Od 1938 Rysiówna studiowała aktorstwo w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej (PIST) w Warszawie. Jej nauczycielami byli m.in.: Aleksander Zelwerowicz, Bohdan Korzeniewski, Tymon Terlecki i Stanisława Wysocka. Po wybuchu II wojny światowej Rysiówna kontynuowała naukę na tajnych kompletach PIST-u i związała się z ruchem oporu. W latach 1940-1941 była łączniczką i kurierką przy nowosądeckim 1. Oddziale Ochrony Przerzutów i Łączności Związku Walki Zbrojnej, brała udział m.in. w akcji odbicia z rąk gestapo Jana Karskiego - emisariusza rządu emigracyjnego. Od września 1941 do maja 1945 była więźniem obozu koncentracyjnego w Ravensbrück.
Po zakończeniu wojny Rysiówna zdała eksternistyczny egzamin aktorski i została zaangażowana do Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Następnie była aktorką Teatrów Dramatycznych w Krakowie (Teatr im. Juliusza Słowackiego, Stary Teatr), w których występowała do 1950. Na krakowskich scenach zagrała swoje pierwsze ważne role. Była m.in. tytułową Balladyną Juliusza Słowackiego w inscenizacji Władysława Woźnika (1945), Dianą w Fantazym w reżyserii Juliusza Osterwy (1946) i Maszą w Trzech siostrach Antoniego Czechowa (1949) w reżyserii Bronisława Dąbrowskiego.
"Grałam w Krakowie bardzo dużo. Pięć głównych ról tylko w pierwszym sezonie. - wspominała aktorka. - Oprócz Balladyny, Schmidtową w 'Zamachu' Dygata i Brezy, Marię Odrowąż w 'Portrecie Wirskiego', Gabby Maple w 'Skamieniałym lesie' Sherwooda, zdjętym po pierwszym przedstawieniu, Helenę Kriwcową w 'Mieszczanach' Gorkiego. Graliśmy wieczór za wieczorem, nie było przecież wolnych poniedziałków, graliśmy w soboty i niedziele i to dwa razy." ("Teatr" 1996, nr 5)
W latach 1950-1955 Rysiówna była związana z Teatrami Dramatycznymi Poznania. Na deskach Teatru Polskiego zagrała m.in.: Ofelię w Hamlecie Szekspira w inscenizacji Wilama Horzycy (1950). Występowała w przedstawieniach Władysława Woźnika jako Celimena w Mizantropie Moliera (1951) i Balladyna (1952), grała u Adama Hanuszkiewicza: Zofię Parmen w Grzechu według Stefana Żeromskiego (1953), Ethel w Juliuszu i Ethel Leona Kruczkowskiego (1954) oraz Monikę w Domu na Twardej Kazimierza Korcelliego (1955).
Rysiówna miała w swoim aktorskim dossier role z różnorodnego repertuaru. Jej pierwsze sukcesy związane były z postaciami Balladyny, Maszy z Trzech sióstr i Szekspirowskiej Ofelii. Imponowała techniką aktorską - kulturą słowa i dykcją.
"Role w takim repertuarze są niezmierne trudne - mówiła aktorka. - Musi się spotkać w nich warsztat z jakąś biologią, chemią organizmu. Inaczej nie ma nic." ("Teatr" 1996, nr 5)
W 1956 Rysiówna zadebiutowała w Teatrze Telewizji rolą w Muchach Jean-Paula Sartre'a w reżyserii Hanuszkiewcza. Ten sam reżyser obsadził ją w kolejnych spektaklach telewizyjnych: Tragedii optymistycznej Wsiewołoda Wiszniewskiego (1957), a potem w Amy Foster według Josepha Conrada (1960).
