Napisane pod koniec 1918 roku "Pieśni muezina szalonego op. 42" do słów Jarosława Iwaszkiewicza, w przeciwieństwie do bezpośrednio poprzedzającego je cyklu Czterech pieśni do słów Rabindranatha Tagore op. 41, nawiązują do stylu znanego już sprzed kilku lat, charakteryzującego się uwypukleniem zmysłowej ekspresji i fantastycznej, pełnej dalekowschodnich ornamentów kolorystyki. Szczególnie mocno wyróżnia się tu rys orientalny, realizowany specyficzną melodyką (często wywiedzioną ze skali arabsko-perskiej) o bogatych, ozdobnych melizmatach. Z kolei harmonikę zredukował kompozytor do starannie dobranych współbrzmień tak, by wydobyć z niej jak najwięcej ekspresji i barwy.
Muzyka podąża za treścią wierszy Iwaszkiewicza, który nota bene zatytułował cykl "Namiętny muezin" (obecny tytuł pochodzi od kompozytora). W sześciu pieśniach zawarte są
"wołania muzułmańskiego służebnika - muezina, o różnych porach dnia wzywającego z minaretu do modlitwy, a równocześnie sławiącego kochaną przez siebie kobietę. Słowa zwracane do Boga mieszają tu się z wyrazami zachwytu i czułości dla umiłowanej; religijny rytuał splata się z miłosną namiętnością."
Pierwsza pieśń "Allah, Allah, Akbar...", utrzymana w nastroju nokturnowym i lirycznym, pełna jest najróżnorodniejszych, delikatnych ornamentów oraz melizmatów. W drugiej "O, ukochana ma..." ścierają się ze sobą dwa pierwiastki - miłości do kobiety i miłości do Boga, symbolizowane przez motywy energiczny oraz statyczny. Trzecia pieśń "Ledwie blask słońca...", opiewająca wschód słońca, zachwyca subtelną, mieniącą się różnorodnymi odcieniami kolorystyką partii fortepianu, podobnie jak czwarta "W południe miasto białe od gorąca...", choć brzmienia są tu nasycone większą siłą ekspresji. Pieśń piąta "O tej godzinie, w której miasto śpi..." swoim monotonnym, basowym akompaniamentem fortepianu kreśli obraz zapadającego zmierzchu. Ostatnia część cyklu, "Odeszłaś w pustynię zachodnią...", to przejmujący lament, charakteryzujący się ogromną siłą wyrazu i różnorodną kolorystyką. "Pieśni muezina szalonego" zostały zadedykowane lordowi Alingtonowi (Napier George Henry Stuart Alington).
Prawykonanie kompozycji miało miejsce 17 stycznia 1922 roku we Lwowie w interpretacji Stanisławy Korwin-Szymanowskiej i Edwarda Steinbergera.W 1934 roku kompozytor zinstrumentował "Pieśni" na głos i orkiestrę.
Wersja pierwotna, na sopran i fortepian, została wydana drukiem w 1922 roku, a opracowanie na orkiestrę - w 1937 roku, obie publikacje nakładem Universal Edition, ze słowami w języku polskim, francuskim i niemieckim. "Pieśni muezina szalonego", jedno z najważniejszych dzieł w twórczości Szymanowskiego, cieszy się niesłabnącą popularnością wśród artystów, o czym świadczą zarówno liczne wykonania, jak i nagrania na płytach. Wśród wielu rejestracji fonograficznych wyróżnia się interpretacja Haliny Łukomskiej i Jerzego Sulikowskiego (nagranie z 1971 roku, wydane w 1983 - Polskie Nagrania, Muza), Barbary Zagórzanki i Orkiestry Teatru Wielkiego w Warszawie pod dyrekcją Roberta Satanowskiego (Koch Schwann / Musica Mundi), Ryszarda Minkiewicza i Orkiestry Filharmonii Śląskiej pod batutą Karola Stryji (Marco Polo), czy Juliany Gondek i Reinild Mees (z 2004 roku - Channel Classics).
Autor: Anna Iwanicka-Nijakowska, wrzesień 2007.