Kadr z filmu "Pan Tadeusz", reż. Ryszard Ordyński, fot. Filmoteka Narodowa.
"Pan Tadeusz" to największa polska produkcja okresu międzywojennego. –"Budżet tego filmu przekraczał pół miliona złotych. To niewyobrażalnie duża kwota, zważywszy że w owym czasie samochód kosztował około 2, 5 tysiąca złotych" – przyznawał Tadeusz Kowalski, dyrektor Filmoteki Narodowej w rozmowie z Patrycją Wanat z radia TokFM.
W czasie II wojny światowej kopie filmu zostały wywiezione z Polski, a ich znaczna część zaginęła. W latach 50. Do zbiorów Filmoteki Narodowej powróciło 40 minut filmu trwającego pierwotnie niemal trzy godziny. Dopiero w 2006 udało się odnaleźć część taśm – we Wrocławiu przypadkowo odkryto zniszczone i niekompletne kopie filmu. Po latach prac rekonstrukcyjnych udało się odtworzyć blisko 120 minut filmowego oryginału.
Film Ordyńskiego był drugą adaptacją "Pana Tadeusza". Przed nim prób ekranizowania poematu Mickiewicza podjął się na przełomie lat 1919-1920 ceniony operator Zygfryd Mayflauer. Nakręcono ponad tysiąc metrów taśmy odpowiadających 30 minutom projekcji, ale dalsze prace przerwano z przyczyn technicznych. Po latach Ryszard Ordyński wrócił do koncepcji poprzednika i tak powstał jego film - zbiór najefektowniejszych scen poematu połączonych w całość strofami wiersza.
"Pan Tadeusz" był prawdziwą superprodukcją. Na ekranie przewijała się czołówka ówczesnych gwiazd kina. Tadeusza grał Leon Łuszczewski, Zosię - Zofia Zajączkowska, Telimenę - Helena Sulima, księdza Robaka - Jan Szymański, zaś w Napoleona wcielał się legendarny Stefan Jaracz. Przenosząc na ekran arcydzieło Adama Mickiewicza scenarzyści Andrzej Strug i Ferdynand Goetel, postanowili zrealizować ciąg żywych obrazów w stylu rysunków Andriollego, ilustratora "Pana Tadeusza".
Twórcy bardzo dbali o wierność literackiemu pierwowzorowi. Na kostiumami, scenografią i scenami batalistycznymi czuwały zastępy specjalistów, a filmowe plenery kręcono w Czombrowie niedaleko jeziora Świteź w woj. nowogródzkim. To właśnie ten folwark był pierwowzorem książkowego Soplicowa i miejscem, z którym przez lata związana była rodzina Mickiewiczów.
Reżyserię filmu powierzono wielkiej gwieździe polskiego kina i teatru. Ordyński był jednym z najzdolniejszych twórców swojej epoki. Gdy w 1909 roku wyjechał na studia do Berlina, poznał tam Maxa Reinhardta, jednego z reformatorów XX wiecznego teatru i ojca chrzestnego niemieckiego kammerspielu, kierunku filmowego stworzonego przez miłośników realistycznych dramatów psychologicznych. Ordyński najpierw został stażystą Reinhardta w Deutsches Theater w Berlinie, a później - samodzielnym reżyserem w tym jednym z najważniejszych niemieckich teatrów.
To on odkrył dla teatru i kina Polę Negri, w Stanach Zjednoczonych współpracował z Enrico Caruso, Bernardem Shaw i Charlie Chaplinem, a w jednym ze swych przedstawień reżyserował samą Isadorę Duncan. W latach 1917-1920 pełnił funkcję głównego reżysera w Metropolitan Opera House w Nowym Jorku. Pod koniec lat 20-tych włączył się w rozwój polskiej kinematografii, a "Pan Tadeusz" miał być jego filmowym dziełem życia.
Premiera filmu, która odbyła się 9 listopada 1928 roku była wielkim wydarzeniem. Do Filharmonii przy ul. Jasnej 5 w Warszawie przybyli prezydent Ignacy Mościcki, marszałek Józef Piłsudski i ówcześni ministrowie, a o filmie pisali Zofia Nałkowska, Jan Lechoń i Antoni Słonimski.
"Pan Tadeusz" to kolejny polski film, który trafi na ekrany dzięki rekonstruktorom skupionym wokół projektu Nitrofilm. Projekt konserwatorski Filmoteki Narodowej obejmuje 43 tytuły z jej kolekcji, które przetrwały na oryginalnej taśmie nitro. Dzięki digitalizacji i pracom porównawczym zniszczone, miejscami niekompletne taśmy filmowe, posłużą do stworzenia nowej, jak najpełniejszej kopii danego filmu.
Dzięki projektowi Nitrofilm w 2011 roku na ekrany trafiła "Mania" z Polą Negri pokazywana między innymi podczas wrocławskiego festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty, a na 2013 zaplanowano re-premierę odnowionego "Zewu Morza" w reżyserii Henryka Szaro, jednego z najpopularniejszych reżyserów okresu międzywojennego.