W latach 1955-1958 aktorka występowała w warszawskim Teatrze Polskim. Następnie, przez kolejnych pięć lat należała do zespołu Teatru Powszechnego. Zagrała wówczas jedną ze swoich nielicznych ról komediowych: Podstolinę w Fircyku w zalotach Franciszka Zabłockiego w reżyserii Jana Ciecierskiego (1959), a ponadto m.in.: Joannę w Odwiedzinach Leona Kruczkowskiego w reżyserii Mariana Wyrzykowskiego (1955), Inez w Ludziach z martwej winnicy Romana Brandstaettera w reżyserii Henryka Szletyńskiego (1957) i Katarzynę Masłową w Zmartwychwstaniu Lwa Tołstoja w reżyserii Adama Hanuszkiewcza (1961). Po Zmartwychwstaniu kolejną premierą w Teatrze Powszechnym była Berenika Jeana Racine'a (1962). W przedstawieniu, które reżyserował Hanuszkiewicz, Rysiówna zagrała rolę tytułową. Osiągnęła sukces. Przede wszystkim dzięki wspaniałej interpretacji wiersza, a także wydobyciu całej skali uczuć zapisanych w postaci Racine'a. Wielkie role poetyckiego dramatu klasycznego stały się jej specjalnością.
W latach 1963-1965 Rysiówna występowała na deskach Teatru Dramatycznego w Warszawie. Od 1965 do 1968 grała w warszawskim Teatrze Klasycznym (obecnie Teatr Studio). Była m.in. Agatą w Zjeździe rodzinnym Thomasa Stearnsa Eliota w reżyserii Bohdana Poręby (1963), Donną Elwirą w Don Juanie czyli miłości do geometrii Maxa Frischa w reżyserii Ludwika René (1964), Królową Izoldą w Ondynie Jeana Giraudoux w reżyserii Ireneusza Kanickiego (1965); ten sam reżyser powierzył jej tytułową postać Madame Bovary w scenicznej adaptacji powieści Gustawa Flauberta (1966). Jednak jej najważniejszą rolą w latach 60. była Judyta w Księdzu Marku Juliusza Słowackiego, przedstawieniu, które w 1963 przygotował w Teatrze Dramatycznym Adam Hanuszkiewcz.
"Wielka rola Rysiówny jako Judyty - notował Andrzej Władysław Kral. - Rola najbardziej może 'literacka' w całym 'Księdzu Marku' , którą artystka gra na pograniczu gestu z tragedii antycznej i judejskiego lamentu tak cudownie wyrażonego wierszem Słowackiego." ("Teatr" 1963, nr 12)
"Hanuszkiewicz odmistycznił 'Księdza Marka', ale go przez to nie zubożył - pisał Andrzej Wirth. - Jest w tym zasługa aktorów, Rysiówny i Świderskiego. Judyta i Kossakowski w ich wykonaniu są nie tylko kreacjami sezonu, lecz osiągnięciami, które przejdą do historii interpretacji Słowackiego. Rysiówna zagrała nie 'pogardzaną Żydówkę', lecz 'królewnę z rodu Judy', sprawującą 'sąd nad chrześcijany'. Była w niej autentyczna 'żółta złość', zrodzona z zawodu, z poczucia wyobcowania, z tęsknoty za światem, który ją odtrąca. Był w niej dramat asymilanta, który daremnie próbuje utożsamiać się ze zbiorowością. I była duma 'piekielnej cudotwórnicy', która mdłemu bogu miłosierdzia przeciwstawia 'imię Jehowy, zatraciciela narodów'. Nade wszystko była w interpretacji Rysiówny poezja Słowackiego, której tyle złego potrafił wyrządzić już teatr polski. Ani deklamacja, ani konwersacja z partnerem, lecz właśnie ów ton szczególny, który musi odnaleźć teatr i aktor, aby przenieść przez rampę wiersz Słowackiego. Rysiówna odnalazła ten ton dla Słowackiego i dla swojej roli. Dała wielką lamentację, którą przyrównać można tylko do słynnej lamentacji Monique Chaumette w sztuce Eliota 'Mord w katedrze'. Fascynowała sobą i fascynowała poezją; jej śpiewność nie była tylko muzyką, nie zacierała znaczeń, lecz je wydobywała. Dla swojej dykcji znalazła Rysiówna gest poetycki, zwolniony, podporządkowany słowu, a nie działaniu i przez to antynaturalistyczny. Znalazła też maskę tragiczną, nie ilustrująca przeżyć, lecz zaznaczającą ich napięcie. Była piękna nie dlatego, że taką chciała się wydawać, lecz dlatego, że potrafiła stać się medium dla poezji Słowackiego." ("Nowa kultura" 1963, nr 18)
Popularność aktorki rosła dzięki kolejnym występom w Teatrze Telewizji. W latach 60. można ją było obejrzeć m.in. jako Cytheris w Idach marcowych Thorntona Wildera w reżyserii Jerzego Gruzy (1962), w Elzie Louisa Aragona (1964) i monodramie Życie Ernesta Brylla (1966) - przedstawieniach Hanuszkiewicza. Zagrała również Panią de Tournelle w Hiszpanach w Danii Prospera Mérimée w reżyserii Wandy Laskowskiej (1968) oraz Atenę w Powrocie do Itaki - spektaklu Maryny Broniewskiej według eposu Homera (1968).
