Gerszon Sirota, ok. 1910, fot. wolna domena
Gerszon Sirota - ur. w 1874 (lub 1877) r., zm. w 1943 r., światowej sławy kantor, w latach 1908-1927 nadkantor Wielkiej Synagogi na w Warszawie. Obok żydowskiej muzyki religijnej wykonywał też pieśni świeckie; nazywany "żydowskim Carusem" i "królem kantorów", zginął podczas powstania w getcie.
Urodził się w guberni podolskiej w ortodoksyjnej rodzinie. Już jako chłopiec pomagał swemu ojcu, również kantorowi, prowadzić modlitwy w synagodze. Po przeprowadzce rodziny Sirotów do Odessy, Gerszon został członkiem chóru w lokalnej synagodze - Szalaszner Szul. Uzyskał stypendium na naukę w konserwatorium. W chórze bardzo szybko został asystentem kantora Jankiela Seroki, a jego sława rosła tak błyskawicznie, że główny kantor zaczął się obawiać, że Gerszon usiłuje zająć jego miejsce. Sirota odszedł z Szalaszner Szul i przyjął posadę kantora w innej odeskiej synagodze, Prikazczikes Szul.
W 1886 r. przeniósł się do Wilna, gdzie został mianowany kantorem w słynnej miejskiej synagodze - Sztotszul. Dawał też wtedy koncerty muzyki żydowskiej, występując z dużym chórem pod dyrekcją Leo Liowa, z którym nawiązał współpracę na wiele lat. W 1908 r. został zaproszony do Warszawy, gdzie powierzono mu prestiżowe stanowisko nadkantora Wielkiej Synagogi Warszawskiej na Tłomackiem, które piastował do 1927 r. W tym okresie dzięki niemu tamtejsze nabożeństwa stały się znaczącymi wydarzeniami muzycznymi, ściągającymi tysiące słuchaczy.
Gerszon Sirota nazywany był powszechnie "królem kantorów", a także "żydowskim Carusem". Śpiewak ten, posiadający tenor dramatyczny z koloraturą, zdobył sławę i szacunek nie tylko w Polsce i nie tylko wśród społeczności żydowskich, ale na całym świecie. Był obdarzony głosem niezwykle rozległym, który zarówno w najniższych, jak i najwyższych rejestrach charakteryzował się mocnym i równie pięknym brzmieniem. Dzięki koloraturze nawet najtrudniejsze ornamenty wykonywał bez żadnego wysiłku i miękko.
Był człowiekiem zdyscyplinowanym i opanowanym. Gdy śpiewał z innymi – w szczególności z chórem - mimo swego indywidualizmu, poddawał się dyrygentowi, dostosowując się do jego wizji. Przez swoje otoczenie uważany był za osobę koleżeńską oraz bezinteresowną - zdarzało mu się występować nieodpłatnie w roli kantora na ślubach niezamożnych Żydów.
Sirota nagrał liczne płyty gramofonowe, zaśpiewał też w filmach "Sabra" (1933 r., reż. Aleksander Ford) oraz "Dybuk" (1937 r., reż. Michał Waszyński).
W 1912 r. Sirota wyjechał na tournée po Stanach Zjednoczonych wraz z Leo Liowem, dając wiele koncertów, z których pierwszy odbył się w Carnegie Hall i cieszył się niesłychanym powodzeniem. W kolejnych latach (1913, 1921) odbył jeszcze dwa tournées po Stanach, występując m.in. w Metropolitan Opera House czy The Kessler Theater. Jeździł też z koncertami po całej Europie. Niektóre modlitwy dzięki jego wykonaniu stały się powszechnie znane, należą do nich: "Ata nigleta" ("Ukazałeś się"), "Adonaj, adonaj, El rachum wechanun" ("Panie, Panie mój, Boże miłosierny i łaskawy") i "Rece" ("Chciej"). Sirota miał też w repertuarze kompozycje świeckie, które wykonywał na wielu scenach europejskich.
Ze względu na swoje zobowiązania koncertowe zakończył współpracę z Wielką Synagogą, która potrzebowała stałego kantora, i w 1935 r. został kantorem synagogi im. Małżeństwa Nożyków. Trzy lata później Gerszon Sirota udał się znów do Stanów Zjednoczonych na cykl koncertów, przerwał jednak swe tournée po otrzymaniu telegramu o ciężkiej chorobie żony.
Z tego też powodu przebywał w Warszawie, gdy wybuchła wojna. Gdy w 1940 r. znalazł się w getcie, naziści zezwolili mu na opuszczenie go jako światowej sławy śpiewakowi. Jednak Sirota nie chciał opuścić swoich dzieci, pozostał zatem na terenie getta, dając wiele koncertów muzyki religijnej w Wielkiej Synagodze.
Gerszon Sirota swe występy zaczynał zwykle recytatywem, cicho i spokojnie, potem budował napięcie i ekspresję. Śpiewał z ogromnym zaangażowaniem, zarażając pasją modlących się z nim słuchaczy: "Wpadał w takie uniesienie, że modlący zaczynali naprawdę drżeć i kulić się, jakby chcieli uciec przed wybuchem wulkanu" – wspominał dyrygent Leo Liow. Jego zaangażowanie opisuje też Joshua Weisser, inny kantor: "to był inny człowiek, trudno go było poznać, obca twarz". Gerszon Sirota nigdy nie komponował śpiewanych przez siebie melodii, lecz improwizował.
Zginął podczas powstania w getcie warszawskim w 1943 r. Jego żona zmarła miesiąc wcześniej śmiercią naturalną - razem z Sirotą w bunkrze przy ulicy Wołyńskiej spłonęła reszta rodziny.
Czytaj więcej o artystach w getcie...
Muzyka nagrana przez Sirotę dostępna jest na stronie: faujsa.fau.edu
Autor: Róża Ziątek-Czarnota, kwiecień 2013