Tworzył między innymi w Rosji, Polsce i w Stanach Zjednoczonych. Urodził się prawdopodobnie 4 lutego 1889 roku w Dębowej Górze koło Płocka, zmarł 17 stycznia 1937 roku w Los Angeles.
Właściwie nazywał się Ryszard Srzednicki. Młodość spędził w Odessie, gdzie uczył się w gimnazjum. Po szkole średniej przez rok uczęszczał na kurs morski w wyższej szkole technicznej w Odessie. Wcześnie związał się z teatrem. Jako uczeń gimnazjalny, w latach 1905-1906, występował w teatrze amatorskim w odeskim "Ognisku Polskim". Później grał w wędrownych rosyjskich zespołach teatralnych.
W 1908 roku zgłosił się na egzamin do Moskiewskiego Teatru Artystycznego. O przyjęcie do sławnego teatru prowadzonego przez reformatora sceny Konstantego Stanisławskiego ubiegało się 187 kandydatów. Bolesławski dostał się jako jeden z trzech przyjętych, chociaż opinie Stanisławskiego o przyszłym aktorze nie były wówczas najlepsze. W 1909 roku wystąpił w MChAT-cie jako jeden z oficerów w Trzech siostrach Antoniego Czechowa. W nauce aktorstwa robił szybkie postępy, bo o ile w notatkach z egzaminu Stanisławski pisał, że Bolesławski jest sentymentalny i prowincjonalny, o tyle kolejna rola w moskiewskim teatrze - postać Bielajewa w Miesiącu na wsi Iwana Turgieniewa (1909) okazała się już sukcesem.
"(...) jako Bielajew był on nienagannie prosty. Nie było w niej jakiejkolwiek teatralności. (...)" - pisał recenzent rosyjskiej prasy - "A gdy przyszła pora silnych przeżyć, jakąż pełnię uczuć pokazał." (w: M. Kulesza, "Ryszard Bolesławski. Umrzeć w Hollywood", Warszawa 1989).
W czasie nauki młody aktor wystąpił także z powodzeniem jako Wróblewski w Braciach Karamazow wg Fiodora Dostojewskiego (1910) i Lowka w Miserere, lirycznym dramacie Siemiona Juszkiewicza (1910), a potem także jako m.in. Asłak w Peer Gyncie Henryka Ibsena (1912) i Baranowski w Jesiennych skrzypcach Ilji Surguczewa (1915). Bolesławski uchodził w MChAT-cie za wiernego słuchacza Stanisławskiego i aktora, który z pasją wprowadzał w życie jego metodę aktorską opartą na przeżywaniu. Pracował również pod kierunkiem drugiego założyciela moskiewskiej sceny Władimira Niemirowicza-Danczenki, od niego uczył się warsztatu reżyserskiego. W tym czasie zetknął się także z teatrem nienaturalistycznym. W przedstawieniu Hamleta Szekspira, którego na deskach moskiewskiej sceny przygotowywał wówczas inny ojciec reformy teatralnej Edward Gordon Craig, młody aktor zagrał Laertesa (1911). W 1912 roku razem z teatrem Bolesławski występował gościnnie w Warszawie, gdzie pokazał m.in. rolę Bielajewa.