Od 1967 Rysiówna na powrót pracowała w stołecznym Teatrze Dramatycznym. Rozpoczęła od roli Barbary Radziwiłłówny w Kronikach królewskich Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Ludwika René (1968) - roli, która znów "mogła ukazać jej wielki talent dramatyczny" (Stanisław Polanica, "Słowo Powszechne" 1968, nr 271). W przedstawieniu Helmuta Kajzara Modlitwa według Fernanda Arrabala wcieliła się w postać Lilbe (1969). Była również Florą w Lekkim bólu Harolda Pintera w reżyserii Jana Bratkowskiego (1970), Panną Gilchrist w Zakładniku Brendana Behana w reżyserii Zygmunta Hübnera (1971) oraz Muzą w Wyzwoleniu Stanisława Wyspiańskiego w inscenizacji Jerzego Golińskiego (1972). W 1973 Rysiówna zagrała Klitemnestrę w Elektrze Jeana Giraudoux w reżyserii Kazimierza Dejmka. Stworzyła postać wielowymiarową i niejednoznaczną, była "(...) zbrodnicza, ale ludzka; pełna kontrastów" (Leonia Jabłonkówna, "Teatr" 1974, nr 3), "(...) silna i bezwzględna i tragiczna zarazem" (Elżbieta Żmudzka, "Zwierciadło" 1973, nr 50).
"Nie mam tajemnicy - mówiła o swojej pracy nad rolami Rysiówna. - Funkcjonuję wówczas jak człowiek, który rozwiązuje własne problemy. Zaczynam uczyć się roli i tekst staje się moją własnością. Życie postaci scenicznej zaczyna być moim życiem w pewnym sensie. Nieraz zdarza się tak, że życie koresponduje z wypadkami, które zapisane są w utworze dramatycznym. Wtedy ma się oczywiście - na ten temat - większą wrażliwość własną. Nie - wyobrażoną, lecz przeżytą." ("Teatr" 1996, nr 15)
Rysiówna, która nazywana była wielką heroiną, grała także role małe, epizodyczne, np. w słynnym Gombrowiczowskim Ślubie w reżyserii Jerzego Jarockiego (1974) i z przyjemnością występowała w rzadko proponowanych jej rolach komediowych - Królowej Małgorzaty w Iwonie, Księżniczce Burgunda Witolda Gombrowicza w reżyserii Ludwika René (1975) czy Błazna w Wieczorze Trzech Króli Szekspira w reżyserii Jana Kulczyńskiego (1976).
W latach 1977-1979 Rysiówna była aktorką Teatru Nowego w Warszawie. Później jeszcze raz powróciła na deski Dramatycznego (1977-1992). Dekada lat 80. nie należała do najbardziej udanych w jej teatralnej karierze. Rysiówna pojawiała się na scenie rzadko. Nie było repertuaru i reżyserów, którzy mogliby wykorzystać jej aktorski potencjał. Wciąż jednak miała do powiedzenia ze sceny ważne rzeczy. W 1981 zagrała w Brytaniku Jeana Racine'a - spektaklu reżyserowanym przez Jacka Pazdro.
