia, a także w "Tematach", kwartalniku ukazującym się od 1962 roku w Nowym Jorku i poświęconym przekładom z literatury amerykańskiej.
W roku 1963 Zygmunt Haupt otrzymał nagrodę "Kultury" za rok 1962. To sprawiło, że jego nazwisko powoli stawało się znane czytelnikom. W roku 1971 przyznano mu nagrodę literacką Fundacji im. Kościelskich.
Zygmunt Haupt zmarł 10 maja 1975 na zawał serca i udar mózgu w szpitalu Winchester w stanie Wirginia. Pochowany został w Nowym Orleanie.
Dla Haupta świat był wielką przestrzenią, pełną tematów gotowych do podjęcia i opowiedzenia. Obdarzony niezwykłym talentem narracyjnym, przyciągający uwagę czytelników umiejętnością rozwijania wątków, autor "Polowania z Maupassantem" nieomal żył w centrum swojego świata przedstawionego, zatapiał się w nim. To zanurzenie owocowało wieloma nakładającymi się na siebie obrazami, swoiście "zagęszczonymi" kadrami zarysowanymi w pisarskiej, ale przede wszystkim malarskiej, wyobraźni. To był jego wspaniały i zaskakujący czytelników sposób na rozpoznawanie rzeczywistości. Haupt - dzięki wyobraźni właśnie - dostrzegał znaki ukryte, pomijane, niedostępne, umiał z nich tworzyć nową jakość. Wystarczał mu często jeden epizod, by wejść w rzeczywistość tajemniczą, w której przeszłość, niczym w baśni, łączyła się z teraźniejszością, a miejsca realne z tymi, które zatrzymała tylko pamięć. Haupt potrafił w swoich opowiadaniach rozwinąć najmniejszy fragment odsłoniętej przez pamięć przeszłości do rozmiarów znaczącego wątku, uczynić z niego monument, nadać mu sens uniwersalny.
Całe pisarstwo Haupta przywołuje ślady tego, co kruche i tego, co symbolizuje zazwyczaj siłę: "W świetle lampy widzę swą dłoń położoną na stole i na serdecznym jej palcu lśni błyskiem żelaznym pierścień z papieru."
Proza Haupta jest niczym stop ulotności i trwałości, jest oksymoroniczna. Z perspektywy techniki pisarskiej wymagało to zawsze długiej destylacji, temat musiał się "odleżeć", autor powoli szukał najwłaściwszych słów. Bo dla Haupta ważne było wszystko, co zarejestrowała pamięć, ważny był cały ten obecny w nim świat dawny, inny, sprzed wojny, ale jakby i sprzed rozbiorów, nakładający się swą barwą na teraźniejszość, ważne były kontrasty grające ze sobą. Haupt był jednym z ostatnich pisarzy rosnących w duchu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
Haupt nie przekroczył gatunkowej granicy opowiadania. Trudno orzec, czy miał talent pozwalający na epicką syntezę. Być może tak, bo potrafił jak Mickiewicz zbierać i gromadzić materiał. Maria Danilewicz-Zielińska słusznie podkreślała doniosłość i znaczenie "obrazów panatadeuszowych" u Haupta. Na pewno miał także potrzebną epikowi pamięć plastyczną, rysującą i malującą, scalającą to, co rozproszone. Stąd ta urzekająca wielowarstwowość narracyjna Haupta.
Za puentę tych uwag o pisarstwie Zygmunta Haupta niech posłużą słowa Józefa Czapskiego:
"Świat Haupta nienaruszony przez pośpiech, ten świat, w który wtopione są na zawsze jego wspomnienia, jego myśli - uwalnia, oczyszcza czytelnika, daje mu nową młodość, świeżość nietkniętych przeżyć i tę, na którą przecie czekamy zawsze, niespodziankę. Czy można dać więcej czytelnikowi?"
Twórczość:
- "Pierścień z papieru", zbiór opowiadań, jedyny wydany za życia autora, Paryż 1963, Wołowiec 1999
- "Szpica. Opowiadania, warianty, szkice", Paryż 1989
- "Baskijski diabeł", zbiór opowiadań, reportaży i szkiców, obejmuje również utwory zawarte w "Pierścieniu z papieru", Warszawa 2007, Wołowiec 2016
- "Z Roksolanii. Szkice, opowiadania, recenzje, warianty", zebrał, opracował, bibliografią i posłowiem opatrzył prof. dr hab. Aleksander Madyda, Toruń 2009
Autor: Wojciech Kaliszewski, Szkoła Wyższa Przymierza Rodzin w Warszawie, współpracuje z Instytutem Badań Literackich, maj 2003, aktualizacja: jrk, czerwiec 2016