1. "Nie panikuj!", reż. Bodo Kox 2007 r.
Kiedy Zygi po raz kolejny nie dostaje renty, z Antkiem znowu zrywa dziewczyna, a Radzio traci pracę, trzej kumple z osiedla postanawiają zapić smutki i podczas libacji porywają maskotkę słynnej sieci fast foodów. Trafiają przez to na celownik policjanta-nieudacznika. Oto ostatni niezależny film Bodo Koxa.
2. "Dziewczyna z szafy", reż. Bodo Kox, 2012 r.
On ma guza mózgu i chorobę sawanta, ona pogrąża się w depresji. Uciekają przed światem i ludźmi, chowając się w świecie własnej wyobraźni. Profesjonalny debiut Bodo Koksa to wzruszająca opowieść o potrzebie bezpieczeństwa, o tęsknocie i dziwnej przyjaźni tworzonej bez słów.
3. "Chłopak z Wadowic. Życie i twórczość Oscara Boszko", reż. Bodo Kox, 2007 r.
"Oskar Boszko to moje alter ego, geniusz, człowiek niezwykle wrażliwy i zamknięty w sobie. Człowiek, który przez brak miłości odszedł, nie mając woli życia, zatrzymał pracę swojego serca. Nie sądzę, żeby poszedł w ślady obywatela Nazaretu, raczej nie zmartwychwstanie, ale na pewno będę jego postać przypominał w swojej twórczości" – mówi Bodo Kox o najbardziej charakterystycznej postaci powracającej w jego filmach.
4. "Czatersi" - undergroundowy serial internetowy
"Czatersi" powstali przez przypadek. Zamiast pisać scenariusz kolejnego filmu, Bodo Kox bawił się kamerą laptopa. Z wygłupów narodził się pomysł na undergroundowy serial internetowy tworzony razem z Wojciechem Mecwaldowskim. Przez lata obaj panowie doczekali się tysięcy fanów.
5. "Marco P. i złodzieje rowerów", reż. Bodo Kox, 2005 r.
Najlepszy niezależny film Bodo Koxa to historia Marco, któremu pewnego dnia kradną ukochany rower. Kolarz-pacyfista zmienia się wtedy w demona zemsty, przy którym koreański Oldboy, a nawet Charles Bronson wydają się potulnymi barankami.
6. "Rura", reż. Bodo Kox, 2011 r.
Ten film był hołdem i komentarzem do "Kanału" Andrzeja Wajdy. Kilkuminutowa etiuda nakręcona dla Filmoteki Szkolnej to przewrotna opowieść o smutnej twarzy współczesnej popkultury.
7. "Księżycowa rzeka", reż. Bodo Kox, 2011 r.
A gdyby tak Neil Armstrong był Czechosłowakiem? Czy także wtedy lądowanie na Księżycu byłoby małym krokiem dla człowieka, lecz wielkim – dla ludzkości?
8. IncarNations "Zabrakło łez"- teledysk, reż. Bodo Kox
Zanim został reżyserem, planował karierę muzyczną i przez pięć lat śpiewał w zespole E Vviva L' Arte. Gwiazdą rocka nie został, ale do dziś to muzyka jest dla niego najbardziej inspirująca. Ścieżki dźwiękowe do jego filmów pisał Leszek Możdżer, zespół Pustki i raper L.U.C. Prócz filmów Bodo Kox realizował też teledyski:
Zdarzało mu się też śpiewać. Albo przynajmniej udawać, że śpiewa.
9. "Krew z nosa", reż. Dominik Matwiejczyk, 2004 r.
"Z moją fizis łatwiej udawać durnia czy psychopatę niż amanta czy genialnego naukowca" –mówił w jednym z wywiadów. Jako aktor wystąpił w kilkunastu filmach niezależnych i profesjonalnych. Za rolę hip-hopowca nieudacznika otrzymał nagrodę OFFSKAR 2005.
10. "Ugór", reż Dominik Matwiejczyk, 2005 r.
W „Ugorze” stworzył jedną ze swych najlepszych ról. Wcielał się w młodego chłopaka, który wraca musi walczyć o ojcowiznę z bratem-neonazistą. W 2005 roku za rolę w "Ugorze" i "Homo Father" Piotra Matwiejczyka otrzymał wyróżnienie na 30. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Autor: Bartosz Staszczyszyn, 14.06.2013