"(...) prowadzi to przedstawienie tylko jedna osoba: Zofia Rysiówna jako Agrypina - pisał Jerzy Adamski. - Rysiówna zbudowała tę postać sceniczną wykorzystując całe bogactwo swego dotychczasowego doświadczenia aktorskiego: umiejętność budowania nie tylko postaci, lecz roli jej w dramacie, piękno mowy, wyrazistość najmniejszego gestu: spojrzenia, i to szczególne poczucie rytmu aktorskiego, które sprawia, że postać sceniczna jest kreacją. Ale Rysiówna pokazała w tym przedstawieniu także pewną umiejętność najzupełniej w aktorstwie naszym wyjątkową: umiejętność ukazania takiego charakteru ludzkiego, który nie potrzebuje żadnej motywacji zewnętrznej: wystarcza sam sobie, bo jest namiętnością. Właśnie dlatego Agrypina Zofii Rysiówny jest postacią prawdziwie klasyczną i tragiczną, postacią wprawdzie z wyobraźni poetyckiej Racine'a, lecz z rzeczywistości naszej, ludzkiej, nieszczęśliwej." ("Ekspress Wieczorny" 1981, nr 126)
W 1987 Rysiówna wcieliła się w Panią de Rosemonde z Niebezpiecznych związków Christophera Hamptona w reżyserii Zbigniewa Zapasiewicza. Grała w Teatrze Telewizji, m.in. w Wujaszku Wani Antoniego Czechowa w reżyserii Aleksandra Bardiniego (1980) i Myszkinie według Fiodora Dostojewskiego w reżyserii Krzysztofa Wojciechowskiego (1986).
Po 1990 coraz rzadziej pojawiała się na scenie. Stworzyła pięć nowych ról, ostatnią z nich była Mamae w Panience z Tacny Mario Vargasa Llosy w reżyserii Bogdana Augustyniaka (Teatr na Woli w Warszawie, 2000). W Teatrze Telewizji zagrała m.in. Panią Pernelle w Tartuffe czyli obłudnik Moliera w reżyserii Andrzeja Seweryna (2002). Od początku swojej kariery Zofia Rysiówna związana była też z Teatrem Polskiego Radia. Jej bogaty radiowy dorobek uhonorowano przyznając aktorce prestiżową nagrodę "Wielki Splendor".
W zawodowym dorobku Rysiówny nie znalazło się wiele miejsca dla ról filmowych. W 1963 aktorka po raz pierwszy wystąpiła w filmie. Był to Mam tu swój dom Juliana Dziedziny. Rok później zagrała Mateczkę w Drewnianym różańcu Ewy i Czesława Petelskich. W 1966 wcieliła się w postać Marty w telewizyjnym filmie Andrzeja Szafiańskiego - Tatarak. W latach 70. można ją było zobaczyć w kinowym Azylu Romana Załuskiego (1978). Choć sama mówiła: "Tak naprawdę - nienawidzę filmu." ("Życie" 2000, nr 122) w ostatnich latach wystąpiła przed kamerą w głośnych polskich obrazach: Faustynie w reżyserii Jerzego Łukaszewicza (1994), Zawróconym Kazimierza Kutza (1994) i Królowej aniołów Mariusza Grzegorzka (1999).
Ważniejsze odznaczenia i nagrody:
- 1949 - Krzyż Walecznych, Krzyż Zasługi z Mieczami
- 1952 - Złoty Krzyż Zasługi
- 1963 - Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
- 1967 - nagroda Zarządu Głównego Związku Młodzieży Socjalistycznej za program Życie według tekstów Ernesta Brylla na II Wrocławskich Spotkaniach Teatralnych Jednego Aktora
- 1976 - Medal Zwycięstwa i Wolności 1945 roku
- 1982 - Krzyż Partyzancki
- 1985 - Krzyż Oświęcimski
- 1989 - odznaczenie Za Zasługi dla Warszawy, Wielki Splendor - nagroda Teatru Polskiego Radia dla wybitnej osobistości współpracującej z Teatrem Polskiego Radia
- 1994 - Krzyż Armii Krajowej
- 1995 - odznaka "Weteran Walk o Niepodległość"
- 1996 - nagroda im. Aleksandra Zelwerowicza przyznawana przez miesięcznik "Teatr"
- 2000 - Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
Autor: Monika Mokrzycka-Pokora, styczeń 2004.