W 1912 roku przy Teatrze Artystycznym z myślą o młodych uczniach Stanisławski założył I Studio MChAT. Trafił do niego i Bolesławski, który zamierzał sprawdzić się także jako reżyser. Debiutował tutaj przygotowując w 1913 roku pierwszy pokaz Studia - bardzo dobrze przyjętą Nadzieję Hermana Heijermansa. Rok później zrealizował premierę Wędrownych kalek Włodzimierza Wolkensztejna - dramatu odwołującego się do sięgającej XII wieku staroruskiej tradycji wędrówek kalek wyrastającej z ekstatycznego nurtu prawosławia. W tej pracy reżysera widoczne były inspiracje płynące bardziej z koncepcji teatralnych Danczenki i Craiga, zamiłowanie do monumentalizmu, surowości i heroizmu, niż realizmu Stanisławskiego. Krytyka podkreślała również, że Bolesławskiemu udało się bardzo dobrze poprowadzić aktorów. Spektakl nabierał hieratycznego, dostojnego, ale i poetyckiego wyrazu. Bolesławski parał się reżyserią, ale równocześnie grał także w stałym repertuarze teatru, był m.in. von Lembke w Mikołaju Stawroginie wg Biesów Dostojewskiego (1913) i Don Carlosem w Gościu kamiennym Aleksandra Puszkina (1915). Pokazał również dwie bardzo dobre role komediowe, wcielił się w postaci Alcydasa w Małżeństwie z musu Moliera (1913) i Fabricia w Mirandolinie Carla Goldoniego (1914). W tym czasie zajmował się pracą pedagogiczną w Studio oraz w szkole aktorskiej prowadzonej przez aktora MChAT-u Aleksandra Adaszewa. W 1914 roku debiutował także jako aktor filmowy, zagrał wówczas m.in. młodzieńca w Tańcu wampira (1914) i rolę tytułową w Bohaterskim czynie kozaka Kuźmy Kriuczkowa (1914). Powierzono mu też reżyserię pierwszych filmów - zrealizował Ty jeszcze nie umiesz kochać (1915, od 1917 roku wyświetlany pod tytułem Ziemia polenowych) oraz Trzy spotkania (1915).
Po wybuchu wojny Bolesławski, w 1915 roku, poszedł do wojska. Najpierw był rekrutem prawdopodobnie w 6 pułku jazdy straży granicznej, a potem odbył przyspieszony kurs oficerski w bardzo dobrej twerskiej szkole kawaleryjskiej. W 1916 roku zgłosił się do I dywizjonu polskich ułanów pod dowództwem Józefa Dowbora-Muśnickiego. Stamtąd został odkomenderowany na kurs telegraficzny. W 1917 roku wrócił do Moskwy i do pracy w Studio. Zagrał w MChAT-cie Tobiasza w Wieczorze Trzech Króli Szekspira (1917), natomiast w Studio przygotowywał wówczas spektakl Balladyny Juliusza Słowackiego. Do premiery przedstawienia nie doszło, wskutek nieporozumień ze Stanisławskim, który uważał pracę za niegotową. Premierowy wieczór z Balladyną odbył się dopiero w 1920 roku, już po wyjeździe Bolesławskiego z Moskwy. Zanim reżyser opuścił Rosję zdążył tutaj jeszcze wyreżyserować m.in. Rwanyj płaszcz Sama Bellego w Wielkim Teatrze Dramatycznym w Piotrogrodzie (1919), a także nakręcić dwa filmy i zagrać w kilku innych kinowych obrazach. Po wybuchu rewolucji bolszewickiej niemal cała kinematografia zaczęła służyć celom propagandowym, także Bolesławski miał na swoim koncie filmową agitkę z 1918 roku zatytułowaną Chleb.
"Bolesławski nie był zwolennikiem rewolucji. Szczególnie tej, która po roku 1917 zaczęła reorganizować życie kulturalne Rosji. Ale nie był też jej przeciwnikiem." - pisał Marek Kulesza - "Znał naród rosyjski i rozumiał przyczyny, dla których miliony ludzi opowiedziały się przeciw carskiej tyranii. Nie akceptował jednak przemocy i terroru." (M. Kulesza, "Ryszard Bolesławski. Umrzeć w Hollywood", Warszawa 1989)
Wkrótce aktor i reżyser opuścił Rosję i przedostał się do Polski.
