Poeta i tłumacz. Urodził się w 1573 w Krakowie, zmarł w 1640 w Wilnie.
Z wyznania kalwin, z pochodzenia syn krakowskiego aptekarza. Przez 12 lat studiował za granicą, m.in. w Wittemberdze, Orleanie, Bazylei i w Padwie, gdzie pobierał lekcje mechaniki u Galileusza. W latach ok. 1602-1633 protegowany na dworach Janusza oraz Krzysztofa "Pioruna" Radziwiłłów. Działał jako ich nadworny medyk, dyplomata, nauczyciel i sekretarz. Na trzy lata przed śmiercią zaczął sprawować urząd sędziego grodzkiego w Wilnie. Co charakterystyczne dla podobnych życiorysów, twórczością literacką zajmował się jedynie na marginesie swych innych zajęć, co jednak nie przeszkadzało mu w cyzelowaniu formy. Widać tu zapewne wpływ kluczowej dla etosu dworskiego kategorii "niedbałości" - oznaczającej, że dworzanin powinien wprawdzie wykazywać rozliczne umiejętności, nie przykładając jednak specjalnej wagi do ich doskonalenia, przynajmniej zewnętrznie.
Krzysztof Mrowcewicz przedstawia twórczość Naborowskiego w taki sposób, jakby była ona zbliżona światopoglądowo do współczesnego postmodernizmu. Jest to naturalnie przerysowanie - takie jednak, które zwraca uwagę na niebywale istotne cechy tej poezji. Naborowski z reguły nie opisuje bowiem rzeczywistości, nawet w słynnym wierszu Na oczy królewny angielskiej konkludując: "Lecz się wszystko zamyka w jednym oka słowie". I jeśli przytoczoną linijkę potraktować poważnie, wówczas okazuje się, iż zamiast opisu oczu adresatki wiersza poeta proponuje analizę samego słowa i związanych z nim skojarzeń.
To nietypowe dla siedemnastego wieku skupienie na języku daje się również zauważyć w innych utworach. Wiersze takie, jak Róża, Cień czy Nic, formalnie będące bożonarodzeniowymi prezentami (czy ściślej: listami dodawanymi do darów, w tym wypadku ostentacyjnie niematerialnych), opierają się na wieloznaczności i homonimii, pozbawiając tytułowe słowo konkretnego znaczenia. Wobec tak wyraźnego zauroczenia pułapkami języka trochę niefortunne zdaje się nazwanie podobnych wierszy "rodzajem poetyckich monografii przedmiotu", jak w podręczniku autorstwa Czesława Hernasa - trafniejsze byłoby określenie "monografie słów". I tak cień może być rozumiany w znaczeniu dosłownym, lecz w innych wersach staje się synonimem nocy, bądź też opuszczającej ciało duszy. Róża z tytułu innego wiersza z tej serii okazuje się "Różą mrozem spłodzoną", a więc kwiatem utworzonym przez lód na szybie. Można zatem uznać, że podobny dobór rekwizytów, prócz wyrażania pewnej filozofii języka, ma wiele wspólnego z odwiecznym toposem marności świata i rzeczy materialnych.
Podobne treści są jednak sugerowane czytelnikowi w sposób o wiele mniej gwałtowny, niż to miało zazwyczaj miejsce w poezji doby baroku. Wpływają na to zarówno cechy formalne tej poezji (np. czystość jej składni i dość naturalne słownictwo, stwarzające czytelnikowi znacznie mniej problemów, niż w przypadku innych XVII-wiecznych autorów), jak i światopogląd autora. Z filozoficznego punktu widzenia poezja Naborowskiego jest bliska postawie stoickiej. Hernas podkreśla, iż w poezji Naborowskiego nawet grzech i - paradoksalnie - marność są przedstawiane jako niezbywalny element porządku świata: "To na wieki nie minie, / Że marna marność słynie". To skojarzenie upadku i tymczasowości z wiecznym trwaniem jest bodajże głębsze filozoficznie niż podobny zabieg z Epitafium Rzymowi Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego.
W postawie twórczej Daniela Naborowskiego rysuje się ponadto jeszcze jedna interesująca sprzeczność. Poeta uczony, dworski, a przy tym wywodzący się ze środowiska mieszczańskiego, w niektórych swoich wierszach odwoływał się w sposób jednoznaczny do tradycji ziemiańsko-sarmackiej, oraz do odpowiadającego jej prostego, a niekiedy nawet rubasznego stylu. Postawa ta wyraża się szczególnie we fraszkach czy poetyckich listach, a więc w utworach gatunkowo lżejszych. Jej wyrazem są jednak także teksty programowe, takie jak Votum (Kotarzyszcza me drogie...) czy Pieśń ad imitationem Horatiuszowej ody: "Beatus ille, qui procul negotiis". Nie można wobec tego powiedzieć, by stylistyka ziemiańska była w poezji Naborowskiego elementem obcym, choć jednocześnie trudno interpretować te teksty łącznie z omawianymi poprzednio.
Twórczość:
- Poezje, wstęp i opracowanie: Jan Dürr-Durski, Warszawa 1961.
- Poezje wybrane, wyboru dokonał i opracował Krzysztof Karasek, Warszawa 1980.
Wybrane opracowania:
- Dariusz Chemperek, "Wyznaniowe oblicze poezji Daniela Naborowskiego" [w:] Religijność literatury polskiego baroku, red. Czesław Hernas i Mirosława Hanusiewicz, Lublin 1995.
- Jan Dürr-Durski, Daniel Naborowski. Monografia z dziejów manieryzmu i baroku w Polsce, Wrocław 1966.
- Krzysztof Gajdka, "Daniel Naborowski", "Jednota. Pismo religijno-społeczne" 7-8/2005.
- Krzysztof Mrowcewicz, "Skamieniała langusta i suszony kameleon - o panegirykach Daniela Naborowskiego" [w:] Literatura i instytucje w dawnej Polsce, red. Hanna Dziechcińska, Warszawa 1994.
- Krzysztof Mrowcewicz, "Poeta z cyrklem", "Twórczość" 1989, nr 4.
Autor: Paweł Kozioł, grudzień 2008. Tekst opracowany do projektu internetowej "Antologii polskiej poezji od Średniowiecza do wieku XXI" wg koncepcji Piotra Matywieckiego.