Pacek decydując się na utwór niespełna 70-minutowy znalazł w nim miejsce na mnóstwo spraw. Jego film opowiada o młodych, o starych, o stosunku obu pokoleń do historii, pokazuje różne oblicza dzisiejszej Warszawy, podejmuje kwestie etyczne, uczy szacunku do miłości, życia i śmierci, nadaje sprawom, wydawałoby się, codziennym właściwego znaczenia. Dużo, bardzo dużo. A przecież sugestywne zdjęcia cenionego w świecie Bogumiła Godfrejówa, filmowane kamerą prowadzoną z ręki, spontaniczne zachowanie bohaterów i pozostające w tle miasto tworzą wrażenie autentyczności. Jeśli więc miasto jest prawdziwe - a jest!, jeśli prawdziwi są chodzący jego ulicami ludzie - a są!, to czemu problem, jaki się pojawia na ekranie, nie miałby być naturalny?
Tomek spędza w Warszawie ostatnie dni, zaraz poleci do Stanów, do swojej dziewczyny. Oddaje klucz od mieszkania, żegna się ze znajomymi. Przedwcześnie - nie poleci, nie ma do kogo: jego partnerka inaczej ułożyła sobie życie. Chłopak przeżywa załamanie, prowokuje los. Potłuczony w wypadku samochodowym trafia do szpitala, gdzie na korytarzu spotyka zachowującą się prowokująco dziewczynę, Teresę. Razem wychodzą ze szpitala, spacerują po mieście, które szykuje się do kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Nadchodzi wieczór, młodzi zostają zaproszeni do restauracji, gdzie byli powstańcy wspominają sierpień 1944 roku. Wśród wspomnień i anegdot pada nagle drastyczne pytanie: czy zabiłbyś człowieka, który cię o to poprosi? Wtedy, w ogniu walk, wśród ruin, na barykadach i w kanałach, to pytanie było naturalne, ale dzisiejsze miasto, tętniące życiem 24 godziny na dobę, nie nastraja do odpowiedzi. Ale to pytanie powróci także dziś, ledwie kilka godzin później. Zada je Tomkowi Teresa - śmiertelnie chora dziewczyna, która na kilkanaście godzin zdezerterowała ze szpitala. Jaka będzie jego odpowiedź? Jaka byłaby odpowiedź każdego widza?
Grzegorz Pacek twierdzi, że opowiada historię prawdziwą: podobno spotkał dziewczynę taką jak Teresa, będącą w identycznej sytuacji życiowej. Takie wyjaśnienie nie każdego przekona, dlatego należało szczególnie starannie dobrać aktorów, których zachowanie na planie będzie na tyle naturalne, by zachować prawdopodobieństwo relacji między parą głównych bohaterów. Trzeba przyznać, że dobór obsady jest niezwykle trafiony - Paweł Tomaszewski i Joanna Kulig to dwoje młodych aktorów po krakowskiej szkole teatralnej, koledzy z jednego roku. Zagrali siebie - wybranych z tłumu przedstawicieli współczesnej młodzieży, rozbawionych, korzystających ze swobody należnej ich wiekowi, ale też wystawianych na próbę wymagającą naprawdę niezwykłej dojrzałości. Tak jak ich rówieśnicy sprzed 60 lat z okładem, którzy poszli do Powstania w mieście skazanym przez wroga na zagładę? Szczególną uwagę zwraca zwłaszcza Joanna Kulig - niezwykle fotogeniczna, ale i gotowa na każde - wydaje się - aktorskie wyzwanie. Jej kreację doceniło jury Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2007 roku, a także jury Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film" w 2008 roku. W Koszalinie nagrodzono także aktorski debiut Pawła Tomaszewskiego, a sam film Środa, czwartej rano... zdobył Grand Prix - Wielkiego Jantara.
- Środa, czwartek rano..., Polska 2007. Scenariusz i reżyseria: Grzegorz Pacek, zdjęcia: Bogumił Godfrejów, muzyka: Paweł Szymański, scenografia: Anna Baumgart, montaż: Rafał Listopad, dźwięk: Joanna Napieralska, Michał Żarnecki. Występują: Joanna Kulig (Teresa), Paweł Tomaszewski (Tomek), Rafał Maćkowiak (ochroniarz), Eryk Lubos ("Rumun"), Jadwiga Jankowska-Cieślak (lekarka). Produkcja: WF Czołówka, Wytwórnia Filmów Fabularnych i Dokumentalnych, Studio Filmowe Tor. Współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej. Czas wyświetlania: 71 min. Dystrybucja: Fundacja Film Polski. Na ekranach od 8 lutego 2008 roku.
Autor: Konrad J. Zarębski, październik 2008.
Nagrody:
- 2007 - nagroda Prezydenta Gdyni za debiut aktorski dla Joanny Kulig na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni;
- 2008 - Grand Prix "Wielki Jantar" dla Grzegorza Packa, oraz nagroda za debiut aktorski w głównej roli kobiecej dla Joanny Kulig i nagroda za debiut aktorski w głównej roli męskiej dla Pawła Tomaszewskiego na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film" w Koszalinie.