Triple Concerto na taśmę (1995).
Postęp technologii elektronicznej przyniósł kompozytorom nowy świat dźwięków, który - jak się wydawało - mógł rozszerzyć i wzbogacić ich tradycyjny warsztat twórczy. Muzyka elektroniczna i konkretna, czy ogólniej mówiąc - muzyka na taśmę, dzisiaj muzyka komputerowa, pozostała jednak dość wyizolowanym zjawiskiem. Zarzucano jej wielokrotnie, że jest 'niehumanistyczna', a koncerty z taśmy deprymowały publiczność brakiem wykonawców na estradzie. Kompozytorzy od samego początku podejmowali próby 'oswojenia' tych nowych technologii. Łączono więc odtwarzanie dźwięków z taśmy z 'żywym' wykonaniem, warstwę elektroniczną traktowano jako element większej struktury muzycznej, jedną z partii orkiestrowych, wreszcie wymyślono 'live electronic', gdzie elektroniczne urządzenia są takimi samymi instrumentami, jak skrzypce czy fortepian. Poddawano też muzykę z taśmy rygorom formalnym znanym z muzycznej tradycji. Tak właśnie postąpił Ryszard Szeremeta w utworze zatytułowanym Triple Concerto. Z historii muzyki znany jest Koncert potrójny C-dur op. 56 Beethovena, w których występują trzy solowe instrumenty: fortepian, skrzypce i wiolonczela. W komentarzu do swojego utworu na taśmę Ryszard Szeremeta odwołuje się do takich tradycyjnych elementów, jak allegro sonatowe czy partie solowe. Zresztą przyznaje wprost, że sięga do tradycji:
"Sięgam do klasycznych form i zasad. Allegro sonatowe rozpisuję na trzy grupy elektroakustyczne. Pełnią one rolę solowych partii 'koncertu potrójnego'. Każda umieszczona jest w innym planie (przód, tył i środek sali). Partie realizowane były oddzielnie. Wszystkie czerpały ze wspólnego obszaru 13 zdarzeń, co miało zapewnić jednorodność w ich wzajemnych relacjach. Każda partia zarejestrowana została na oddzielnym nośniku DAT. Usłyszymy je odtwarzane symultanicznie z trzech źródeł.
'Triple Concerto' w sensie warsztatowym jest kontynuacją skomputeryzowanego sposobu komponowania, który zastosowałem po raz pierwszy pracując w roku 1993 nad utworem 'Stringplay'. Była to zmiana dosyć gruntowna. Zaprzestałem używania programów sekwencyjnych. Moja praca od tego czasu da się porównać z pasją kolekcjonera urojeń. Materiały do 'Triple Concerto' zbierałem przez dwa i pół roku. Źródła bezpośrednie okroiłem do 52 minut: tyle zdecydowałem się umieścić na twardym dysku i poddać szczegółowej obróbce. Nie użyłem żadnych urządzeń peryferyjnych."
Triple Concerto Ryszarda Szeremety miał swoje prawykonanie na koncercie muzyki elektronicznej podczas "Warszawskiej Jesieni" w 1995 roku.
Dzieło zostało nagrodzone w konkursie EBU (European Broadcasting Union) i włączone przez jury Międzynarodowego Towarzystwa Muzyki Współczesnej do programu Światowych Dni Muzyki Seul 1997.
Polskie Centrum Informacji Muzycznej, Związek Kompozytorów Polskich, październik 2002, aktualizacja lipiec 2017 NS.