Do Polski przyjechał w 1920 roku i znalazł się tutaj w środowisku teatralnym, kilku polskich twórców poznał jeszcze w czasach moskiewskich - Juliusza Osterwę, Stanisławę Wysocką i Aleksandra Zelwerowicza. Pierwszą jego pracą reżyserską była Powódź Henninga Bergera (występował w niej w 1917 roku w MChAT-cie) wystawiona w poznańskim Teatrze Wielkim (1920). Jednak reżyser nie pozostał w Poznaniu, w 1920 roku trafił do Warszawy do zespołu Teatru Polskiego prowadzonego przez Arnolda Szyfmana. Przygotował tutaj najpierw bardzo dobrze przyjętą premierę Mieszczanina szlachciem Moliera ze scenografią Wincentego Drabika (1920). Razem z Leonem Schillerem napisali scenariusz pantomimy muzycznej Mandragora do muzyki Karola Szymanowskiego, która zamykała ten spektakl. W przedstawieniu dostrzeżono reżyserską pomysłowość w rozwiązaniach scenicznych, harmonijne połączenie wszystkich elementów, zespołową grę aktorów i szlachetny realizm, który balansował na granicy groteski. Pracę tę uznano za jeden z przykładów nowoczesnej reżyserii i wybitne opracowanie dzieła francuskiego komediopisarza. Kolejna premiera Bolesławskiego Romantyczni Edmonda Rostanda (1920) okazała się klapą. Natomiast Klaudiusz współczesnego amerykańskiego autora Bootha Tarkingtona (Teatr Mały,1920) był sprawnie zrealizowaną komedią. Inny charakter miała następna jego praca - Miłosierdzie Karola Huberta Rostworowskiego (1920), którego tekst potraktował Bolesławski jak teatralny scenariusz tworząc autonomiczne widowisko sceniczne z doskonale wyreżyserowanymi tłumami i jasnym, wyrazistym przekazem symbolicznym. Ostatnimi pracami twórcy w polskim teatrze były ciesząca się powodzeniem, kasowa komedia Kiki André Picarda (Teatr Mały, 1921) i Ruy Blas Victora Hugo (1921).
W tym czasie Bolesławski popadł w konflikt z Arnoldem Szyfmanem. Prawdopodobnie reżyser chciał zająć się scenicznym opracowaniem Szekspira, na co nie zgodził się dyrektor warszawskiej sceny i wkrótce zerwał z nim współpracę. Niebawem reżyser wyjechał z Polski, a wielu krytyków i twórców teatru, m.in. Leon Schiller, ubolewało, że Bolesławski nie został właściwie "wykorzystany" w polskim teatrze, a był jednym z przedstawicieli nowatorskiej sztuki reżyserii. Twórca wyjechał z Warszawy prawdopodobnie w połowie 1921 roku. Jednak zanim opuścił Polskę, w czasach wojny polsko-bolszewickiej, jako oficer-ochotnik służył w jednym z batalionów saperskich Armii Ochotniczej. Później zaczął pracować w propagandzie filmowej. Nakręcił trzy obrazy propagandowo-patriotyczne - Nawrócenie Pawła i Gawła (1920), Bohaterstwo polskiego skauta (1920) i Cud nad Wisłą (1921). W tym czasie związał się także ze skamandrytami, brał udział w organizowanych przez nich wieczorach artystycznych. Ostatni raz w Polsce wystąpił w 1921 roku właśnie podczas wieczoru autorskiego Juliana Tuwima i Kazimierza Wierzyńskiego.
W latach 20. życie Bolesławskiego to nieustające wędrówki. Reżyser pracował w tym czasie dorywczo w teatrze i w filmie w Berlinie, Wiedniu, Pradze, Kopenhadze i Paryżu. Nigdzie jednak nie zagrzał na stałe miejsca. W 1921 roku zaangażował się w prace MChAT-u, wchodził w skład powstałej wówczas na emigracji tzw. Grupy Kaczałowowskiej założonej przez Wasilija Kaczałowa, w tym zespole wyreżyserował Hamleta Szekspira (1921) pokazywanego w Pradze.
