Film dokumentalny w reżyserii Pawła Kloca z 2011 roku.
Kadr z filmu "Kołysanka z Phnom Penh", reż. Paweł Kloc
Ilan Schcikman urodził się w Izraelu, tam się wychował, chodził do szkół, odbył służbę wojskową. Jego dziadek pochodził z Polski, gdzie miał przed wojną masarnię, ale zostawił wszystko i wraz z żoną wyjechał, gdy tylko - jak opowiada wnuk - pojawiły się niemieckie czołgi. Ilan szybko się ożenił, jego wybranką była Laotanką. Nie udał mu się jednak pierwszy uczuciowy związek, małżeństwo się rozpadło. Gdy przed dwudziestu laty zmarł ojciec Ilana, cała rodzina rozpierzchła się po świecie. Mężczyzna nie mógł znaleźć pracy, dwa lata był bezrobotny. Obecnie mieszka w Kambodży. Zapytany przez przypadkowo spotkaną angielską turystkę - notabene także z polskimi korzeniami (przodkowie jej ojca nazywali się Złotogórscy) - dlaczego z Tel Awiwu przyjechał do Phnom Penh, bez zastanowienia odpowiada: "Tu jest o wiele lepiej". I dodaje: "Ludzie bez sukcesu w jednym kraju, mogą w innym znaleźć lepsze życie".
Saran Mien jest Kambodżanką. Wyszła za mąż w wieku piętnastu lat. Nie z miłości, taka była wola rodziców. Mąż ją zostawił. Uwielbiał zabawę, nie zawsze zgodną z prawem, no i lubił inne kobiety. Saran ma piątkę dzieci, ostatnie - Jasmine - z Ilanem. Większość jej potomstwa wychowuje rodzina, z matką są tylko najmłodsze córeczki - Jasmine i Marie. Ale i tę dwójkę trudno utrzymać. Saran nie pracuje, ponadto ma kłopoty z alkoholem. Związała się z Ilanem, który zarobkuje, wróżąc na ulicy z kart.
"Wierzę w równoprawny i sprawiedliwy związek dwojga ludzi, w szczere i prawdziwe życie polegające na dzieleniu się" - wyznaje Ilan. Dla Saran takie uczucie to swego rodzaju egzotyka. W Kambodży uczuciami się handluje, zarówno tymi "czystymi" (żonę można sobie kupić, dziecko także - nie ma z tym żadnego problemu), jak i "nieczystymi" (powszechna prostytucja, która sięga po coraz młodsze roczniki). To, co spotkało kobietę ze strony Ilana, ma dla niej urok czegoś nieznanego, frapującego. Ale nawet najpiękniejsze uczucia mogą roztrzaskać się w kawałki, sprowadzone na ziemię trudnościami natury materialnej. Nie inaczej jest i w przypadku tego związku. Zbyt małe dochody Ilana nie pozwalają utrzymać na w miarę przyzwoitym poziomie całej rodziny. Jedynym wyjściem jest oddanie Marie, starszej córki Saran, do rodziny zastępczej. Jemu łatwiej się z tym pogodzić, nie jest ojciem dziewczynki.
Niezwykle przejmująco brzmi - po ostatniej scenie, na wyciemnionym już ekranie - śpiewana a cappella kołysanka: "Śpij moje dziecko, śpij, / noc jest głęboka, mama cię ukoi, / nie bój się. Mama jest tutaj blisko ciebie, / zaśnij już". A mama jest dalej, coraz dalej...
Jurorzy 51. edycji Krakowskiego Festiwalu Filmowego (2011), którzy "Kołysance z Phnom Penh" przyznali w międzynarodowym konkursie dokumentalnym statuetkę Srebrnego Rogu, tak uzasadnili swój werdykt: "To film, który poprzez wyrazisty język przedstawia niekonwencjonalną walkę o miłość i akceptację w ciężkich warunkach egzystencjalnych. Duży nacisk na rozwój postaci sprawił, że film trzymał jury w napięciu do samego końca".
Paweł Kloc obserwuje swoich bohaterów dyskretnie, notując codzienne radości i troski, nawet w momentach ostrych kłótni nie wtrąca się, ale i nie cofa kamery (zresztą Ilam i Saran jej w ogóle nie zauważają, zwłaszcza w chwilach nasyconych emocjami). Film rozpoczyna ballada: "Patrzę w niebo, / niebo wysokie nad horyzontem. / Śmieje się do mnie swym pięknem. / Jestem blisko ciebie. / Pytasz, czy jesteśmy sobie przeznaczeni?". Później te - montowane refrenowo - śpiewane a cappella pieśni pojawiają się jeszcze kilkakrotnie, komentując w swoisty sposób opowiadaną historię, jednocześnie podnosząc ją do wymiarów bardziej uniwersalnych oraz ponadczasowych.
"Kołysanka z Phnom Penh" jest pełnometrażowym debiutem dokumentalnym Pawła Kloca, absolwenta Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, który wybrał jednak poprzez współpracę z HBO i At Entertainment Ltd. karierę filmowca, realizując - jako producent i reżyser - filmy reklamowe, klipy muzyczne oraz programy telewizyjne. Jego reklama Nationale Nederlanden otrzymała nagrodę na festiwalu Euroshots, a krótkometrażowa fabuła "Dos Sombras" (2005) na festiwalu RealHeart w Toronto.
- Bardzo długo szukałem tematu na swój pełnometrażowy debiut, to właściwie ten film mnie znalazł. Wykonując w Kambodży całkowicie inną pracę filmową, trafiłem na Ilana Schcikmana, który na 51. Ulicy w Phnom Penh stara się utrzymać rodzinę, swoje marzenie o wolności, normalnym życiu, potrzebie miłości, która jest u niego ogromna. Ten człowiek, od pierwszej chwili, kiedy spotkaliśmy się, zafascynował mnie. I to całe jego otoczenie, bardzo ciemne. Tam nieopodal jest dyskoteka, która nazywa się "Jądro ciemności", jak z Conrada - powiedział reżyser w studiu krakowskiego festiwalu.
- "Kołysanka z Phnom Penh", Polska 2011. Scenariusz: Paweł Kloc, Przemysław Niczyporuk, reżyseria: Paweł Kloc, zdjęcia: Przemysław Niczyporuk, montaż: Jacek Tarasiuk, muzyka: Marc Marder, dźwięk: Wojtek Błaszczyk, Mateusz Adamczyk, Sebastian Witkowski, producent: Paweł Kloc. Produkcja: Parallax, EBF Polska. Kolor, 98 min.
Nagrody:
- Srebrny Róg dla najlepszego pełnometrażowego filmu dokumentalnego w międzynarodowym konkursie dokumentalnym 51. Krakowskiego Festiwalu Filmowego, 2011;
- Srebrny Lajkonik dla najlepszego filmu dokumentalnego w konkursie krajowym 51. Krakowskiego Festiwalu Filmowego, 2011;
- Wyróżnienie w konkursie młodych talentów na 54. Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalych i Animowanych w Lipsku, 2011.
Autor: Jerzy Armata, grudzień 2011