Paweł Althamer podczas przygotowywania projektu "Almech", Wesoła, marzec 2011, fot. Piotr Trzebiński, © Paweł Althamer 2011
Projekt "Almech" jest rezultatem współpracy pomiędzy muzeum a firmą Almech - małym zakładem produkującym elementy plastikowe, założonym przez ojca artysty w Wesołej pod Warszawą.
Od początku lat 90. Paweł Althamer rozwija szczególny, uczestniczący model tworzenia sztuki. Jego rezultatem są poszczególne prace, a także unikatowe społeczne doświadczenia stwarzane przez artystę dla współpracowników i widzów.
W swojej praktyce twórczej Althamer rozwija transformacyjny potencjał sztuki, starając się pomóc ludziom w docieraniu do własnej kreatywności i rozbudzaniu w sobie głębszego rozumienia ich codziennego życia. Od 1994 roku artysta prowadzi wraz z Grupą Nowolipie, cotygodniowe warsztaty rzeźbiarskie dla osób dotkniętych stwardnieniem rozsianym. W sylwestra 2000 roku pokierował wielką grupą ludzi, przeprowadzając akcję "Bródno 2000" z udziałem swoich sąsiadów z bloku. Zorganizował wycieczki dla rodziny i przyjaciół do Belgii, Brazylii i Mali w ramach projektu "Common Task / Wspólna sprawa" (realizowanego od 2008 roku), a w Museum Fridericianum w Kassel przestrzeń swojej wystawy "Frühling" oddał do dyspozycji dzieciom szkolnym (2009).
Równocześnie Althamer w ciągu ostatnich dwudziestu lat stworzył bogaty korpus rzeźb, koncentrując się zwłaszcza na autoportretach i portretach swoich bliskich. Niepokojące, realnych rozmiarów figury tworzy przy użyciu takich materiałów, jak zwierzęce wnętrzności, siano i włosy.
Na indywidualnej wystawie w Deutsche Guggenheim Paweł Althamer połączył oba te wątki swojej artystycznej praktyki, tworząc rodzaj exhibition-in-progress, gdzie widzowie zostają zderzeni z przestrzenią wystawy rozumianą nie tyle jako miejsce biernej refleksji, ile obszar aktywnej produkcji. Jego najnowszy projekt "Almech" stanowi efekt fizycznej i duchowej współpracy pomiędzy muzeum a firmą Almech, małym zakładem produkującym elementy plastikowe, założonym przez ojca artysty w Wesołej pod Warszawą. Althamer tworzy w Berlinie rodzaj filii zakładu swojego ojca: jego pracownicy na fabrycznych maszynach produkują realistyczne rzeźby przedstawiające personel Deutsche Guggenheim, Deutsche Bank oraz Guggenheim Foundation. Portretują także osoby odwiedzających muzeum.
Pracownicy na bieżąco sporządzają portrety.
- Najpierw zdejmowana jest maska, która następnie zostaje umieszczona na metalowym stelażu. Potem idzie w ruch maszyna. Z nawiniętej na taki stelaż białej taśmy, którą wypluwa, powstaje ni to ciało, ni to ubranie. Już powstało kilkanaście takich figur - siedzących, leżących, klęczących. Każda ma trochę inną pozę - pisze Dorota Jarecka na łamach "Gazety Wyborczej".
Współpraca Almechu z muzeum została dodatkowo podkreślona szyldami, które pojawiły się nad wejściem do obu obiektów - w Berlinie nad wejściem do DG pojawił się napis "Almech", zaś fabryka Almech w Wesołej opatrzona została tablicą "Deutsche Guggenheim".
- Projekt Pawła Althamera to pochwała pracy. Zamiana pracy w publiczny performance to oddanie jej godności. Od rewolucji przemysłowej zaczęto pracę ukrywać. Czyż nie temu służą gigantyczne fabryki otoczone ceglanym murem, jakie znamy choćby z wielkoprzemysłowej Łodzi? Praca polegająca na wyzysku miała być niewidzialna. Dzisiaj w Europie ucywilizowano pracę, ale jednocześnie masowa produkcja została wyeksportowana na Daleki Wschód, gdzie ciągle jest niewidzialna, na dobrą sprawę nie wiemy i nie chcemy wiedzieć, w jakich odbywa się warunkach. Praca jest widoczna jedynie tam, gdzie nie trzeba się jej wstydzić, czyli gdzie nie służy nadużyciu i alienacji - zauważa w swoim tekście Dorota Jarecka.
Wystawa "Almech" to naraz hołd Althamera dla firmy ojca oraz wielki portret zbiorowy pracowników i gości Deutsche Guggenheim: zwiedzających i przewodników, kuratorów i artystów, ekipy sprzątającej i strażników, bankowców i ich klientów. Uczestnicy tej wystawy stają przed możliwością włączenia się do twórczego działania, mogą też zostać uwiecznieni w rzeźbie i - całkiem dosłownie - dać swoją twarz do tej pory anonimowym postaciom.
- [Figury] robią niezwykłe wrażenie. Są portretami, ale bardzo specyficznymi, można by je nazwać maską przedśmiertną. Osoba portretowana zamyka oczy, jakby spała. To oczywiście wymuszone techniką zdejmowania maski, ale efekt wydaje się wykraczać poza kwestie techniczne. Ten senny tłum wytwarza oddaloną od życia, nietutejszą rzeczywistość - dodaje Jarecka.
Umieszczone w przestrzeni galerii obiekty z czasem złożą się na widmowy, lunatyczny tłum otaczający pracowników i gości. Jak w wielu innych pracach Althamera, stanowią pomnik zbiorowego doświadczenia.
Wystawa czynna od 28 października 2011 do 29 stycznia 2012.
Deutsche Guggenheim
Unter den Linden 13/15
10117 Berlin
Tel. +49-(0)30-202093-0
Fax +49-(0)30-202093-20
berlin.guggenheim@db.com
www.deutsche-guggenheim-berlin.de
Źródło: informacje prasowe, www.deutsche-guggenheim-berlin.de