W 1922 roku trafił do Nowego Jorku. Tutaj, rok później, na występy gościnne przyjechał Stanisławski z MChAT-em. Aktor przyłączył się do ich pracy, grał wówczas m.in. Satina w Na dnie Maksyma Gorkiego i zebrał bardzo dobre opinie amerykańskiej prasy. Nie wrócił jednak z grupą do Rosji. Jako aktor moskiewskiego teatru, ponadto reżyser Studia i osoba zaznajomiona z cenioną w Stanach Zjednoczonych metodą Stanisławskiego, założył prywatną szkołę aktorską. Lekcje u Bolesławskiego zaczęły cieszyć się sporym powodzeniem, a aktor wsiąkał coraz bardziej w amerykańskie środowisko teatralne, tym bardziej, że uważano go za bliskiego współpracownika Stanisławskiego. Wkrótce przyłączył się do zespołu teatralnego The Neighbourhood Playhouse i zaczął dla jego członków oraz dla nowych adeptów wykładać zasady aktorstwa. Przygotował też dwie premiery zespołu, swój amerykański debiut reżyserski - The Player Queen Williama Butlera Yeatsa i Widzenie Blanco Posneta George'a Bernarda Shawa (1923). W tym samym roku zrealizował także swoją pierwszą premierę na Broadwayu - Sancho Pansę Melchiora Lengyela, jednak spektakl nie odniósł sukcesu.
Bolesławski prowadził również cykl wykładów w Princess Theatre i publikował teksty w periodykach teatralnych. W 1923 roku współzałożył American Laboratory Theatre (ALT), z którym był związany przez kolejne sześć lat. Placówka ta pomyślana została jako szkoła aktorska, która jednocześnie daje własne premiery. Reżyserem niemal wszystkich powstałych tu przedstawień był Bolesławski, uczył też podstawowego przedmiotu - technik aktorskich. Zrealizował tutaj m.in. Wieczór Trzech Króli Szekspira (1925) i najgłośniejszą, najbardziej docenioną przez widzów i krytykę premierę - Granitę Clemence Dane (1927). Szkoła zyskała spore powodzenie i rozgłos, była pierwszą w Stanach placówką, w której można było się zapoznać praktycznie z metodą Stanisławskiego. Do uczniów Bolesławskiego należeli m.in. Lee Strasberg i Harol Clurman, późniejsi założyciele Group Theatre oraz późniejszy profesor, teatrolog i literaturoznawca Francis Fergusson. Bolesławski zajmował się pracą studyjną w szkole, ale równocześnie wyreżyserował kilka komercyjnych widowisk broadway'owskich, m.in. Poskromienie złośnicy Szekspira (1925), w niektórych inscenizował sceny zbiorowe, jak np. w Królu Włóczęgów (1927). W tym czasie odnowił również znajomość z Edwardem Gordonem Craigiem. Korespondował z nim w latach 1927-1929.
W 1929 roku Bolesławski opuścił ALT i Nowy Jork i przeniósł się do Hollywood, gdzie udało mu się zaangażować najpierw w wytwórni filmowej Pathé. W filmie Edwarda Griffitha Paris Bound (1929) reżyserował sceny zbiorowe. W 1930 roku debiutował już jako samodzielny reżyser związany kontraktem z wytwórnią Columbia. Jego pierwszym filmem była błaha, bajkowo-przygodowa opowieść Koniec samotnego wilka. W 1932 roku został zaangażowany do najlepszej wówczas wytwórni Metro Goldwyn Meyer, gdzie pisał scenariusze filmowe. Kończył tutaj m.in. przygotowanie scenariusza filmu Rasputin, potem także reżysersko pracował nad ukończeniem tego obrazu. Później nakręcił jeszcze kilka niczym nie odznaczających się filmów, m.in. Piękność na sprzedaż (1933).
