Jako profesor prowadził pracownię multimediów na Wydziale Malarstwa i Rzeźby w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Był też kuratorem BWA Awangarda we Wrocławiu.
W latach 1979-84 studiował na Wydziale Malarstwa, Rzeźby i Grafiki w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu; dyplom uzyskał w 1984 roku w pracowni malarstwa doc. Konrada Jarodzkiego i doc. Leszka Kaćmy.
Na początku lat 80. Paweł Jarodzki wraz z przyjaciółmi z tej samej pracowni (Ewą Ciepielewską, Bożeną Grzyb, Arturem Gołackim i Andrzejem Jarodzkim) zaczęli wydawać fanzinową gazetkę-magazyn. Nazwali ją "Luxus", żeby odciąć się od szarości i siermiężności stanu wojennego. Początkowo artyści wykonywali gazetkę ręcznie, za pomocą szablonów, grafik i rysunków, gdyż nie było szans na zdobycie powielaczy. Pierwsze numery ukazywały się w nakładzie 3-5 egzemplarzy. Do 1986 roku ukazało się 6 numerów pisma "Luxus".
Podczas pracy nad magazynem powstała grupa LuXuS, której faktycznym liderem stał się Paweł Jarodzki, a jego twórczość była przez wiele lat ściśle związana z działalnością grupy. Od 1984 roku grupa zaczęła brać udział w wystawach i organizować różne akcje, a jej charakterystyczna estetyka miała wpływ na kształt artystycznej sceny Wrocławia. Najbardziej aktywny okres działania grupy przypada na lata 1984-1988. Skład LuXuSu zmieniał się wielokrotnie. Do dłuższej współpracy z grupą przyznają się, oprócz Pawła Jarodzkiego, m.in.: Ewa Ciepielewska, Bożena Grzyb-Jarodzka, Małgorzata Plata, Jerzy Kosałka, Stanisław Sielicki, Artur Gołacki, Jacek Jankowski, Marek Czechowski i Szymon Lubiński.
Z założenia członkowie grupy LuXuS robili sztukę popularną, prostą w wykonaniu i dostępną dla wszystkich, odcinając się tym samym od obowiązującego wówczas artystycznego awangardowego "akademizmu", jakim była sztuka konceptualna i m.in. twórczość artystów formacji Fluxus. Twórczość LuXuSowców odnosiła się do potocznej rzeczywistości i każde ich wystąpienie związane było z aktualnymi wydarzeniami. Grupa znana była z tworzenia "sytuacji" artystycznych, mających swoje źródło w wielkomiejskiej codzienności. Artyści spod znaku LuXuSu czerpali całymi garściami z kultury masowej i popartu, preferowali dowolność, pastisz i dadaistyczne kolaże. Na przykład dublowali Chaplina z Myszką Miki lub przetwarzali słynną "Damę z łasiczką" w szalonym stylu.
Ilustrowali zjawisko pop-artu, który w Polsce był żywym, pożądanym lecz niedostępnym mitem, posługiwali się chętnie techniką szablonu, organizowali akcje, performance, happeningi. Robili prace ze "śmieci", opakowań po luksusowych towarach sprzedawanych w Pewexach. Jedno z haseł grupy brzmiało "Nie abstrakcja lecz atrakcja".
Paweł Jarodzki uczestniczył we wszystkich wystąpieniach grupy, a od 1984 roku zaczął także wystawiać samodzielnie. Pracował w różnych konwencjach stylistycznych, posługuje się szablonem i cytatem, świadomie odrzuca poprawność rysunkową i formalną, akcentując programową niemal antyestetyką. W jego sztuce wyraźnie widać dwie tendencję: popartowską i konceptualistyczną, zabarwione "radosnym" prowokowaniem, kontestacją i zgrywą.
W 1997 roku we wrocławskiej Galerii Entropia Jarodzki pokazał wystawę "Dlaczego nie mogłem zostać dobrym malarzem?" Zgromadzone na niej zostały prace artysty z różnych okresów twórczości. Najstarsze obrazy przyniósł do galerii Marek Happener, przyjaciel Jarodzkiego, który do nich dokomponował całą resztę. Prace z czasów licealnych przemieszał z obrazami z lat 80., takimi jak szablony ze stanu wojennego, warholowskimi reminiscencjami w postaci motywu puszki coca-coli, wizerunkami gwiazd rocka (np. Franka Zappy) i najnowszymi obrazami przedstawiającymi kiczowate róże i przedmioty codziennego użytku.
W grudniu 1997 roku w krakowskiej Galerii Zderzak Jarodzki wystawił gipsowe odlewy krasnoludków i świętych Mikołajów, dobrze znanych szczególnie na zachodzie Polski kiczowatych ozdób ogrodowych. Zostały one poddane świątecznej obróbce artystycznej, dzięki czemu zyskały nowe, złote szaty.
W 1999 roku artysta zrealizował projekt na billboard w siódmej edycji Zewnętrznej Galerii AMS. Na pomarańczowym tle widać zwielokrotnioną, szablonową sylwetkę kowboja z wymierzonym w stronę widza rewolwerem, a na pierwszym planie duży napis: "Kto nie kupuje ten nie je". Był to ironiczny komentarz do narastającego w Polsce zjawiska konsumpcjonizmu. Jarodzki zwrócił też uwagę na podstawę retoryki marketingowej, jaką jest szantaż i oparł jawnie antyreklamowy w wymowie komunikat na stricte reklamowej strategii.
W 2000 roku Jarodzki zrealizował projekt emisyjny, wprowadzając do publicznej sprzedaży sto pierwszych banknotów nazwanych Sztukami. Banknoty posiadają sygnatury i numery seryjne, według zapewnień artysty można się nimi rozliczać we wszelkich transakcjach dotyczących kupna jego prac. Dwustronna grafika-banknot ozdobiona jest na awersie i rewersie podobizną nagiej kobiety, a także symbolicznymi przedmiotami oraz inskrypcjami.
W 2003 roku we wrocławskiej galerii Entropia Jarodzki zorganizował wystawę "Teksty i rysunki". Tworzone od lat drobne, ulotne prace to najbardziej prywatna część jego twórczości. Rysunki Pawła Jarodzkiego sytuują się między szkicem, satyrą i komiksem potwierdzając skłonność artysty do pełnej ironii gry ze schematami, przyzwyczajeniami i kanonami rodem z masowej kultury.
W 2004 roku w Galerii 2. Piętro we Wrocławiu pokazano trzynaście obrazów Jarodzkiego z różnych okresów twórczości, które połączył tytuł wystawy: "Prace o wysokości jednego metra". Wszystkie malowane były techniką szablonową na metalowych płytach, płótnie lub tekturze. Przedstawiały odwieczne tematy o miłości, historii i śmierci, a wybijającym się motywem były przemalowane z pocztówek róże, od kilku już lat jeden z ulubionych wątków w twórczości tego artysty.