Przełomem w jego karierze okazali się bardzo sprawnie, z pełnym wyczuciem specyfiki filmu, wyreżyserowani Uciekinierzy z 1934 roku. Potem przyszły kolejne dobre obrazy - rozgrywający się w środowisku lekarskim Ludzie w bieli z główną rolą Clarka Gable (1934) i Malowana zasłona według powieści Williama Somerseta Maughama z Gretą Garbo (1934). Kasowym i artystycznym sukcesem okazał się również Clive of India zrealizowany w 1935 roku dla wytwórni 20th Century oparty na biografii jednego z twórców kolonializmu brytyjskiego w Indiach Roberta Clive'a. W tym widowiskom obrazie Bolesławski doskonale poprowadził aktorów, przede wszystkim odtwórcę roli tytułowej Ronalda Colmana, z wyczuciem nakręcił sceny miłosne, a z wielkim rozmachem zainscenizował sceny batalistyczne. Kiedy reżyser dostał kolejną propozycję, tym razem przygotowania Nędzników na motywach powieści Victora Hugo, pisał:
"Czasem reżyser cały życie czeka na scenariusz (...) Gdy dostałem do rąk skrypt 'Nedzników', wiedziałem, że mam 'swój' scenariusz. Wiedziałem, że z tego tekstu może powstać albo wielki dramat, albo wielki teatr." ("Photoplay Studies" 1935, nr 1 w: M. Kulesza, "Ryszard Bolesławski. Umrzeć w Hollywood", Warszawa 1989).
Bolesławski stworzył wielki dramat, w którym mocno zaznaczył ducha romantycznej powieści i bardzo sugestywnie przedstawił tło historyczne. Kolejne jego filmy to m.in. obrazy nakręcone dla Metro Goldwyn Meyer - melodramat Zapomniany człowiek (1935) i typowy kasowy film kategorii B - Trzej ojcowie chrzestni (1936). W 1936 roku reżyserowi przyszło znowu zmierzyć się z wielkim ekranowym widowiskiem, tym razem w filmie kolorowym z główną rolą Marleny Dietrich. Był to rozgrywający się na algierskiej pustyni Ogród Allaha przygotowywany w wytwórni Selznick International. Fabuła filmu okazała się melodramatyczna, ale doceniono w nim przede wszystkim nowinkę techniczną - doskonałe użycie koloru. Bolesławski umiejętnie użył ironii już w Clive of India, a teraz miał się stać reżyserem swojej pierwszej komedii. W filmie Teodora (1936, Columbia) o pannie z zacnego rodu, która publikuje bulwersujący romans, przedstawił doskonały satyryczny obraz prowincjonalnej, purytańskiej Ameryki. Z ironią potraktował również wielką politykę. Teodora przyniosła mu sukces kasowy i artystyczny. Bolesławski był bardzo sprawnym warsztatowo reżyserem. W niektórych swoich obrazach dał się poznać jako wybitny filmowy realizator. Bardzo dobrze prowadził aktorów, także tych występujących w rolach drugoplanowych, był niezrównany w inscenizowaniu scen zbiorowych i batalistycznych. Skupiał się na detalach, w robocie filmowej był rzetelny, starał się, by sensy prezentowanej historii wybrzmiały konsekwentnie i wyraziście. W 1937 roku zabrał się za kręcenie kolejnego filmu Końca Pani Cheyney (1937, MGM). W trakcie prac nad tym obrazem zmarł nagle na atak serca na kilka dni przed zakończeniem zdjęć.
Bolesławski w Stanach Zjednoczonych nie tylko publikował w prasie, ale pisał również książki. Wydał popularny podręcznik gry aktorskiej "Acting. The first six lessons" (1933) i dwa tomy beletryzowanych wspomnień z walk ułanów polskich w Rosji w okresie I wojny światowej - "The way of the lancer" oraz "Lance down" (1932). Wspomnienia zostały wydane również w Polsce pod tytułem "Szlakiem ułanów" (1939).
Autor: Monika Mokrzycka-Pokora, grudzień 2006.